Amerykanka Betty Morell została oddana do adopcji mając pół roku, ale myśl o tym, by poznać biologiczną matkę, nigdy jej nie opuszczała. Udało się po 82 latach rozłąki. Materiał "Faktów z zagranicy".
96-letnia biologiczna matka Betty Morell urodziła ją w wieku 14 lat. Dała jej na imię Ewa. Sześć miesięcy później dziecko zostało jej odebrane. Państwo uznało, że jest zbyt młoda, żeby wychować dziecko.
- Wiele razy myślałam o niej. Zastanawiałam się, gdzie jest - mówi 96-latka. Ewa, której nowi rodzicie zmienili imię na Betty, wychowała się na Long Island jako jedynaczka. - Miałam wymyślone siostry i braci. Wszyscy mieli imiona. Rozmawiałam z nimi w nocy - wspomina.
Przybrana matka Amerykanki zmarła, kiedy Betty miała 21 lat. Ojciec kilka lat później. - Od tego czasu byłam sama - mówi Amerykanka.
- Moja ciocia pewnego dnia powiedziała mi, że miałam na imię Ewa i urodziłam się w Utice - wspomina. Z nowymi wskazówkami rozpoczęła poszukiwania biologicznej matki. Odnalazła szpital, w którym przyszła na świat i akt urodzenia. - Wtedy dowiedziałam się, że ona żyje - opowiada kobieta. Po 82 latach rozłąki odnalazła matkę.
Autor: js/mtom / Źródło: TVN24 Biznes i Świat