Amerykanie do Iraku nie wrócą. Obama: nie damy się wciągnąć z powrotem

Aktualizacja:
[object Object]
Do Iraku nie chcą wracaćFakty TVN
wideo 2/21

Prezydent USA Barack Obama oświadczył, że nie wyśle wojsk amerykańskich z powrotem do walki w Iraku, ale rozważa inne opcje. Przyznał, że chaos w Iraku mógłby zagrozić interesom Stanów Zjednoczonych. Zapowiedział, że przygotowanie reakcji USA potrwa kilka dni.

Obama nie sprecyzował, o jakie opcje chodzi. Ostatni żołnierze USA zostali wycofani z Iraku w 2011 roku, po ponad ośmiu latach amerykańskiej obecności wojskowej w tym kraju. Associated Press pisze, powołując się na przedstawicieli administracji USA, że prezydent rozważa ataki z powietrza, ewentualnie z użyciem samolotów bezzałogowych. Inne opcje to nasilenie działalności wywiadowczej. AP dodaje, że USA zwiększą też zapewne różne formy pomocy dla Iraku, w tym pomoc finansową, szkolenia sił zbrojnych oraz dostawy sprzętu wojskowego.

"Nie damy się wciągnąć"

- Nie damy się wciągnąć z powrotem w sytuację, w której kiedy tam jesteśmy, pilnujemy, żeby sprawy nie wyrwały się spod kontroli, a potem, po ogromnych ofiarach z naszej strony, kiedy już nas tam nie ma, ludzie zaczynają postępować w sposób niesprzyjający długofalowej stabilności i pomyślności kraju - powiedział Obama.

- Stany Zjednoczone nie zaangażują się po prostu w akcję militarną przy braku u Irakijczyków planu politycznego dającego nam jakieś gwarancje, że są gotowi działać wspólnie - dodał. Prezydent powiedział, że sfinalizowanie reakcji USA na sytuację w Iraku może potrwać kilka dni.

Problemy Irakijczyków

Podkreślił, że wszelkim akcjom USA muszą towarzyszyć wysiłki irackich przywódców. Wskazał, że rząd Iraku musi poważnie zająć się kwestią podziałów na tle religijnym, bo jeśli tego nie zrobi, pomoc wojskowa USA nie doprowadzi do powstrzymania rebelii. - Nie będziemy w stanie zrobić tego za nich - dodał. - Stany Zjednoczone zrobią swoje, ale ostatecznie to do Irakijczyków jako do suwerennego kraju należy rozwiązanie ich problemów - powiedział.

Szybkie postępy ISIL
Szybkie postępy ISILTVN24 Biznes i Świat

"Szybko i efektywnie"

Kilka godzin przed wystąpieniem Obamy sekretarz stanu USA John Kerry mówi, że w kwestii Iraku "Stany Zjednoczone będą działać szybko i efektywnie".

Kerry brał udział w szczycie w sprawie wyeliminowania przemocy seksualnej w miejscach ogarniętych konfliktem zbrojnym. Na wspólnej konferencji prasowej z szefem brytyjskiego MSZ Williamem Hague'm skomentował jednak zaostrzającą się sytuację w Iraku, gdzie radykalni islamiści prowadzą od kilku dni antyrządową ofensywę.

- Biorąc pod uwagę powagę sytuacji, spodziewam się, że prezydent Barack Obama w porę podejmie odpowiednie decyzje - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji. - Powinna być to pobudka dla wszystkich irackich liderów politycznych. Jestem przekonany, że Stany Zjednoczone będą działać szybko i efektywnie - zapewnił Kerry.

Hague wyklucza interwencję wojskową Brytyjczyków

Z kolei szef brytyjskiego MSZ William Hague wezwał irackich liderów politycznych, by wspólnie działali na rzecz pokonania dzielących społeczeństwo różnic etnicznych i religijnych, dodając przy tym, że terroryzm stanowi zagrożenie dla wszystkich.

Wykluczył natomiast możliwość brytyjskiej interwencji wojskowej. - Zastanawiamy się nad sposobami niesienia pomocy i doradztwa dla Iraku i jego sojuszników w walce z terroryzmem - wyjaśnił Hague.

Kerry zaznaczył również, że w przeciwieństwie do Syrii, gdzie z grupami bojowników walczy brutalny reżim, w Iraku funkcjonuje wspierany przez USA rząd, z którym Stany Zjednoczone prowadzą współpracę wojskową.

Sekretarz stanu podkreślił także, że prowadzące ofensywę ugrupowanie Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIL) stanowi zagrożenie dla całego regionu, w tym Iranu.

Steinmeier ostrzega przed ISIL

Zaostrzającą się sytuację w Iraku skomentował również szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier, który widzi w dżihadystach z ISIL "wpływowy czynnik regionalny" o potencjale umożliwiającym znacznie poważniejsze działania niż tylko zamachy terrorystyczne.

Najważniejszym zadaniem władz irackich jest jego zdaniem powstrzymanie marszu bojowników ISIL (Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu). - Uda się to tylko wtedy, gdy powstanie iracki rząd cieszący się autorytetem w całym kraju - powiedział w Berlinie Steinmeier.

[object Object]
ONZ: w Iraku natrafiono na ponad 200 zbiorowych grobów ofiar ISReuters
wideo 2/20

Autor: kg\mtom / Źródło: Washington Post, Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: US Navy | Wikipedia

Tagi:
Raporty: