- Siły Zbrojne USA od tygodni przeprowadzają ataki nieopodal wybrzeży Wenezueli i Kolumbii na łodzie, które ich zdaniem należą do gangów narkotykowych. To część kampanii amerykańskiej administracji przeciwko przemytowi narkotyków do Stanów Zjednoczonych.
- W sobotę Donald Trump informował, że siły amerykańskie zniszczyły łódź podwodną transportującą narkotyki, która zmierzała w stronę USA.
- CZYTAJ TAKŻE: "Otwarty został nowy scenariusz wojny: Karaiby". Spór o zbombardowaną łódź
"17 października, na polecenie prezydenta (Donalda) Trumpa, Departament Wojny przeprowadził śmiercionośny atak kinetyczny na statek powiązany z Armią Wyzwolenia Narodowego (ELN), uznaną za organizację terrorystyczną" - napisał w niedzielę Pete Hegseth na X.
Amerykański sekretarz wojny dodał, że łódź znajdowała się na obszarze obejmującym działania Południowego Dowództwa USA (USSOUTHCOM).
Zginęły trzy osoby
"Zgodnie z informacjami naszego wywiadu statek był zamieszany w nielegalny przemyt narkotyków, płynął znanym szlakiem przemytu narkotyków i przewoził znaczne ilości narkotyków. Podczas ataku, przeprowadzonego na wodach międzynarodowych, na pokładzie statku znajdowało się trzech mężczyzn, terrorystów narkotykowych" - napisał szef Pentagonu.
Hegseth dodał, że wszyscy trzej mężczyźni zginęli.
Według niego "te kartele to Al-Kaida Półkuli Zachodniej, stosująca przemoc, morderstwa i terroryzm, by narzucać swoją wolę, zagrażać naszemu bezpieczeństwu narodowemu i zatruwać nasz naród". "Wojsko Stanów Zjednoczonych będzie traktować te organizacje jak terrorystów – będą ścigane i zabijane, tak jak Al-Kaida" - czytamy.
Do wpisu sekretarz dodał nagranie, przedstawiające amerykańskie uderzenie w statek.
Autorka/Autor: akr/ft
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: @SecWar/X