"Jeśli prezydent mówi, że Unia Europejska została założona, by wykorzystywać USA, by atakować naszą skarbonkę' albo 'że NATO jest tak samo złe jak NAFTA', to nie jest to tylko niezgodne z faktami, ale dowodzi tego, że nadszedł czas, by odejść" - miał napisać w piątek dyplomata w prywatnym poście na Facebooku, do którego dotarł portal Foreign Policy.
Na taką treść wpisu powołują się, cytując to źródło, m.in. amerykańskie stacje CNN, CBS i brytyjski nadawcy BBC.
Melville miał zareagować w ten sposób na niedawne komentarze Trumpa wygłaszane podczas konferencji prasowych i w mediach społecznościowych.
NAFTA to krytykowane przez Trumpa porozumienie o strefie wolnego handlu zawarte w latach 90. przez USA, Kanadę i Meksyk.
"Honorowym wyjściem jest złożenie rezygnacji"
CNN pisze, że to trzeci amerykański ambasador, który w ciągu ostatniego roku odchodzi z placówki przed upłynięciem swojej kadencji.
Rzecznik Departamentu Stanu USA potwierdził w oświadczeniu, że dyplomata przebywający w Estonii, złożył rezygnację, "po 33 latach służby publicznej".
Ambasador Melville w cytowanym, prywatnym wpisie stwierdził też, że funkcjonariusze służb zagranicznych Stanów Zjednoczonych "mają w swoim DNA" takie działanie, "by wspierać politykę (kraju - red.) i od początku mówi się nam, że jeśli kiedykolwiek dojdzie do tego, że już nie możemy tego robić, szczególnie, jeśli jest się na stanowisku kierowniczym, to honorowym wyjściem jest złożenie rezygnacji".
"Służąc w administracjach sześciu prezydentów i 11 sekretarzy stanu, nigdy nie myślałem, że dojdę do tego momentu" - dodał dyplomata.
Melville był ambasadorem USA w Estonii od 2015 roku. Wcześniej pełnił służbę m.in. w Berlinie, Londynie i Moskwie. Służbę dyplomatyczną rozpoczął w 1986 roku.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP, CNN, BBC