Szef dyplomacji USA Antony Blinken ostrzegł w środę, że Afganistan stanie się "państwem pariasem", jeśli talibowie przejmą władzę siłą i "będą dopuszczali się okrucieństw wobec swoich ludzi". Ofensywa talibów, którzy w ciągu niespełna trzech miesięcy zajęli ogromne połacie afgańskiego terytorium, niepokoi Indie i sąsiadów Afganistanu.
Za "głęboko niepokojące" uznał doniesienia o okrucieństwach dokonywanych przez talibskich bojowników w czasie zakrojonej na szeroką skalę ofensywy na terenach, nad którymi przejęli kontrolę. - Afganistan, który nie respektuje praw swoich obywateli, Afganistan, który dopuszcza się okrucieństw wobec własnego narodu, stanie się państwem pariasem - przestrzegł szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken.
Działania talibów martwią Indie i sąsiadów Afganistanu
- Talibowie mówią, że chcą uznania na arenie międzynarodowej, wsparcia dla Afganistanu. Prawdopodobnie chcą, aby ich przywódcy mogli swobodnie podróżować po świecie, aby sankcje zostały zniesione - podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji na wspólnej konferencji prasowej ze swoim indyjskim odpowiednikiem S. Jaishankarem. - Cóż, przejmowanie władzy siłą i łamanie praw swoich obywateli nie jest na to sposobem - dodał.
Ofensywa talibów, którzy w ciągu niespełna trzech miesięcy zajęli ogromne połacie afgańskiego terytorium, niepokoi Indie i sąsiadów Afganistanu. Ostateczne wycofanie sił międzynarodowych, obecnych w tym kraju od 20 lat, właściwie dobiegło już końca - zwraca uwagę agencja AFP.
Źródło: PAP