Około 30 ciał ze śladami tortur znaleziono w niedzielę wieczorem w jednej z dzielnic na północy Damaszku, gdzie regularnie dochodzi do walk powstańców z siłami reżimu prezydenta Baszara el-Asada - podało w poniedziałek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
"Około trzydziestu ciał znaleziono w dzielnicy Barze. Noszą ślady tortur i na razie nie udało się ich zidentyfikować" - poinformowała organizacja pozarządowa.
Powstańcy z kolei szacują liczbę znalezionych ciał na około 50 i dodają, że "ich głowy zostały obcięte i oszpecone do stopnia, który uniemożliwia ich zidentyfikowanie". Uważają oni, że za egzekucję odpowiedzialni są członkowie proreżimowych milicji Szabiha.
Krwawy weekend Do odkrycia doszło tego samego dnia, gdy specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi poinformował, że ma plan zakończenia trwającego od 21 miesięcy konfliktu w Syrii, który mógłby być zaakceptowany przez całą społeczność międzynarodową. W niedzielę w całej Syrii zginęło 160 osób, w tym 78 cywili, 41 żołnierzy i 41 powstańców - podało Obserwatorium. Od początku konfliktu zginęło tam ponad 45 tys. ludzi.
Brytyjczycy wstrzemięźliwi
W poniedziałek brytyjski ośrodek ComRes podał wyniku sondażu przeprowadzonego dla dziennika "Independent". Wynika z niego, że 48 proc. ankietowanych Brytyjczyków jest przeciwnych wyraźnemu opowiedzeniu się po stronie sił antyrządowych i wsparciu ich dostawami broni. 35 proc. jest przeciwnego zdania, a 17 proc. nie ma w tej sprawie opinii. Na grudniowym szczycie UE w Brukseli premier David Cameron zabiegał o poluzowanie unijnego embargo na dostawy broni do Syrii, by wesprzeć powstańców walczących z siłami prezydenta Baszara el-Asada. UE postanowiła rozważyć różne opcje, ale kilku przywódców dało wyraz zastrzeżeniom wobec planów uzbrojenia rebeliantów - przypomina gazeta. W telefonicznym sondażu ComRes przeprowadzonym w dniach 14-16 grudnia uczestniczyło tysiąc Brytyjczyków
Autor: mtom / Źródło: PAP