Ratownicy w tureckim mieście Ercis, które najbardziej ucierpiało w niedzielnym trzęsieniu ziemi, w nocy z czwartku na piątek wydobyli spod gruzów żywego 13-letniego chłopca. Według najnowszych danych bilans kataklizmu to 550 zabitych.
Jak podała agencji Anatolia, pod gruzami Ferhat Tokay spędził 108 godzin. Według agencji chłopiec jest ranny. Na zdjęciach telewizyjnych 13-latek wygląda na przytomnego.
W Ercis nadal trwa akcja ratunkowa, która zakończyła się już w oddalonym o 90 km Wan.
Kilka godzin przed uratowaniem 13-latka również w Ercis ratownicy wyciągnęli spod gruzów 18-latka. - Chwalmy za to Allaha! - mówił wzruszony wujek 18-letniego.
570 zabitych
Według najnowszego bilansu, w wyniku trzęsienia ziemi o sile 7,2 w skali Richtera, które w niedzielę nawiedziło prowincję Wan na południowym wschodzie Turcji, zginęło 570 osób, a 2555 zostało rannych. Spod gruzów udało się uratować 187 osób. Tysiące ludzi pozbawione są dachu nad głową.
Według władz, zniszczonych zostało ponad 2 tys. budynków, a prawie 4 tys. nie nadają się do zamieszkania. Mimo ostrzeżeń, niektóre osoby postanowiły wrócić do domów. W regionie w czwartek spadł śnieg, panuje też niska temperatura.
Źródło: reuters, pap