Do pięciu lat więzienia grozi 69-latkowi z gminy Laszki na Podkarpaciu podejrzanemu o "usiłowanie kłusownictwa". Mężczyzna rozstawiał w lesie wnyki na dzikie zwierzęta, które - jeśli wpadłyby w pułapkę - umierałyby w męczarniach. Kłusownik został złapany na gorącym uczynku.
Policjanci z Radymna na Podkarpaciu i funkcjonariusze straży leśnej zatrzymali 69-latka, który - jak poinformowano w komunikacie - kłusował na zwierzynę. Mężczyzna został złapany na gorącym uczynku w leśnictwie Korzenica niedaleko miejscowości Wietlin, w gminie Laszki.
Kłusownik złapany na gorącym uczynku
- Obserwowaliśmy miejsca, gdzie znajdowane były wnyki, a zamontowane kamery fotopułapek pozwoliły zebrać dowody w postaci zdjęć i filmów - poinformował cytowany w komunikacie Lasów Państwowych Stanisław Sopel, komendant straży leśnej w Nadleśnictwie Jarosław.
Dzięki nagraniom policjanci i strażnicy leśni zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewają o to, że rozstawiał śmiertelne pułapki na zwierzęta. 69-latek został złapany na gorącym uczynku. Miał przy sobie maczetę, kombinerki oraz gwóźdź.
Jak czytamy na stronie Lasów Państwowych, wnyki to pętle z drutu, stalowej linki lub sznura, które kłusownicy zakładają w miejscach przejścia zwierząt, tak, by te musiały próbować pokonać pętlę. Ta zaciska się na ich tułowiu lub wokół szyi. Leśnicy zaznaczają, że taka pułapka powoduje "śmierć w męczarniach".
Do pięciu lat więzienia za usiłowanie kłusownictwa
Po zatrzymaniu policjanci przeszukali dom 69-letniego mieszkańca gminy Laszki. W budynkach gospodarczych mundurowi znaleźli metalowy potrzask oraz metalowe linki i druty.
"Funkcjonariusze przedstawili 69-latkowi zarzuty usiłowania pozyskania zwierzyny, poprzez rozstawianie sideł oraz posiadania potrzasków oraz wnyków do kłusownictwa" - przekazała w komunikacie jarosławska policja.
Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
Kłusownictwo na Podkarpaciu
Jak poinformowała w komunikacie Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie, "mimo że problem kłusownictwa na terenach leśnych w regionie systematycznie maleje, to wciąż zdarzają się przypadki tego procederu".
Leśnicy podali, że w 2019 roku zanotowano 25 przypadków kłusownictwa, a w 2023 - 13. "Najczęściej celem kłusowników były jelenie, sarny i dziki, ale w minionych latach zdarzyły się również szakal złocisty, borsuk, wilk, bóbr i myszołów. W ubiegłym roku zlikwidowano 104 narzędzia kłusownicze (wnyki), a jeszcze pięć lat temu znajdowano ich ponad 300" - podkreślono w komunikacie.
Źródło: KPP w Jarosławiu, Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Straż Leśna Nadleśnictwa Jarosław