Powiat dostał zgodę na odstrzał trzech wilków. "Lata mijają, a myślenie się nie zmienia"

Źródło:
tvn24.pl
Powiat bieszczadzki (woj. podkarpackie)
Powiat bieszczadzki (woj. podkarpackie)Google Maps
wideo 2/5
Powiat bieszczadzki (woj. podkarpackie)Google Maps

Trzy wilki mogą zostać odstrzelone w powiecie bieszczadzkim (Podkarpacie). Zgodę na zabicie zwierząt wydała Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska po wniosku starosty bieszczadzkiego, ale postawiła warunek: strzelać do wilków można dopiero, gdy inne metody "wyeliminowania zagrożenia" zawiodą. - Dużo ludzi widzi słuszność w prostym rachunku "mniej drapieżników równa się mniej szkód". Ale tak po prostu nie jest - podkreślił biolog ze Stowarzyszenia Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny i ostrzegł, że odstrzał może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.

Starosta bieszczadzki Marek Andruch 27 czerwca wystąpił do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o odstrzał pięciu wilków "w celu ograniczenia szkód gospodarczych oraz poprawy bezpieczeństwa mieszkańców powiatu bieszczadzkiego". Jak argumentował wówczas w rozmowie z tvn24.pl, "wilki podchodzą coraz bliżej domów i zabudowań, atakują zwierzęta leśne, gospodarskie i domowe, a mieszkańcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo". Ostatecznie starostwo dostało zgodę na odstrzelenie trzech zwierząt.

Czytaj też: Pozwoliliśmy odrodzić się wilkom. Dlaczego teraz chcemy do nich strzelać?

Jak przekazał nam Jakub Troszyński, rzecznik Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, zezwolenie zostało wydane ze względu na "zagrożenie dla bezpieczeństwa osób mieszkających lub przebywających na terenie kilkunastu miejscowości w gminach: Ustrzyki Dolne, Czarna oraz Lutowiska".

- Jest to zgodne z ustawową przesłanką do wydania zezwolenia na odstępstwo od zakazu umyślnego zabijania osobników wilka, jeśli wykonanie tej czynności leży w interesie zdrowia lub bezpieczeństwa powszechnego - wyjaśnił Troszyński, powołując się na artykuł 56. ustęp 4. punkt 3. Ustawy o ochronie przyrody.

Czytaj tez: "W związku z głośnymi atakami wilków" chcą do nich strzelać. Przyrodnik: to może tylko pogorszyć sytuację

Jak dodał, dodatkowym argumentem - który GDOŚ wzięła pod uwagę - był fakt, że w ostatnich latach w tych trzech bieszczadzkich gminach odnotowano "liczne ataki na zwierzęta gospodarskie", w wyniku których straty wyceniono w sumie na kwotę ponad 670 tysięcy złotych. - Takie szkody w skali powiatu należy uznać za poważne - podkreślił. Przytoczył też artykuł 56. ustęp 4. punkt 2. Ustawy o ochronie przyrody, który mówi o tym, że konieczność ograniczenia szkód w mieniu jest przesłanką do wydania zgody na odstrzał wilków.

Chcieli odstrzelić pięć wilków, dostali zgodę na trzy

Wyjaśnił też, dlaczego GDOŚ wydał zgodę na odstrzelenie trzech, a nie pięciu wilków. - Eliminacja wnioskowanych pięciu osobników mogłaby spowodować rozbicie przynajmniej jednej z watah i miałaby charakter niehumanitarny. Mogłaby się także przyczynić do nasilenia ataków przez wilki wskutek zmniejszenia skuteczności polowań przez osłabioną watahę na zwierzynę leśną i tym samym preferowanie ataków na zwierzęta gospodarskie - wskazał.

I dodał: - W tej sytuacji zakres zezwolenia został ograniczony do maksymalnie trzech osobników. Ich eliminacja powinna znacząco zmniejszyć presję wilków na gospodarstwa, przy jednocześnie mniejszej ingerencji w lokalną populację wilka.

Czytaj też: Broń hukowa, petardy i race. Będą płoszyć wilki, które podchodzą pod domy

Starostwo dostało zgodę na odstrzał trzech wilków Shutterstock

Mogą strzelać dopiero, kiedy inne próby "wyeliminowania zagrożenia" zawiodą

Jak wskazał rzecznik Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, "na etapie rozpatrywania wniosku nie było możliwe wskazanie konkretnych osobników, których dotyczy zezwolenie". Doprecyzował też, że decyzja o odstrzale została wydana na wypadek "zaistnienia sytuacji wymagającej wyeliminowania osobników", które będą stwarzały realne zagrożenie lub powodowały poważne szkody.

GDOŚ określił też warunki typowania i identyfikacji każdego wilka, który może zostać wyeliminowany oraz procedury samego procesu eliminacji. - Wskazania mają na celu ograniczenie możliwości popełnienia błędu podczas odstrzału, co mogłoby skutkować wykonaniem zezwolenia bez spełnienia przesłanek, na podstawie których zostało wydane - wyjaśnił rzecznik.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: "Trwa dobrze zorganizowany, masowy odstrzał wilka w Polsce"

I tak, zabity może być wyłącznie osobnik stwarzający realne i poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi lub wyrządzający na przedmiotowym obszarze poważne szkody. W przypadku, gdy zagrożenie powodowane będzie przez więcej niż jednego wilka, a eliminacja na danym terenie będzie dotyczyć jednego osobnika, to o ile to możliwe, należy wyeliminować najmłodszego z nich. I co najważniejsze - zabicie wilka może nastąpić, dopiero gdy inne metody wyeliminowania zagrożenia, np. próby odstraszenia zwierzęcia, nie przyniosą skutku. - Chyba że zagrożenie powstanie na tyle szybko, że zastosowanie rozwiązań alternatywnych nie będzie możliwe - wskazał Troszyński.

Przy odstrzale obowiązują określone zasady

Odstrzału dokonają miejscowi myśliwi i obowiązuje ich określona procedura. Jak zastrzeżono, odstrzału należy dokonać w miarę możliwości w jak najbliższej odległości od miejsca wystąpienia zagrożenia lub powstania szkód. Myśliwi muszą zachować ostrożność i bezpieczeństwo podczas wykonywania strzału, w szczególności na obszarach przy zabudowaniach. W przypadku braku możliwości spełnienia tego warunku, wilk może być tropiony najdalej do granicy lasu.

Zezwolenie jest ważne do 31 grudnia 2023 roku.

W tym roku GDOŚ wydało już 27 takich zezwoleń, tylko w województwie podkarpackim - 14.

Czytaj też: W protokole ani słowa o wilkach, ale jest zgoda na ich odstrzał. A co z domniemaniem niewinności?

Przedstawiciel starostwa: ludzie się boją i należy to zrozumieć

Paweł Wnęk ze Starostwa Powiatowego w Ustrzykach Dolnych przyznał, że liczba zgłoszeń dotyczących ataków wilków na zwierzęta gospodarskie rośnie, a drapieżniki stają się coraz mniej płochliwe. W niektórych hodowlach mają "pojawiać się" regularnie, co kilka dni i zagryzać zwierzęta, głównie owce, ale - jak relacjonuje urzędnik - mają też atakować krowy. - W ciągu roku u jednego gospodarza wilki potrafiły zjeść 40 owiec, ale mieliśmy też zgłoszenie od mieszkańca, u którego w ciągu jednego ataku wilki zagryzły 17 owiec. Wataha potrafiła wracać co kilka dni pożywiać się w to samo miejsce. Wilki już się nauczyły, że mają tam łatwą bazę pokarmową. Musieliśmy coś z tym zrobić - wyjaśnił Wnęk.

Jak podkreślił, gospodarstwa, gdzie dochodziło do ataków, były odpowiednio zabezpieczone - elektrycznymi pastuchami i siatkami wkopanymi w ziemię. - Wilki nauczyły się "forsować" zabezpieczenia. Mieszkańcy relacjonowali, że wchodzą na podwórka, podchodzą pod stajnie i stodoły, potrafią zaatakować psy na ganku. Ludzie boją się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci i należy to zrozumieć - zaznaczył przedstawiciel starostwa.

Czytaj też: Sąd uniewinnił oskarżonego o zastrzelenie wilka Kosego, bo strzał mógł paść z innej broni. Jest apelacja

Dodał, że w powiecie - zanim starosta wystąpił o odstrzał - próbowano wilki płoszyć. Działania te jednak - jak stwierdził - były bezskuteczne. - Wilki szły pod las, czekały aż gospodarz odejdzie i wracały na żer - opisał urzędnik. - Stały się bardziej zuchwałe, niektóre osobniki straciły naturalny strach przed ludźmi - zrelacjonował.

Jak powiedział tvn24.pl, wytypowani już zostali myśliwi, którzy zajmą się odstrzałem trzech wilków. - To osoby z miejscowych kół łowieckich, znają problem i w razie zagrożenia będą reagować - poinformował Wnęk.

"Na pewno nikt nie będzie strzelał do przypadkowych zwierząt"

Zapewnił, że "wyeliminowane" zostaną tylko te osobniki, które sprawiają największe problemy. - Mamy świadomość, że taka zgoda na odstrzał obwarowana jest wieloma warunkami, które musimy spełnić. Zebraliśmy z RDOŚ bardzo szczegółowe informacje na temat poczynionych przez te drapieżniki szkód i miejsc, gdzie najczęściej żerują. Na pewno nikt nie będzie strzelał do przypadkowych zwierząt - zaznaczył.

Czy to pomoże? - Problemu na pewno nie rozwiąże, bo szkody powodowane przez wilki występowały i nadal będą występować, ale może chociaż uda nam się je zmniejszyć, eliminując te wilki, które stanowią największe zagrożenie - stwierdził.

W tym roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie odnotowała 120 zgłoszeń dotyczących szkód spowodowanych przez wilki. To - jak precyzuje Łukasz Lis, rzecznik prasowy rzeszowskiego RDOŚ - głównie ataki na zwierzęta gospodarskie, przede wszystkim na owce.

W samym powiecie bieszczadzkim od początku tego roku RDOŚ odnotował 37 szkód na kwotę ponad 155 tys. zł.

10.04.2023 | "Trwa dobrze zorganizowany, masowy odstrzał wilka w Polsce"
10.04.2023 | "Trwa dobrze zorganizowany, masowy odstrzał wilka w Polsce"Wilki są zwierzętami, które dbają o siebie nawzajem. Są chronione prawnie, ale niewystarczająco. Giną od kul myśliwych, bo panuje przeświadczenie, że wilki zjadają zwierzynę łowną.Renata Kijowska | Fakty TVN

Przyrodnik: odstrzał może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego

- Lata mijają, a myślenie się nie zmienia - skomentował Robert Gatzka, biolog ze Stowarzyszenia Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny.

I dodał: - Pomimo wzrostu wiedzy na temat zachowań wilków dalej dużo ludzi widzi słuszność w prostym rachunku" mniej drapieżników równa się mniej szkód. Ale tak po prostu nie jest.

Jak podkreślił w rozmowie z tvn24.pl, odstrzał osobnika z pary rodzicielskiej bardzo osłabia strukturę grupy rodzinnej, w której wilki żyją i polują i może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. - Wtedy taka "osłabiona" grupa może mieć problemy z upolowaniem ich naturalnego pokarmu, na przykład jelenia. Głód zmusi zwierzęta do polowania na łatwiejszą ofiarę w postaci zwierząt gospodarczych lub psów. Więc paradoksalnie, myśląc, że takimi działaniami redukujemy szkody, tak naprawdę zwiększamy ryzyko ich powstawania - zauważył.

Jego zdaniem, rozwiązaniem istniejących konfliktów na linii człowiek-dzikie zwierzęta powinna być "odpowiednia, konsekwentna i systematyczna edukacja społeczeństwa". Jak podkreślił, w dużej mierze to ludzie odpowiadają za to, że wilki, czy niedźwiedzie podchodzą coraz bliżej zabudowań. Przyczyniają się do tego m.in. nieodpowiednio zabezpieczane pojemniki na śmieci, resztki jedzenia zostawiane przy szlakach turystycznych i parkingach, dokarmianie dzikich zwierząt, czy turystyka fotograficzna i czatownie z nęciskami, które wabią pokarmem wilki i niedźwiedzie po to, aby turysta mógł zrobić mu zdjęcie. To wszystko - jak wyjaśnił przyrodnik - zmienia naturalne zachowania dzikich zwierząt i sprawia, że przestają kojarzyć człowieka z zagrożeniem, a z łatwo dostępnym pokarmem.

Przyrodnik wyjaśnił, że edukacji towarzyszyć powinny rozwiązania techniczne, jak budowa ogrodzeń elektrycznych i kojców, które zapewnią bezpieczeństwo zwierząt gospodarskich. - Koszty za takie działania nie mogą być zrzucane na mieszkańców czy rolników. Powinno je pokrywać państwo - stwierdził Gatzka.

Czytaj też Znaleźli martwego wilka z ranami postrzałowymi. Sprawą zajmuje się policja

Wilk pod ochroną

Wilki objęte są w Polsce całkowitą ochroną na terenie całego kraju od 1998 roku. Przez ćwierć wieku liczebność tego gatunku znacznie wzrosła. Według szacunków Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie opartych na danych uzyskanych z Lasów Państwowych i parków narodowych, w podkarpackich lasach żyje ponad tysiąc wilków. Ich występowanie koncentruje się głównie w rejonie Bieszczadów.

Zgodnie z przepisami, zabronione jest ich zabijanie, okaleczanie, chwytanie, płoszenie, niepokojenie, przetrzymywanie, niszczenie nor i wybieranie z nich szczeniąt, a także przechowywanie i sprzedaż skór i innych fragmentów martwych osobników, bez odpowiedniego zezwolenia.

Za zabicie lub skłusowanie wilka grozi do pięciu lat więzienia.

Autorka/Autor:ms/ tam

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Nie żyje 44-letni pieszy potrącony przez 24-latka kierującego audi w miejscowości Domaszewnica (woj. lubelskie). Do wypadku doszło na nieoświetlonym odcinku drogi. Jak podała policja, pieszy nie miał na sobie odblasków i szedł nieprawidłową stroną drogi.

Szedł nieoświetloną drogą, nie żyje

Szedł nieoświetloną drogą, nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Śmiertelny wypadek na trasie S7 w okolicy miejscowości Załuski pod Płońskiem. Pieszy został potrącony przez samochód ciężarowy. Jego życia nie udało się uratować.

Pieszy zginął po potrąceniu przez ciężarówkę na trasie S7

Pieszy zginął po potrąceniu przez ciężarówkę na trasie S7

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Wpuściła do domu mężczyznę, podającego się za pracownika wodociągów. Straciła kilkanaście tysięcy złotych i biżuterię. Policja przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod przedstawicieli administracji. Podpowiada też, co zrobić, by nie paść ich ofiarą.

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl