Powiat dostał zgodę na odstrzał trzech wilków. "Lata mijają, a myślenie się nie zmienia"

Źródło:
tvn24.pl
Powiat bieszczadzki (woj. podkarpackie)
Powiat bieszczadzki (woj. podkarpackie)Google Maps
wideo 2/5
Powiat bieszczadzki (woj. podkarpackie)Google Maps

Trzy wilki mogą zostać odstrzelone w powiecie bieszczadzkim (Podkarpacie). Zgodę na zabicie zwierząt wydała Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska po wniosku starosty bieszczadzkiego, ale postawiła warunek: strzelać do wilków można dopiero, gdy inne metody "wyeliminowania zagrożenia" zawiodą. - Dużo ludzi widzi słuszność w prostym rachunku "mniej drapieżników równa się mniej szkód". Ale tak po prostu nie jest - podkreślił biolog ze Stowarzyszenia Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny i ostrzegł, że odstrzał może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego.

Starosta bieszczadzki Marek Andruch 27 czerwca wystąpił do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o odstrzał pięciu wilków "w celu ograniczenia szkód gospodarczych oraz poprawy bezpieczeństwa mieszkańców powiatu bieszczadzkiego". Jak argumentował wówczas w rozmowie z tvn24.pl, "wilki podchodzą coraz bliżej domów i zabudowań, atakują zwierzęta leśne, gospodarskie i domowe, a mieszkańcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo". Ostatecznie starostwo dostało zgodę na odstrzelenie trzech zwierząt.

Czytaj też: Pozwoliliśmy odrodzić się wilkom. Dlaczego teraz chcemy do nich strzelać?

Jak przekazał nam Jakub Troszyński, rzecznik Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, zezwolenie zostało wydane ze względu na "zagrożenie dla bezpieczeństwa osób mieszkających lub przebywających na terenie kilkunastu miejscowości w gminach: Ustrzyki Dolne, Czarna oraz Lutowiska".

- Jest to zgodne z ustawową przesłanką do wydania zezwolenia na odstępstwo od zakazu umyślnego zabijania osobników wilka, jeśli wykonanie tej czynności leży w interesie zdrowia lub bezpieczeństwa powszechnego - wyjaśnił Troszyński, powołując się na artykuł 56. ustęp 4. punkt 3. Ustawy o ochronie przyrody.

Czytaj tez: "W związku z głośnymi atakami wilków" chcą do nich strzelać. Przyrodnik: to może tylko pogorszyć sytuację

Jak dodał, dodatkowym argumentem - który GDOŚ wzięła pod uwagę - był fakt, że w ostatnich latach w tych trzech bieszczadzkich gminach odnotowano "liczne ataki na zwierzęta gospodarskie", w wyniku których straty wyceniono w sumie na kwotę ponad 670 tysięcy złotych. - Takie szkody w skali powiatu należy uznać za poważne - podkreślił. Przytoczył też artykuł 56. ustęp 4. punkt 2. Ustawy o ochronie przyrody, który mówi o tym, że konieczność ograniczenia szkód w mieniu jest przesłanką do wydania zgody na odstrzał wilków.

Chcieli odstrzelić pięć wilków, dostali zgodę na trzy

Wyjaśnił też, dlaczego GDOŚ wydał zgodę na odstrzelenie trzech, a nie pięciu wilków. - Eliminacja wnioskowanych pięciu osobników mogłaby spowodować rozbicie przynajmniej jednej z watah i miałaby charakter niehumanitarny. Mogłaby się także przyczynić do nasilenia ataków przez wilki wskutek zmniejszenia skuteczności polowań przez osłabioną watahę na zwierzynę leśną i tym samym preferowanie ataków na zwierzęta gospodarskie - wskazał.

I dodał: - W tej sytuacji zakres zezwolenia został ograniczony do maksymalnie trzech osobników. Ich eliminacja powinna znacząco zmniejszyć presję wilków na gospodarstwa, przy jednocześnie mniejszej ingerencji w lokalną populację wilka.

Czytaj też: Broń hukowa, petardy i race. Będą płoszyć wilki, które podchodzą pod domy

Starostwo dostało zgodę na odstrzał trzech wilków Shutterstock

Mogą strzelać dopiero, kiedy inne próby "wyeliminowania zagrożenia" zawiodą

Jak wskazał rzecznik Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, "na etapie rozpatrywania wniosku nie było możliwe wskazanie konkretnych osobników, których dotyczy zezwolenie". Doprecyzował też, że decyzja o odstrzale została wydana na wypadek "zaistnienia sytuacji wymagającej wyeliminowania osobników", które będą stwarzały realne zagrożenie lub powodowały poważne szkody.

GDOŚ określił też warunki typowania i identyfikacji każdego wilka, który może zostać wyeliminowany oraz procedury samego procesu eliminacji. - Wskazania mają na celu ograniczenie możliwości popełnienia błędu podczas odstrzału, co mogłoby skutkować wykonaniem zezwolenia bez spełnienia przesłanek, na podstawie których zostało wydane - wyjaśnił rzecznik.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: "Trwa dobrze zorganizowany, masowy odstrzał wilka w Polsce"

I tak, zabity może być wyłącznie osobnik stwarzający realne i poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi lub wyrządzający na przedmiotowym obszarze poważne szkody. W przypadku, gdy zagrożenie powodowane będzie przez więcej niż jednego wilka, a eliminacja na danym terenie będzie dotyczyć jednego osobnika, to o ile to możliwe, należy wyeliminować najmłodszego z nich. I co najważniejsze - zabicie wilka może nastąpić, dopiero gdy inne metody wyeliminowania zagrożenia, np. próby odstraszenia zwierzęcia, nie przyniosą skutku. - Chyba że zagrożenie powstanie na tyle szybko, że zastosowanie rozwiązań alternatywnych nie będzie możliwe - wskazał Troszyński.

Przy odstrzale obowiązują określone zasady

Odstrzału dokonają miejscowi myśliwi i obowiązuje ich określona procedura. Jak zastrzeżono, odstrzału należy dokonać w miarę możliwości w jak najbliższej odległości od miejsca wystąpienia zagrożenia lub powstania szkód. Myśliwi muszą zachować ostrożność i bezpieczeństwo podczas wykonywania strzału, w szczególności na obszarach przy zabudowaniach. W przypadku braku możliwości spełnienia tego warunku, wilk może być tropiony najdalej do granicy lasu.

Zezwolenie jest ważne do 31 grudnia 2023 roku.

W tym roku GDOŚ wydało już 27 takich zezwoleń, tylko w województwie podkarpackim - 14.

Czytaj też: W protokole ani słowa o wilkach, ale jest zgoda na ich odstrzał. A co z domniemaniem niewinności?

Przedstawiciel starostwa: ludzie się boją i należy to zrozumieć

Paweł Wnęk ze Starostwa Powiatowego w Ustrzykach Dolnych przyznał, że liczba zgłoszeń dotyczących ataków wilków na zwierzęta gospodarskie rośnie, a drapieżniki stają się coraz mniej płochliwe. W niektórych hodowlach mają "pojawiać się" regularnie, co kilka dni i zagryzać zwierzęta, głównie owce, ale - jak relacjonuje urzędnik - mają też atakować krowy. - W ciągu roku u jednego gospodarza wilki potrafiły zjeść 40 owiec, ale mieliśmy też zgłoszenie od mieszkańca, u którego w ciągu jednego ataku wilki zagryzły 17 owiec. Wataha potrafiła wracać co kilka dni pożywiać się w to samo miejsce. Wilki już się nauczyły, że mają tam łatwą bazę pokarmową. Musieliśmy coś z tym zrobić - wyjaśnił Wnęk.

Jak podkreślił, gospodarstwa, gdzie dochodziło do ataków, były odpowiednio zabezpieczone - elektrycznymi pastuchami i siatkami wkopanymi w ziemię. - Wilki nauczyły się "forsować" zabezpieczenia. Mieszkańcy relacjonowali, że wchodzą na podwórka, podchodzą pod stajnie i stodoły, potrafią zaatakować psy na ganku. Ludzie boją się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci i należy to zrozumieć - zaznaczył przedstawiciel starostwa.

Czytaj też: Sąd uniewinnił oskarżonego o zastrzelenie wilka Kosego, bo strzał mógł paść z innej broni. Jest apelacja

Dodał, że w powiecie - zanim starosta wystąpił o odstrzał - próbowano wilki płoszyć. Działania te jednak - jak stwierdził - były bezskuteczne. - Wilki szły pod las, czekały aż gospodarz odejdzie i wracały na żer - opisał urzędnik. - Stały się bardziej zuchwałe, niektóre osobniki straciły naturalny strach przed ludźmi - zrelacjonował.

Jak powiedział tvn24.pl, wytypowani już zostali myśliwi, którzy zajmą się odstrzałem trzech wilków. - To osoby z miejscowych kół łowieckich, znają problem i w razie zagrożenia będą reagować - poinformował Wnęk.

"Na pewno nikt nie będzie strzelał do przypadkowych zwierząt"

Zapewnił, że "wyeliminowane" zostaną tylko te osobniki, które sprawiają największe problemy. - Mamy świadomość, że taka zgoda na odstrzał obwarowana jest wieloma warunkami, które musimy spełnić. Zebraliśmy z RDOŚ bardzo szczegółowe informacje na temat poczynionych przez te drapieżniki szkód i miejsc, gdzie najczęściej żerują. Na pewno nikt nie będzie strzelał do przypadkowych zwierząt - zaznaczył.

Czy to pomoże? - Problemu na pewno nie rozwiąże, bo szkody powodowane przez wilki występowały i nadal będą występować, ale może chociaż uda nam się je zmniejszyć, eliminując te wilki, które stanowią największe zagrożenie - stwierdził.

W tym roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie odnotowała 120 zgłoszeń dotyczących szkód spowodowanych przez wilki. To - jak precyzuje Łukasz Lis, rzecznik prasowy rzeszowskiego RDOŚ - głównie ataki na zwierzęta gospodarskie, przede wszystkim na owce.

W samym powiecie bieszczadzkim od początku tego roku RDOŚ odnotował 37 szkód na kwotę ponad 155 tys. zł.

10.04.2023 | "Trwa dobrze zorganizowany, masowy odstrzał wilka w Polsce"
10.04.2023 | "Trwa dobrze zorganizowany, masowy odstrzał wilka w Polsce"Wilki są zwierzętami, które dbają o siebie nawzajem. Są chronione prawnie, ale niewystarczająco. Giną od kul myśliwych, bo panuje przeświadczenie, że wilki zjadają zwierzynę łowną.Renata Kijowska | Fakty TVN

Przyrodnik: odstrzał może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego

- Lata mijają, a myślenie się nie zmienia - skomentował Robert Gatzka, biolog ze Stowarzyszenia Park Ochrony Bieszczadzkiej Fauny.

I dodał: - Pomimo wzrostu wiedzy na temat zachowań wilków dalej dużo ludzi widzi słuszność w prostym rachunku" mniej drapieżników równa się mniej szkód. Ale tak po prostu nie jest.

Jak podkreślił w rozmowie z tvn24.pl, odstrzał osobnika z pary rodzicielskiej bardzo osłabia strukturę grupy rodzinnej, w której wilki żyją i polują i może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. - Wtedy taka "osłabiona" grupa może mieć problemy z upolowaniem ich naturalnego pokarmu, na przykład jelenia. Głód zmusi zwierzęta do polowania na łatwiejszą ofiarę w postaci zwierząt gospodarczych lub psów. Więc paradoksalnie, myśląc, że takimi działaniami redukujemy szkody, tak naprawdę zwiększamy ryzyko ich powstawania - zauważył.

Jego zdaniem, rozwiązaniem istniejących konfliktów na linii człowiek-dzikie zwierzęta powinna być "odpowiednia, konsekwentna i systematyczna edukacja społeczeństwa". Jak podkreślił, w dużej mierze to ludzie odpowiadają za to, że wilki, czy niedźwiedzie podchodzą coraz bliżej zabudowań. Przyczyniają się do tego m.in. nieodpowiednio zabezpieczane pojemniki na śmieci, resztki jedzenia zostawiane przy szlakach turystycznych i parkingach, dokarmianie dzikich zwierząt, czy turystyka fotograficzna i czatownie z nęciskami, które wabią pokarmem wilki i niedźwiedzie po to, aby turysta mógł zrobić mu zdjęcie. To wszystko - jak wyjaśnił przyrodnik - zmienia naturalne zachowania dzikich zwierząt i sprawia, że przestają kojarzyć człowieka z zagrożeniem, a z łatwo dostępnym pokarmem.

Przyrodnik wyjaśnił, że edukacji towarzyszyć powinny rozwiązania techniczne, jak budowa ogrodzeń elektrycznych i kojców, które zapewnią bezpieczeństwo zwierząt gospodarskich. - Koszty za takie działania nie mogą być zrzucane na mieszkańców czy rolników. Powinno je pokrywać państwo - stwierdził Gatzka.

Czytaj też Znaleźli martwego wilka z ranami postrzałowymi. Sprawą zajmuje się policja

Wilk pod ochroną

Wilki objęte są w Polsce całkowitą ochroną na terenie całego kraju od 1998 roku. Przez ćwierć wieku liczebność tego gatunku znacznie wzrosła. Według szacunków Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie opartych na danych uzyskanych z Lasów Państwowych i parków narodowych, w podkarpackich lasach żyje ponad tysiąc wilków. Ich występowanie koncentruje się głównie w rejonie Bieszczadów.

Zgodnie z przepisami, zabronione jest ich zabijanie, okaleczanie, chwytanie, płoszenie, niepokojenie, przetrzymywanie, niszczenie nor i wybieranie z nich szczeniąt, a także przechowywanie i sprzedaż skór i innych fragmentów martwych osobników, bez odpowiedniego zezwolenia.

Za zabicie lub skłusowanie wilka grozi do pięciu lat więzienia.

Autorka/Autor:ms/ tam

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Maszynista pociągu Intercity nie zatrzymał się przed semaforem "stój" w Trzebini i wjechał na tor, po którym z naprzeciwka poruszał się inny pociąg. Dopiero później użył sygnału radio "stój", zatrzymując swój pociąg i ten jadący z naprzeciwka. Komisja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Semafor wskazywał "stój", maszynista się nie zatrzymał. Dwa pociągi jechały na siebie

Źródło:
Kontakt24

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że "bardzo pozytywnie ocenia operację kurską". - Jest ona złożona, ale idzie zgodnie z planem - oznajmił. Siły ukraińskie wkroczyły do przygranicznego obwodu rosyjskiego na początku sierpnia.

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

"Rezerwy wymiany rosną". Dlatego Ukraińcy wkroczyli do przygranicznego obwodu

Źródło:
PAP

Upały wróciły do Polski. W niedzielę temperatura w cieniu poszybuje aż do 33 stopni Celsjusza. Kolejne dni również zapowiadają się bardzo gorąco. Słoneczne chwile w nielicznych miejscach mogą być przerywane przez opady deszczu i burze.

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Fala gorąca na ostatni tydzień wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ziemia nagle zapadła się na chodniku w stolicy Malezji. 48-letnia kobieta, która wpadła do środka, pozostaje zaginiona - poinformowały służby.

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

W centrum miasta zapadł się chodnik. Kobieta runęła kilka metrów w dół

Źródło:
Reuters, The Guardian, CBS News

PO od lat mówi, że aborcja powinna być dostępna, legalna, bezpłatna i bezpieczna. Ale nie będziemy mydlić oczu wyborcom, że w przyszłym tygodniu przepchniemy ustawę przez Sejm, bo to będzie trudne - powiedziała wiceministra Aleksandra Gajewska z KO. Powiedziała, że trwają rozmowy z politykami PSL w sprawie aborcji, ale "liderzy są bardziej radykalni niż członkowie".

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Gajewska o PSL: rozmawiamy o aborcji, ale liderzy są bardziej radykalni niż członkowie

Źródło:
TVN24

Nie odpuszczę tematu aborcji w tej kadencji na milimetr - zadeklarował lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Komentował wczorajsze słowa premiera Donalda Tuska. - Donald, przepraszam. Nie zgadzam się z taką tezą - powiedział.

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Czarzasty odpowiada Tuskowi: Donald, przepraszam, nie zgadzam się. Nie odpuścimy

Źródło:
TVN24

Prezydent Ukrainy, prezydent Polski i premier Litwy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę militarnie i politycznie. Złożył też deklarację dotyczącą hipotetycznego wycofywania wojsk rosyjskich z Ukrainy. Na te słowa żartobliwie zareagował Zełenski.

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Deklaracja Dudy i żart Zełenskiego na wspólnej konferencji

Źródło:
PAP, TVN24

Turcja wznawia wspólne patrole wojskowe z Rosją w północnej Syrii - poinformował resort obrony w Ankarze. Patrole granicy syryjskiej były prowadzone od 2019 roku, zostały zawieszone cztery lata później ze względów bezpieczeństwa w regionie.

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Państwo NATO wznawia patrole wojskowe. Z Rosją

Źródło:
PAP, BBC

Ukraina po raz pierwszy z powodzeniem użyła pocisku rakietowego Palianyca - poinformował w czasie przemówienia z okazji Dnia Niepodległości w Kijowie prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił, że jest to broń "zupełnie nowej klasy".

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Ukraińcy mają nową broń, Palianycę

Źródło:
Defense Express, PAP, BBC

Szczyt sezonu na grzyby zbliża się wielkimi krokami. Należy jednak pamiętać, że grzybobranie może słono kosztować - za złamanie przepisów można otrzymać mandat w wysokości do 500 złotych. Co więcej, za zbieranie gatunków chronionych sąd może wymierzyć karę pięciu tysięcy złotych.

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Nawet 5 tysięcy złotych kary za zbieranie grzybów

Źródło:
tvn24.pl

Włoskie służby otworzyły śledztwo w kierunku zabójstwa po śmierci miliardera Mike'a Lyncha i sześciu innych osób na luksusowym jachcie u wybrzeży Sycylii. Zarzutów nikomu nie postawiono, a dochodzenie nabierze bardziej konkretnego kierunku po wydobyciu i przebadaniu wraku leżącego na dnie morza. Przesłuchano wszystkich ocalałych pasażerów i członków załogi jednostki, w tym jej kapitana.

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Zatonięcie jachtu, śmierć miliardera i innych osób. Śledztwo w kierunku zabójstwa

Źródło:
Reuters, tvn24.pl, PAP

Żołnierze Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy będą mogli uzyskać obywatelstwo ukraińskie. Prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał w tej sprawie ustawę.

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Walczą w Ukrainie, będą mieli obywatelstwo

Źródło:
PAP

Uzbrojony w nóż napastnik zaatakował w piątek wieczorem uczestników festynu z okazji 650-lecia miasta Solingen na zachodzie Niemiec - poinformowała agencja dpa. Z rąk nożownika zginęły trzy osoby, a osiem zostało rannych. Reuters przekazał w sobotę po południu, że niemiecka policja zatrzymała jedną osobę - to 15-latek. Nie jest podejrzany o atak nożem, lecz o niezgłoszenie zamiarów innej osoby, o których miał wiedzę.

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Atak nożownika podczas festynu w Solingen. Policja zatrzymała jedną osobę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Co najmniej dziesięć osób zginęło po tym, jak w wyniku intensywnych opadów deszczu na wyspie Phuket w Tajlandii osunęła się ziemia. Znajduje się tam wiele hoteli i turystycznych apartamentów. Blisko 20 osób zostało rannych.

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Ziemia osunęła się na popularnej wśród turystów wyspie. Zginęło co najmniej 10 osób

Źródło:
PAP, AFP

Wywiad wojskowy w Kijowie poinformował o ataku na magazyn amunicji w obwodzie woroneskim Rosji. Na obiekcie składowano między innymi pociski artyleryjskie i rakiety ziemia-powietrze.

Atak na magazyn amunicji w obwodzie woroneskim

Atak na magazyn amunicji w obwodzie woroneskim

Źródło:
Meduza, NV, tvn24.pl

Nad ranem zatrzymano 51-latka podejrzewanego o zabójstwo, który ukrywał się na posesji w gminie Rozogi (Warmińsko-Mazurskie). Wcześniej policja otoczyła teren i od piątkowego popołudnia próbowała prowadzić negocjacje z uzbrojonym mężczyzną. Jak przekazała prokuratura, na miejscu znaleziono zwłoki 47-latka, zatrzymany i ofiara byli mieszkańcami tej samej miejscowości.

W mieszkaniu zwłoki mężczyzny i uzbrojony 51-latek. Nowe informacje od prokuratury

W mieszkaniu zwłoki mężczyzny i uzbrojony 51-latek. Nowe informacje od prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Na dworcu kolejowym w Lesznie w przedziale silnika jednej z lokomotyw stojącej przy peronie pojawił się ogień. Z podpiętych wagonów ewakuowano około 800 pasażerów, nikt nie został ranny. Na miejscu pracowały trzy zastępy straży pożarnej. Prawdopodobnie doszło do samozapłonu.

Pożar lokomotywy. Ewakuowano 800 pasażerów

Pożar lokomotywy. Ewakuowano 800 pasażerów

Źródło:
tvn24.pl

Dziś wjazd do lasu pojazdem silnikowym, tam gdzie nie wolno, może zakończyć się karą w wysokości od 20 do 500 złotych. W skrajnych przypadkach, kiedy zniszczona zostanie przyroda, mandat od straży leśnej czy też policji może się zwiększyć do 1000 złotych. Pojawił się jednak pomysł zaostrzenia tych kar. Materiał programu "Raport" w TVN Turbo.

"Troszkę śmieszny" mandat za wjazd do lasu. Resort mówi o konfiskacie pojazdu

"Troszkę śmieszny" mandat za wjazd do lasu. Resort mówi o konfiskacie pojazdu

Źródło:
TVN Turbo

Sucha i gorąca pogoda sprzyja wzrostowi zagrożenia pożarowego w lasach. Jak przestrzega IMGW w mediach społecznościowych, planując wycieczki na łono natury warto zachować ostrożność. Z map opublikowanych przez synoptyków wynika, że w niedzielę w wielu miejscach Polski sytuacja ma być ekstremalna.

Ekstremalne zagrożenie. Mapy pełne fioletu i brązu

Ekstremalne zagrożenie. Mapy pełne fioletu i brązu

Źródło:
tvnmeteo.pl IMGW

Bardzo bym się cieszył, gdyby to Mariusz Błaszczak został moim następcą na stanowisku prezesa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest to "swoista dyrektywa seniora partii", a ostateczną decyzję podejmie kongres PiS.

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Kto zastąpi Kaczyńskiego? Prezes PiS wskazał faworyta. "Cenię go i lubię"

Źródło:
PAP

Odblokowano autostradę A4 we Wrocławiu, na której w sobotę panowały poważne utrudnienia po śmiertelnym wypadku, do którego doszło nad ranem. Obecnie sytuacja na drodze wróciła do normy.

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Śmiertelny wypadek na autostradzie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W tragicznym wypadku przy ulicy Vogla zginęły trzy osoby. Śledztwo jest już na końcowym etapie. Jak ustalono, kierowca pędził przez teren zabudowany obok ścieżki pieszo-rowerowej nawet 170 km/h. Mieszkańcy zbierają podpisy z apelem do władz miasta i policji o pilne działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy. - Nie chcemy kolejnej tragedii - mówi nam radna KO i inicjatorka akcji Urszula Włodarska-Sęk.

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Uderzyli w drzewo, auto stanęło w płomieniach. Trzy osoby zginęły. Biegli wyliczyli prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanka Chechła pod Olkuszem trafiła do szpitala z ciężkimi poparzeniami ciała. Życiu kobiety, jak podaje policja, zagraża niebezpieczeństwo. W tej sprawie zatrzymano trzech mężczyzn, jednak zostaną oni przesłuchani dopiero w przyszłym tygodniu.

38-latka ciężko poparzona podczas imprezy. Zatrzymano trzech pijanych mężczyzn

38-latka ciężko poparzona podczas imprezy. Zatrzymano trzech pijanych mężczyzn

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Dzikan rzeczny uciekł ze stajni w poznańskim Starym Zoo. Na czas odłowienia zwierzęcia ewakuowano zwiedzających. Ogród przez godzinę był nieczynny.

Ucieczka w zoo. Ewakuowano zwiedzających

Ucieczka w zoo. Ewakuowano zwiedzających

Źródło:
tvn24.pl

Do poważnego wypadku doszło w piątek na stacji kolejowej w mieście Kerpen niedaleko Kolonii w Niemczech. Ciężarówka na polskich tablicach spadła z wiaduktu na tory. Kierowca odniósł obrażenia. Wszczęto śledztwo - poinformowała policja. 

Poważny wypadek w Niemczech. Polska ciężarówka spadła z wiaduktu na tory kolejowe

Poważny wypadek w Niemczech. Polska ciężarówka spadła z wiaduktu na tory kolejowe

Źródło:
RTL News
"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

"Gromadzili chore wręcz ilości szczątków ludzkich z całego świata"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24 wraca "Czarno na białym". Najbliższa premiera już 26 sierpnia. Program przygotowywany przez wielokrotnie nagradzanych dziennikarzy będzie można oglądać codziennie - od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30. Wszystkie reportaże będą dostępne też w portalu TVN24 GO - a większość z nich będzie można tam zobaczyć jeszcze przed emisją w telewizji.

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

"Czarno na białym" wraca po wakacyjnej przerwie na antenę TVN24

Źródło:
Czarno na białym

Pierwszy odcinek wyczekiwanego przez widzów nowego sezonu "Odwilży" właśnie pojawił się na platformie Max. Czego spodziewać się po nowej odsłonie produkcji? Na ekranie zobaczymy dobrze znanych bohaterów, ale też plejadę gwiazd w rolach nowych postaci.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Pierwszy odcinek drugiego sezonu "Odwilży" już dziś w serwisie Max

Źródło:
DD TVN, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi film "Mrugnij dwa razy", który jest reżyserskim debiutem Zoë Kravitz. Prowadząca program opowiedziała też o sprzedaży najdroższej w filmowej historii figurki.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl