Na początku rozpoczynającego się we wtorek posiedzenia Sejmu doszło do awarii systemu do liczenia głosów. O usterce prowadzącego obrady marszałka izby Szymona Hołownię powiadomili z sali posłowie PiS.
Hołownia zareagował na głosy z sali i zwrócił się do pracowników Sekretariatu Posiedzeń Sejmu: - Słuchajcie, po raz pierwszy muszę to ja powiedzieć: nie działa.
W reakcji na inne głosy posłów Hołownia powiedział, że są "fatalistami". - System nam zrobił reasumpcję chyba - mówił dalej.
- Przestańcie z tym defetyzmem. Światło świeci? Świeci. Sucho jest, ciepło. Nie dramatyzujcie. Jest ciepła woda? Jest - kontynuował Hołownia, reagując na uwagi z prawej strony sali plenarnej.
Hołownia o "patoposłach". "Będziemy tępić"Następnie marszałek zapytał, czy na sali obecny jest minister rolnictwa Stefan Krajewski (PSL), po czym spojrzał na ławy, gdzie w Sejmie zasiadają członkowie rządu. Hołownia zauważył szefa resortu rolnictwa i zapytał go: - I hotel (poselski - red.) działa, prawda panie ministrze?
- Dzisiaj na konferencji prasowej się dowiedziałem, że "patoposłowie" są w hotelu poselskim. Musimy ich wytropić i będziemy, tak, tępić - wyjaśnił, machając wskazującym palcem.
Hołownia nawiązał do wypowiedzi Krajewskiego, który w poniedziałek w Radiu ZET przekazał, że wyprowadził się z hotelu poselskiego i mieszka w wynajętym mieszkaniu. - W ostatnim czasie pojawili się "patoposłowie". Tak to trzeba nazwać - stwierdził. - Ja nie będę mówił, o kogo chodzi, z nazwiska nie będę mówił, ale to są posłowie (w czasie swojej - red.) pierwszej kadencji - zasugerował.
Dziennik "Rzeczpospolita" podał, że w Sejmie w ostatnim czasie regularnie dochodzi do awantur, imprez i nietypowych zdarzeń. Do jednej z takich sytuacji miało dojść na początku sierpnia w hotelu poselskim, gdzie posłowie Prawa i Sprawiedliwości mieli wdać się w awanturę z senatorkami i senatorami Koalicji Obywatelskiej.
Autorka/Autor: sz/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP