Z radości japońska zapaśniczka Risako Kawai miała zostać podrzucona. Taki był układ z trenerem. Ale szczęśliwa, świeżo upieczona mistrzyni olimpijska w stylu wolnym sprawiła psikusa i w niecodzienny sposób podziękowała szkoleniowcowi.
To był finał kategorii 63 kg. Tej samej, w której po brąz sięgnęła nasza Monika Michalik. Przeciwniczką Kawai w piątek była Maryja Mamaszuk z Białorusi. Japonka wygrała 3:0.
Była szczęśliwa, z radości skakał również jej trener. Uradowany Kazuhito Sakae ruszył do swojej podopiecznej, chciał ją złapać w swoje ramiona i podnieść. - Tak się umówiliśmy przed finałem - opowiadała później Japonka.
Leżał dwa razy
Umowy jednak nie dotrzymała. Gdy trener podbiegł do niej, chwyciła go i rzuciła na zapaśniczą matę. Raz, następnie drugi.
Nieświadomy niczego trener nie protestował. Latał w hali Carioca Arena 2 jak parę chwil wcześniej rywalka japońskiej mistrzyni.
Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl