Zbrojne ramię Janukowycza
tvn24
W starciach w Kijowie przewaga jest zdecydowanie po stronie prezydenta Janukowycza, bo to jemu podlega i wojsko i milicja. Najbardziej widoczni na ulicach są funkcjonariusze Berkutu, słynącego z brutalności, oddziału specjalnego milicji. Co ciekawe, berkutowcy w czasie pomarańczowej rewolucji stali po stronie opozycji. Dziś w pierwszej linii ataku prezydenta. Władza ma jednak nie tylko swoje formalne zbrojne ramię, ma też ludzi od nieformalnej, brudnej roboty - prowokacji i pacyfikacji demonstrantów. Chodzi o "tituszków". Brzmi niewinnie, ale to tylko pozory.
Źródło: tvn24