Wojewoda dolnośląski zdecydował w piątek o zamknięciu na dwa spotkania jednej z trybun na stadionie piłkarskim KGHM Zagłębia Lubin. To efekt odpalania rac i petard przez kibiców podczas meczu lubinian z Lechem Poznań.
Jak poinformował Bartosz Wiśniewski z biura prasowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, policja złożyła do wojewody wniosek o zamknięcie dwóch trybun stadionu Zagłębia - trybuny dla kibiców gości oraz trybuny, na której zasiadają członkowie klubu kibica lubińskiej drużyny.
- Wojewoda nie przychylił się do wniosku o zamknięcie trybuny gości, ponieważ jego zdaniem kibice innych klubów nie mogą odpowiadać za zachowanie fanów Lecha Poznań. Zamknięty został jedynie sektor, w którym zasiadają kibice Zagłębia - dodał Wiśniewski.
Zamknięcie trybuny to efekt odpalenia przez kibiców obu drużyn kilkudziesięciu rac i petard podczas ligowego spotkania Zagłębia z Lechem, które odbyło się 4 sierpnia.
Wejdą na inny sektor
Lubiński klub ma teraz 14 dni na złożenie odwołania od decyzji wojewody. - Decyzja o tym, czy takie odwołanie zostanie złożone, zapadnie w ciągu najbliższych kilku dni. Chcielibyśmy jednak zapewnić kibiców, którzy posiadają karnety na zamknięty sektor, że będą mogli wejść na stadion. O szczegółach poinformujemy w przyszłym tygodniu - powiedział rzecznik prasowy Zagłębia Zygmunt Kogut.
W najbliższym meczu piłkarskiej ekstraklasy lubinianie zmierzą się 23 sierpnia u siebie z Cracovią Kraków, a w kolejnym spotkaniu, które w drugiej połowie września rozegrają na własnym stadionie, podejmą Koronę Kielce. Zagłębie z dorobkiem dwóch punktów zajmuje obecnie 14 miejsce w tabeli.
Autor: BOR / Źródło: PAP