Jeden z najlepszych piłkarzy świata Zlatan Ibrahimović kończy reprezentacyjną karierę. Stało się to po środowej porażce Szwecji z Belgią 0:1, przez którą Trzy Korony odpadły z mistrzostw Europy. Czerwone Diabły zagrają w 1/8 finału Euro z Węgrami.
Już przed meczem z "Ibra" zapowiedział, że turniejem we Francji kończy swoją bogatą karierę reprezentacyjną. Grał dla Szwecji na dwóch mistrzostwach świata - w 2002 i 2006 roku oraz podczas czterech Euro: w 2004, 2008, 2012 i 2016. Nigdy jednak nie udało mu się zdobyć medalu.
W reprezentacji Trzech Koron Ibrahimović rozegrał 116 meczów i strzelił 62 gole. W spotkaniu ostatniej szansy z Belgią dwoił się i troił, ale jednak nie był w stanie zapewnić swojej reprezentacji awansu z grupy E. Jego zespół musiał wygrać. Nie zdołał.
Wymiana ciosów
Pierwsza połowa meczu była wyrównana. Jako pierwsi bramce rywali zagrozili Szwedzi. Marcus Berg dostał piłkę na ósmym metrze, ale kopnął piłkę prosto w Thibauta Courtoisa. W odpowiedzi niecelnie na bramkę rywali strzelał Romelu Lukaku. Swoich sił spróbował też Ibrahimović, jednak zabrakło mu precyzji.
Tuż przed przerwą Szwedzi mieli mnóstwo szczęścia po strzale głową Thomasa Meuniera, który pomylił się bardzo minimalnie.
Po zmianie stron mecz nadal był interesujący. Nie mający nic do stracenia Szwedzi ruszyli do przodu. Swoją sytuację miał Ibrahimović, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Belgowie groźnie kontratakowali. W 72. minucie Lukaku znalazł się w sytuacji sam na sam z Andreasem Isakssonem, ale przegrał ten pojedynek. Brakarza Szwedów nie zdołał pokonać też Dries Mertens.
Decydujące trafienie Belgów
Szwedzi w końcówce postawili wszystko na jedną kartę. Byli blisko sukcesu po rzucie rożnym, ale Kevin De Bruyne wybił piłkę z linii bramkowej. Ta sytuacja szybko się zemściła. Radja Nainggolan zdecydował się na uderzenie zza linii pola karnego i piłka poszybowała do szwedzkiej bramki. To był koniec marzeń Zlatana i jego kolegów o awansie.
Grupę E wygrali Włosi, którzy teraz zmierzą się z Hiszpanami. Z kolei Belgowie w 1/8 finału trafią na Węgrów.
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl