Gdyby nie dobre decyzje trenera Paulo Bento, Portugalia środowy mecz z Danią by przegrała - piszą po zwycięstwie jego ekipy portugalskie media. Pośrednio za nerwowe spotkanie obwiniają też Cristiano Ronaldo. "W dzisiejszym meczu był cieniem samego siebie" - stwierdził jeden z dziennikarzy.
W opinii komentatorów telewizji SIC Portugalia zawdzięcza wygraną konsekwencji selekcjonera w doborze środkowego napastnika.
Postawił na swoim
"Bento nie ugiął się krytyce opinii publicznej wobec Heldera Postigi i po raz kolejny postawił na gracza Realu Saragossa. Jego faworyt nie zawiódł, zdobywając ważnego gola na 2:0" - odnotowali korespondenci portugalskiej stacji telewizyjnej. W pomeczowym wywiadzie dla SIC Bento przyznał, że nigdy nie miał wątpliwości co do umiejętności strzeleckich Postigi. - Helder przełamał się w dzisiejszym spotkaniu, udowadniając swoją przydatność dla drużyny - powiedział szkoleniowiec Portugalii. Bento uznał wynik środowego spotkania za sprawiedliwy. - Wielokrotnie stworzyliśmy pod bramką rywali okazje strzeleckie. Kilka z nich powinno zostać sfinalizowanych golem - twierdzi selekcjoner.
Charakterni
Według komentatorów radia "Antena1" portugalski zespół pokazał w meczu przeciwko Danii charakter. "Przy straconej na kilka minut przed końcem meczu bramce drużyna Paula Bento potrafiła szybko się odbudować i skutecznie odpowiedzieć Duńczykom. Wiele w tym zasługi selekcjonera" - zauważyli dziennikarze stacji radiowej.
Także internetowe wydanie dziennika "A Bola" odnotowuje, że Bento po raz kolejny wprowadził w decydującym momencie na boisko Silvestra Varelę, który zdobył zwycięskiego gola dla reprezentacji Portugalii. "Po zmarnowaniu dogodnej sytuacji do remisu w meczu przeciwko Niemcom, Varela dziś był skuteczniejszy. Okazał się bohaterem spotkania i naszym zbawcą" - napisała "A Bola".
"Cień samego siebie"
Słów krytyki portugalskie media nie szczędzą z kolei Ronaldo. Przypominają, że w drugiej połowie spotkania przeciwko Danii portugalski kapitan zmarnował trzy doskonałe okazje do zmiany rezultatu. "Co się dzieje z napastnikiem Realu Madryt? Gdzie się podziała jego skuteczność?", pytał retorycznie komentator "Radia Renascenca". W podobnym tonie grę portugalskiego kapitana ocenili dziennikarze telewizji SIC. "W dzisiejszym meczu Ronaldo był cieniem samego siebie. Zagrał fatalnie. W drugiej połowie meczu nadawał się do zmiany", stwierdził komentator telewizji SIC. Trzeci, ostatni mecz w grupie B Portugalia zagra 17 czerwca z Holandią w Charkowie. Wtedy też Niemcy zmierzą się z Duńczykami.
Autor: adso / Źródło: PAP