Szef banku informacji piłkarskiej reprezentacji Hubert Małowiejski zapewnił, że Polacy są gotowi na każdy skład Ukraińców we wtorkowym meczu obu drużyn w Marsylii. Rywale nie mają już szans awansu do 1/8 finału Euro 2016.
Po dwóch kolejkach grupy C piłkarze Adama Nawałki zgromadzili cztery punkty (1:0 z Irlandią Północną, 0:0 z Niemcami) i są niemal pewni awansu do fazy pucharowej. Mogą się cieszyć już w poniedziałkowy wieczór - w zależności od wyników w grupie B (Anglia, Słowacja, Walia, Rosja). Żadnych szans nie ma natomiast Ukraina, która przegrała dwa spotkania po 0:2.
Trzecie spotkanie bywa inne
Czy fakt, że rywale nie mają już o co walczyć i mogą wystawić rezerwy, utrudnia rozpracowanie tego przeciwnika? - Nie utrudnia, jesteśmy przygotowani na wszystko. Wiemy, jaka 23-osobowa kadra ukraińska przyjechała do Francji. W każdym turnieju z tym trzecim meczem bywa tak, że może nastąpić większa liczba zmian. Zwłaszcza w przypadku drużyn, które żegnają się z mistrzostwami. Kiedyś reprezentacja Polski była w takiej sytuacji. Wiemy, że trzecie spotkanie często bywa inne od dwóch wcześniejszych, nieudanych. Dlatego jest zwiększona czujność z naszej strony - przyznał trener Małowiejski.
Jest jeszcze honor
Współpracownik selekcjonera nie zgadza się również z tezą, że Ukraińcy grają o nic. - Poza awansem jest jeszcze honor, a dla tego zespołu to bardzo dużo. Jesteśmy gotowi na najlepszą Ukrainę, na jaką stać ten zespół. Spodziewamy się bardzo trudnego meczu. Będziemy przygotowani pod kątem wszystkich zawodników, którzy przyjechali do Francji. Nasi piłkarze te informacje w miarę potrzeb również otrzymują. I nawet gdyby Ukraińcy powołali dziesięciu następnych graczy, też będziemy gotowi - zapewnił.
Było dużo dobrych fragmentów
Wiadomo, że największymi atutami Ukraińców są skrzydłowi - Jewhen Konoplianka, klubowy kolega Grzegorza Krychowiaka z Sevilli, i Andrij Jarmolenko z Dynama Kijów. Małowiejski nie chciał szczegółowo mówić o mocnych i słabych stronach rywali. - To jest wiedza, którą przekazujemy zawodnikom. Nie chcemy odsłaniać przed przeciwnikiem, co o nim wiemy, a czego nie. Można jednak powiedzieć na pewno, że reprezentacja Ukrainy to nie tylko Konoplianka i Jarmolenko, ale także piłkarze regularnie grający w Szachtarze i Dynamie, którzy od lat występują w Lidze Mistrzów czy Lidze Europejskiej. Ich jakość jest na pewno wyższa niż pokazali z Irlandią Północną. Zresztą w obu przegranych spotkaniach było dużo dobrych fragmentów z ich strony. Musimy być gotowi na taką Ukrainę, która grała w kwalifikacjach Euro 2016 i którą pamiętamy z wcześniejszych eliminacji mistrzostw świata - podsumował Małowiejski. Początek wtorkowego meczu z Ukrainą w Marsylii o godz. 18. O tej samej porze Niemcy zmierzą się w Paryżu z Irlandią Północną.
Autor: rk / Źródło: PAP