Multimiliarder zostanie premierem Czech - tak zadecydowali obywatele. Andrej Babisz zostawił konkurencję w tyle. Po fotel szefa rządu szedł z hasłem "Państwo trzeba prowadzić jak firmę", dlatego nie przez przypadek nazywany jest czeskim Donaldem Trumpem, co oznacza, że Unii może nie być z nim łatwo.
Źródło: tvn24