Knicks znowu zawiedli w play-off. Świetny sezon regularny nie przeniósł się na dobre występy w meczach posezonowych. Niezłomna obrona Pacers była kluczem do pokonania chimerycznie grających nowojoryczków. Zespół z Indiany zmierzy się w finale Wschodu z obrońcą tytułu Miami Heat.
Nie mógł zasnąć
106 Indiana Pacers (3. miejsce w konferencji)99 New York Knicks (2)
Na nic zdała się dobra dyspozycja rzutowa Carmelo Anthony'ego. Skrzydłowy Knicks rzucił 39 punktów, ale po raz kolejny nie miał wystarczającego wsparcia kolegów. Tym razem na całej linii zawiedli obrońcy: Raymond Felton i J.R.Smith. Ta dwójka trafiła wspólnie tylko cztery rzuty z gry, na 22 oddane.
Młodzi i atletyczni koszykarze z Indiany wygrali w tej serii głównie dzięki agresywnej obronie. W meczu w Indianapolis jak zwykle dyrygował nią center gospodarzy, Roy Hibbert, który oprócz 21 punktów, zaliczył 12 zbiórek i pięć bloków.
- Właśnie za to mi płacą. Jak nie idzie w ataku, to mam przynajmniej grać dobrze w obronie i nie pozwolić na wejścia pod kosz - powiedział po meczu Hibbert.
Jednak najjaśniejszym punktem sobotniego spotkania był drugoroczniak Lance Stephenson. 22-latek był niezmordowany w ataku i przez cały mecz atakował obręcz.
- Nie mogłem się doczekać tego meczu. Nie mogłem spać. Chciałem zagrać agresywnie, atakować kosz i po prostu grać mądrze - zaznaczył bohater spotkania, Stephenson.
W finale Konferencji Wschodniej Pacers zmierzą się z Miami Heat. Pierwszy mecz rozegrany zostanie na Florydzie w nocy ze środy na czwartek. Na Zachodzie parę finałową tworzą San Antonio Spurs o Memphis Grizzlies.Najlepsi gracze:Pacers: Lance Stephenson (nasz MVP) - 25 pkt., 10 zb.Knicks: Carmelo Anthony - 39 pkt., 7 zb.Pacers wygrali serię 4:2
Autor: kris//adsz / Źródło: sport.tvn24.pl