Jedyny Polak w finale mundialu. "Rozgrzewka w slipkach, skopane drzwi szatni. Wielka wojna"

Jedyny Polak w finale mundialu. "Rozgrzewka w slipkach, skopane drzwi szatni. Wielka wojna"
Jedyny Polak w finale mundialu. "Rozgrzewka w slipkach, skopane drzwi szatni. Wielka wojna"
tvn24
Argentyna grała z Niemcami w finale MŚ w 1990 rokutvn24

Finał brazylijskiego mundialu to wielki rewanż za mistrzostwa we Włoszech. 24 lata temu jednym z tych, który uczestniczył w niemiecko-argentyńskiej wojnie futbolowej był Michał Listkiewicz. - To była wielka wojna, partia szachów, ale jednocześnie też partia zapasów czy boksu - wspomina w rozmowie ze sport.tvn24.pl dramaturgię tamtego wieczoru Michał Listkiewicz.

24 lata temu na trybunach Stadio Olimpico w Rzymie zasiadło 73 tys. widzów, a na boisku pojawiła się konstelacja gwiazd. Maradona, Goycochea, Sensini, Burruchaga z jednej strony, z drugiej - Matthaeus, Augenthaler, Voeller i Klinsmann. Emocji nie brakowało, były czerwone kartki Argentyńczyków, rzut karny i zwycięski gol Niemców na pięć minut przed końcem meczu. Nad wszystkim próbował zapanować 37-letni wówczas Michał Listkiewicz, który był sędzią liniowym. Z byłym arbitrem, a później prezesem PZPN spotkaliśmy na warszawskiej Ochocie, niedaleko jego domu. Przyniósł ze sobą pamiątki z tamtego meczu: koszulkę, której od tamtej pory nie wyprał, i parę zdjęć. Dla Listkiewicza są jak relikwie. To jedyny polski sędzia, który uczestniczył w finale mundialu.

ŁUKASZ LASIA, SPORT.TVN24.PL: Już dziś wielki finał. Zestaw drużyn dokładnie taki sam jak ten 24 lata temu we Włoszech, tak bliski pana sercu. Jakie pierwsze skojarzenie przychodzi panu na myśl z finałem Italia '90?

MICHAŁ LISTKIEWICZ: Odżywają wspomnienia. Człowiek przypomina sobie dawne dobre czasy, ale też czuje żal, że ten czas upływa, bo teraz będą zupełnie inni bohaterowie, zarówno zawodnicy, jak i sędziowie. Wierzę, a nawet wiem, że spiszą się doskonale. Kiedyś Franz Beckenbauer powiedział mi, że zawsze jak jest w pobliżu boiska, to ciągnie go na murawę, ale lata i zdrowie już nie to. I ja mam to samo.

We Włoszech przeszedł pan do historii MŚ, sędziując na linii aż osiem spotkań. To największy sukces w pana karierze?

Rzeczywiście był to dla mnie sukces ogromny i trochę niespodziewany, ponieważ jechałem na ten mundial z nadziejami, że posędziuję z gwizdkiem. To się akurat nie udało, ale było osiem spotkań z chorągiewką.

Dlaczego niespodziewany?

Bo sędziowałem też w półfinale mecz Włochy-Argentyna, a nigdy wcześniej w historii ani chyba nawet i później nie zdarzyło się, że arbiter półfinału sędziował potem finał. To trochę wbrew zasadom sztuki obsady sędziowskiej. Oczywiście byłem szczęśliwy i dumny, ale przez wiele lat się zastanawiałem z jakiej racji. Ktoś powiedział mi, że mógł mieć na to wpływ sam Ojciec święty, który na audiencji przed MŚ powiedział, że skoro nie ma polskiej drużyny, to będzie modlił się za powodzenie polskiego sędziego. Może panowie z FIFA to zapamiętali?

Kiedy dowiedział się pan, że w tym meczu będzie sędzią liniowym?

Na basenie w Rzymie. Opalałem się wtedy obok hotelu, w którym mieszkaliśmy, i członek komisji sędziowskiej pan Alex Ponnett, kiedyś wybitny sędzia, podszedł do mnie i powiedział: zmykaj stąd do pokoju, bo jutro sędziujesz mecz. Pomyślałem, że żartuje. Mówię więc do niego: Alex, dobry dowcip, ale chodź razem się poopalamy. On wtedy pobiegł do pokoju, przyniósł oficjalny dokument z obsadą sędziowską. Do tego stopnia byłem przekonany, że mistrzostwa się dla mnie skończyły, że nawet nie uprałem koszulki sędziowskiej. Musiałem szybko wrócić do hotelu wyprać ją szamponem hotelowym, żeby była gotowa na mecz.

To prawda, że do tego szczególnego występu szczególnie się też pan motywował?

Motywował nas sędzia główny Edgardo Codesal. Meksykanin, który w szatni na maksa puścił muzykę meksykańską i kazał do niej jeszcze tańczyć. O ile Kolumbijczyk, drugi sędzia liniowy, nie miał z tym problemu, o tyle ja i Peter Mikkelsen, sędzia techniczny z Danii, już tak. Sporo czasu minęło zanim złapaliśmy rytm, ale Edgardo powiedział, że u niego jest taki zwyczaj, w taki sposób zawsze przygotowuje do meczu. Trzeba przyznać, że taniec czterech facetów w slipkach natchnął nas pozytywnie, bo byliśmy dobrym teamem.

To w jaki sposób motywował się pan do poprzednich meczów?

Na tamtym mundialu sędziowało się z różnymi arbitrami, dziś już te trójki są narodowe. A ja wówczas pracowałem z siedmioma różnymi sędziami. Z niektórymi było wspaniale, jak chociażby z moim przyjacielem, Francuzem Michelem Vaultrotem. Czarujący człowiek, który potrafił rozluźnić atmosferę, ale i jednocześnie zmobilizować. Żarty i dowcipy - jak np. łapanie za nos, czy naigrywanie się z kogoś - pomagały. Ale byli też sędziowie niekontaktowi. Pamiętam sędziego brazylijskiego, który w ogóle nie mówił po angielsku, przez co nie bardzo nam szła ta współpraca, bo nie rozumiał moich sygnałów, a ja nie wiedziałem za bardzo o co mu chodzi.

Sam mecz nie był łatwy do prowadzenia. Najpierw czerwona kartka dla Pedro Monzona, a na pięć minut przed końcem rzut karny za faul na Rudim Voellerze. Była jedenastka czy nie? Bo spory o nią trwają do dzisiaj.

Do dzisiaj oglądam zdjęcia z tego meczu, ale karny był. Oczywiście nie był to faul z gatunku tych, po których urwano komuś nogę, ale przewinienie było.

Do karnego przymierzał się Lothar Matthaeus, ale kapitanowi RFN pękł but.

Widziałem, że Matthaeus coś majstruje przy bucie od jakiegoś czasu, myślałem że poszło sznurowadło, ale okazało się, że but był pęknięty. Kto wie, może losy futbolu inaczej by się potoczyły, może by nie strzelił? (ostatecznie strzelał Andreas Brehme, skutecznie - red.) Z Matthaeusem zresztą kilkakrotnie widzieliśmy się później, wspominałem ten mecz, ale najbardziej wzruszył mnie Beckenbauer, ówczesny trener Niemców, który przed mundialem był w Polsce na promowaniu turnieju. Pokazał na nim filmik, na którym również widniałem. Stwierdził, że wygrał wszystkie mecze, bo miał przy sobie bardzo dobrego sędziego. Przyzna pan, że kryterium dosyć dyskusyjne.

Argentyńczycy długo nie mogli pogodzić się z porażką?

No właśnie w tym był większy problem. Mecz był napięty. To była wielka wojna, partia szachów, ale jednocześnie też partia zapasów czy boksu. Nie było tam za wiele pięknej piłki. Po meczu Argentyńczycy byli agresywni, atakowali, kopali drzwi szatni. Musieliśmy tam czekać ponad godzinę, aż odjadą ze stadionu. Także przyjemnie długo nie było. Podczas poprzednich mistrzostw świata, cztery lata temu w RPA, spotkałem nawet Diego Maradonę, z którym powspominaliśmy tamten turniej. Diego zażartował nawet, mówiąc do mnie: ty jesteś pięć kilo starszy, a ja pięćdziesiąt.

Kiedy ponownie zobaczymy polskiego sędziego na MŚ? Ostatnim był Ryszard Wójcik w 1998 r.

- W historii mundialu mieliśmy dwóch sędziów głównych z Polski, bo oprócz Rysia był jeszcze Alojzy Jarguz, byli także trzej asystenci, w tym ja. Mam wrażenie, że kibice i dziennikarze nie pamiętają o tym. Faktem jest, że rzeczywiście za wiele tych występów nie było. Jest pewna luka spowodowana też przyczynami pozasportowymi, część musiała odejść z powodów dyscyplinarnych, ale obecnie dobrą pracę wykonuje Zbigniew Przesmycki, który co kilka tygodni organizuje szkolenia, egzaminy, kursy. Wydaje mi się, że od dwóch lat jest pod tym względem zdecydowanie lepiej, mamy grono pięciu, sześciu młodych sędziów. Mam nadzieję że najpierw na Euro we Francji, a potem na MŚ w Rosji polska trójka już się tam wybierze. Liczę, że tak jak została przełamana klątwa Bońka (po 16 latach Polska zagrała w 2002 roku na MŚ - red.), zostanie przełamana też klątwa Listkiewicza i kolejny Polak wystąpi w finale. W jakiejkolwiek roli. Ktoś może mówić o mnie, że biegałem tylko z chorągiewką, ale ja czułem że reprezentuję polski futbol. Stawiam dobry trunek, jeśli dowolny Polak powtórzy ten wyczyn, nawet w dowolnej roli. Niech zawiesza siatki na bramkach lub rysuje linię. Marzy mi się, że jeśli nie polska drużyna, to przynajmniej polscy sędziowie kiedyś się tam znaleźli.

Tegoroczny mundial jest już dla pana siódmym w karierze. Po raz drugi pełni pan rolę obserwatora. Przyzna pan, że - zwłaszcza w fazie grupowej - wielu sędziów zawiodło.

- No tak, na początku było trochę błędów, niektóre były też histerycznie nagłaśniane, jak chociażby błąd w meczu otwarcia. Myślę, że jakby się to zdarzyło gdzieś w środku turnieju, nie byłoby takiego szumu. Później sędziowanie było coraz lepsze, ćwierćfinały i półfinały były już perfekcyjnie prowadzone. Było też kilka objawień, jak choćby Nestor Pitana z Argentyny, który niestety musiał już wyjechać, bo jego drużyna awansowała. Oczywiście najlepsi sędziowie są z Europy, tak jak najlepsza piłka.

Nie uważa pan, że to trochę nie w porządku, że w finale gwizdnie sędzia z Europy? W końcu gra w nim drużyna ze Starego Kontynentu. To pierwszy taki przypadek w historii.

- No tak, ale na tych mistrzostwach już wcześniej było kilka takich przypadków. Po prostu zmieniła się polityka obsady arbitrów przez FIFA, obsadza się najlepszych, a nie pod kątem geopolitycznym czy geograficznym. Jest to prawidłowe, bo dzisiaj wielu zawodników argentyńskich czy brazylijskich gra w Europie, więc wielu sędziów także im sędziuje.

Tegoroczny mundial to także nowinki technologiczne. Zgadza się pan, że zarówno technika goal-line, jak i spray stosowany przy rzutach wolnych sprawdził się bez zarzutów.

- Wiem, bo sędziowie mi się przyznali, że w wielu przypadkach nie bramki by nie uznali, bo jej nie widzieli, jak chociażby w meczu Kostaryki z Grecją, na którym byłem. Również spray się sprawdził, przyspiesza grę, dyscyplinę zawodników, nie ma tzw. tańca pingwinów, czyli przesuwania na paluszkach. Prosta rzecz, a przez tyle lat nikt nie wpadł na to, żeby ją zastosować. I bardzo optymistyczna według mnie prognostyka Seppa Blattera, który zapowiedział, że będzie dążył do wprowadzenia powtórek wideo, tzw. challenge na życzenie trenerów. Mam nadzieję, że będzie już na mundialu w Rosji.

Kto według Michała Listkiewicza zostanie mistrzem świata?

- Faworytem wszystkich są Niemcy i myślę, że wygrają, ale nie będzie to 7:1 czy 4:0, a różnica jednej bramki. Marzy mi się, żebyśmy doczekali się finału bez Niemców, Brazylii, Argentyny, Holandii, Francji, a np. z Kostaryką i Algierią. To byłby przełom w światowej piłce, a najlepiej już by było, żeby Polska w nim zagrała. Trzeba wierzyć.

Autor: Łukasz Lasia / Źródło: sport.tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

1033 dni temu rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę. Rosyjscy żołnierze zastrzelili pięciu nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy się poddali - poinformował ukraiński Rzecznik praw Człowieka. Zapowiedział, że przekaże informację na ten temat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Zastrzelili pięciu ukraińskich jeńców wojennych. BBC: Rosjanie dokonują coraz więcej egzekucji

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W poniedziałek na autostradzie A2 na wysokości miejscowości Sinołęka niedaleko Mińska Mazowieckiego wywrócił się tir. Naczepa stanęła w poprzek jezdni, a kierowca trafił do szpitala.

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Wywrócony tir na autostradzie, kierowca w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To pierwszy taki system w Warszawie. Na rondzie Wojnara w warszawskich Włochach działa już 28 kamer. Żółte urządzenia, które zawisły nad jezdnią wyłapują, czy kierowcy przejeżdżają na czerwonym świetle.

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

28 kamer na skrzyżowaniu już działa. Rejestrują przejeżdżanie na czerwonym świetle

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli chodzi o oskładkowanie umów-zleceń, jest decyzja premiera, że ta reforma nie będzie realizowana - wskazała w rozmowie z "Faktem" minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

"Ta reforma nie będzie realizowana"

"Ta reforma nie będzie realizowana"

Źródło:
PAP

W moim przekonaniu Marcin Romanowski zostanie sprowadzony i odpowie bardzo surowo, również za tę ucieczkę - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" europoseł KO Dariusz Joński, odnosząc się do poszukiwanego posła PiS, który otrzymał azyl na Węgrzech. Joński zapewnił też, że "nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic". - Orban jest tam, gdzie jest Putin - dodał.

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

"Nikt nie będzie handlować z Orbanem o nic. Orban jest tam, gdzie jest Putin"

Źródło:
TVN24

Gdy syryjscy rebelianci zbliżali się do Damaszku, prezydent Baszar al-Asad, który przez ponad dwie dekady sprawował w Syrii krwawe rządy, uciekł z kraju pod osłoną nocy, jak tchórz. Zostawił za sobą nie tylko władzę, ale i swoich ludzi. - To zdrada - powiedział w rozmowie z "New York Timesem" jeden z pracowników prezydenckiego pałacu. Uciekali też w popłochu irańscy Strażnicy Rewolucji, a telefon na Kremlu był głuchy. Tak wyglądały ostatnie chwile reżimu Asada.

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Orędzie, którego nie było, tchórzliwa ucieczka, niezwykłe notatki Irańczyków. Ostatnie chwile reżimu Asada

Źródło:
"The New York Times"

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Początkowo było ich pięć, później 18 i z roku na rok populacja rośnie. Dziś szacuje się, że jest ich około 30 sztuk. Mowa o sowach uszatkach, które od kilkunastu lat zamieszkują na terenie Zespołu Szkół Zawodowych numer 1 w Głownie (woj. łódzkie). Ich ulubionym drzewem stała się wierzba, która rośnie na szkolnym dziedzińcu naprzeciwko korytarzy. Ptakom nie przeszkadza hałas dzwonków i gwar dochodzący ze szkoły. Często nawet siadają na parapetach i zaglądają do lekcyjnych sal. - To jest coś niesamowitego, to jest zjawisko nadprzyrodzone. Tu jest Hogwart w Głownie - przekonuje dyrektorka placówki.

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Polski Hogwart istnieje. Kilkadziesiąt sów siedzi na wierzbie patrząc w sale lekcyjne

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 75-letni mężczyzna, który strzelił do swojej znajomej siedzącej w samochodzie na jednej z ulic Przemyśla. Mężczyzna przyznał się do postawionego zarzutu. Jak powiedział śledczym, powodem jego zachowania była zazdrość.

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Kobieta z zakrwawioną głową krzyczała, on mierzył do niej z broni. Obezwładniła go prokuratorka i jej syn

Źródło:
PAP

Wielotysięczny tłum zgromadził się w niedzielę w centrum Belgradu w proteście przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi i rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, których obciąża się odpowiedzialnością za tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie. W wyniku zawalenia się dachu na stacji w listopadzie zginęło 15 osób.

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

15-minutową ciszę przerwały okrzyki. "Macie krew na rękach!"

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Można różnie dokonać prawnej modyfikacji - ocenił prezydent Andrzej Duda, pytany o propozycję zmiany przepisów w sprawie stwierdzenia przez Sąd Najwyższy ważności wyboru prezydenta. Zaznaczył, że jest "otwarty na dyskusję na temat różnych idei legislacyjnych, także jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy".

"Jestem otwarty na dyskusję". Prezydent o ustawie incydentalnej związanej z uznaniem wyborów

"Jestem otwarty na dyskusję". Prezydent o ustawie incydentalnej związanej z uznaniem wyborów

Źródło:
PAP
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do 10 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy na Białołęce włamali się do prywatnego domu i koczowali tam przez kilka dni. 32, 52 i 54-latek zostali złapani dzięki sąsiadom, którzy powiadomili krewnego właścicielki posesji, a ten policję. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem i naruszenia miru domowego.

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Włamali się do domu i koczowali w nim kilka dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanie i każde pomieszczenie między innymi z piecem na węgiel lub piecykiem gazowym od 1 stycznia 2030 roku obowiązkowo będzie musiało mieć czujkę dymu i czadu - zakłada rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które weszło w życie w poniedziałek.

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Nowy obowiązek dla właścicieli mieszkań

Źródło:
PAP

Amerykańskie władze badają przyczynę pęknięcia konstrukcji wyciągu narciarskiego w stanie Kolorado. Rzeczniczka miejscowego ośrodka poinformowała o ewakuacji wszystkich narciarzy, którzy utknęli w gondolach. Akcja trwała około pięciu godzin.

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Pęknięcie w konstrukcji wyciągu. Ponad 170 osób utknęło w gondolach

Źródło:
ABC News, The Colorado Sun

W niedzielne popołudnie zawalił się most łączący dwa stany na północnym wschodzie Brazylii. W momencie katastrofy na konstrukcji znajdowało się kilka pojazdów, które wpadły do wody. Jednym z nich była cysterna wypełniona kwasem siarkowym. Nie żyje co najmniej jedna osoba.

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Zawalił się most. Do rzeki wpadła cysterna z kwasem siarkowym. Ten zaczął się uwalniać

Źródło:
Reuters, PAP, Globo

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Tragiczny pożar budynku jednorodzinnego w miejscowości Łobódź pod Aleksandrowem Łódzkim. W płomieniach zginął 60-letni mężczyzna. Jak informuje straż pożarna, prawdopodobną przyczyną była nieprawidłowa eksploatacja urządzenia grzewczego na paliwo gazowe.

Pożar budynku jednorodzinnego. Nie żyje 60-latek

Pożar budynku jednorodzinnego. Nie żyje 60-latek

Źródło:
tvn24.pl

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Pięciodniowy protest pracowników personelu naziemnego doprowadził do odwołania kilkudziesięciu lotów w Portugalii. Chaos potęgują utrzymujące się nad Maderą wichury, które utrudniają lądowanie i start maszyn na lotnisku w Funchal, głównym mieście tej wyspy.

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Protesty pracowników i wichury. Kolejne odwołane loty w Portugalii

Źródło:
PAP

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium