Zaledwie jeden rzut wystarczył Anicie Włodarczyk, by wywalczyć awans do finału rzutu młotem na igrzyskach olimpijskich w Rio. Rekordzistka świata zakwalifikowała się wynikiem 76,93 m – to najlepszy rezultat w historii eliminacji tej dyscypliny. Do finału awansowała też Joanna Fiodorow.
Srebrna medalistka olimpijska z Londynu, uzyskała najlepszy wynik kwalifikacji już w pierwszej próbie posyłając młot na 76,93 m. Awans do poniedziałkowego finału zapewniony miały wszystkie zawodniczki, które osiągnęły 72 metry.
Tylko trzem udało się przekroczyć tę normę. Obok Polki zrobiły to Chinka Wenxiu Zhang - 73,58 i Wenezuelka Rosa Rodriquez - 72,41. Czwarty rezultat w kwalifikacjach uzyskała Joanna Fiodorow - 71,77. Na eliminacjach zawody zakończyła trzecia z biało-czerwonych Malwina Kopron. Jej wynik to: 69,69, co dało jej 15. miejsce. Awans do finału zdobyło dwanaście zawodniczek.
Ambitna rekordzistka
Mimo najlepszego wyniku w historii eliminacji w tej dyscyplinie, główna faworytka do zwycięstwa w rzucie młotem przyznała, że nie musiała się specjalnie wysilać. - Mam jeszcze spory zapas. To był rzut na zaliczenie, kręciłam się jak żółw w tym kole – powiedziała Włodarczyk.
Finał jest zaplanowany na poniedziałek na godz. 10.40 czasu lokalnego. To dla Włodarczyk dobra godzina, bo na zgrupowaniach treningi rzutowe zaczyna o 10.30. - Pobudka ok. 6 i do roboty. Niestety jedzenie jest słabe. Jak poszłam na obiad i po raz kolejny zobaczyłam kurczaka i stek to już mnie dreszcze przechodziły. Ale trzeba coś jeść, żeby przeżyć. Batony białkowe i energetyczne mnie tutaj ratują – podkreśliła.
Rekordzistka globu ma już w swojej kolekcji medal olimpijski. Cztery lata temu w Londynie wywalczyła srebro, a przed nią była tylko zdyskwalifikowana obecnie za stosowanie dopingu Rosjanka Tatiana Łysenko. Polka ma w kolekcji także m.in. trzy medale MŚ (w tym dwa złote) i cztery ME (trzy złote).
Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl