- Ćwierćfinał mistrzostw Europy to duże osiągnięcie, ale nikt w szatni nie myślał, nie mówił, że to koniec - zapewnił po wyeliminowaniu Szwajcarów w 1/8 finału Euro 2016 zdobywca bramki dla reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski. - Do jutra będziemy żyć tym meczem, a później spokój, spokój, praca, praca - dodał Kamil Grosicki.
Jakub Błaszczykowski Ćwierćfinał mistrzostw Europy to duże osiągnięcie, ale nikt w szatni nie myślał, nie mówił, że to koniec. Na pewno bardzo się cieszymy, ale jak w każdym meczu były i błędy, które będziemy na pewno jutro analizować, by lepiej się przygotować do kolejnego pojedynku - powiedział Błaszczykowski.
Skrzydłowy nie uważa się za bohatera meczu. Mamy w drużynie 23 bohaterów, ale nie zamierzamy spoczywać na laurach - chcemy więcej i więcej. Karne? Na pewno w takim momencie bardzo się przydaje, jeśli człowiek potrafi utrzymać nerwy na wodzy. Strzeliliśmy dziś wszystkie, każdy zdał egzamin - dodał.
- Udało się trzymać nerwy na wodzy. Zachowaliśmy spokój w najważniejszym momencie i udało się wykorzystać wszystkie karne. Treningi w tygodniu przyniosły efekt - dodał jego kolega z Borussii Dortmund Łukasz Piszczek.
"Jesteśmy megaszczęśliwi"
Radości nie ukrywał też Kamil Grosicki - Jesteśmy megaszczęśliwi. To coś niesamowitego być w ósemce drużyn w Europie. Do jutra będziemy żyć tym meczem, a później spokój, spokój, praca, praca. Od jutra zaczynamy myśleć o ćwierćfinale - zapewnił.
- Inaczej się ogląda karne w telewizji, a inaczej, jak się stoi za linią boczną, gdy strzelają koledzy. Straszne nerwy. To, co w końcówce dogrywki wybronił nam "Fabian", to chapeau bas. Wybronił nam wtedy tak naprawdę mecz - "Grosik" komplementował Łukasza Fabiańskiego.
Polacy po remisie 1:1 wygrali w rzutach 5:4 i awansowali do ćwierćfinału Euro 2016. Zagrają w nim w czwartek o 21.00, relacja na żywo w sport.tvn24.pl.
Autor: iwan / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA