Amerykanie, po prestiżowej porażce w Pekinie cztery lata temu, znowu najlepszą drużyną igrzysk. Polacy kończą londyńską imprezę na 30. miejscu - tak nisko nie byli od 1948 roku i poprzednich igrzysk nad Tamizą.
W igrzyskach w Londynie wystartowało prawie 10,5 tysiąca sportowców z 204 krajów. Rywalizację zdominowali reprezentanci czterech krajów: USA, Chin, Wielkiej Brytanii i Rosji. Razem zdobyli prawie połowę z 302 złotych medali.
Jak w Londynie
Polacy wywalczyli dziesięć medali, ale tylko dwa złote (Tomasz Majewski w pchnięciu kulą i Adrian Zieliński w podnoszeniu ciężarów). Przesądziło to o odległym, 30. miejscu w klasyfikacji medalowej - najgorszym od igrzysk w 1948 roku w... Londynie.
Klasyfikację medalową zdecydowanie wygrali Amerykanie - 46 złotych medali (przy 38 Chińczyków), a w sumie aż 104 krążki (przy 87 dla Chin). Zaciętą walkę o trzecie miejsce stoczyli gospodarze z Rosją. "Sborna" przywozi więcej medali (82 do 65), ale mniej złotych (24 do 29).
Co za Węgrzy
USA powróciło na czoło klasyfikacji po czterech latach, gdy w "swoim" Pekinie wygrali Chińczycy (51 złotych medali przy 36 amerykańskich). Z drugiej strony, w stolicy Chin, więcej medali mieli Amerykanie (110 do 100).
Świetne igrzyska zaliczyli np. Węgrzy, którzy zdecydowanie zdystansowali Polskę (17 medali, w tym 8 złotych).
Autor: kcz//kdj/ / Źródło: PAP, tvn24.pl