To nie miejsce i czas na eksperymenty. Polacy mecz z Portugalią najprawdopodobniej rozpoczną w takim samym składzie jak ostatnią potyczkę ze Szwajcarią. Adam Nawałka kombinować nie musi - ma do dyspozycji wszystkich zawodników z pola, a na dodatek stworzona przez niego maszyna jak na razie pracuje efektywnie.
Na mistrzostwach Polacy stracili do tej pory tylko jedną bramkę. Lepsi są od nich tylko Niemcy, którzy wciąż zachowują czyste konto. Stabilizacja to słowo klucz za kadencji obecnego selekcjonera, który od jakiegoś czasu, gdy nie musi wprowadzać zmian, to tego nie robi.
Pewni w tyłach
W bramce zobaczymy Łukasza Fabiańskiego. Zawodnik Swansea wskoczył między słupki po pierwszym meczu za kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego. Nie zawodzi. Skapitulował w starciu ze Szwajcarami, ale i tak został bohaterem, bo na brak pracy nie narzekał.
Obowiązków miałby więcej, gdyby nie świetna postawa jego kolegów z obrony. Duet stoperów Michał Pazdan - Kamil Glik to jedna z największych niespodzianek turnieju. Boczne sektory będą terytorium Artura Jędrzejczyka i Łukasza Piszczka. Przeciwko Portugalczykom szczególne trudne zadanie czeka tego drugiego, bo to jego rywalem w pojedynkach jeden na jednego najczęściej będzie Cristiano Ronaldo.
Nadzieja Kapustki
Pewniakami do gry w środku pola są Grzegorz Krychowiak i Krzysztof Mączyński. Nawałka, gdy tylko pozwala mu na to sytuacja kadrowa, stawia właśnie na tę parę. Nie ma również wątpliwości, że na prawym skrzydle znajdzie się miejsce dla Kuby Błaszczykowskiego, który z dwiema bramkami i asystą jest najefektywniejszym naszym zawodnikiem na Euro.
Jedyny znak zapytania dotyczy lewej strony boiska. Tam o miejsce walczą Bartosz Kapustka i Kamil Grosicki. Ten pierwszy w wyjściowym składzie wystąpił z Irlandią Północną i Ukrainą. Trzeba jednak pamiętać, że szansę pokazania się na Euro dostał dzięki kontuzji Grosickiego. W spotkaniu ze Szwajcarią "Grosik" zaliczył asystę. Kapustka grać nie mógł, bo pauzował za kartki. Na Portugalię będzie bardziej wypoczęty. I to może być jego atutem.
Tak zagramy #POL #POR pic.twitter.com/R2ZRDbEa9u
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) 30 czerwca 2016
Ogromną bolączką Biało-Czerwonych jest jak do tej pory skuteczność. Najwięcej sytuacji marnował Arkadiusz Milik. Przy Robercie Lewandowskim jego statystki - asysta i gol - i tak wyglądają imponująco. Gdyby Nawałka miał dokonać jakiś roszad na tej pozycji, to już pewnie by to zrobił. Jak na razie wygląda to jednak tak, że "Lewy" i Milik zagrali w turnieju komplet minut.
PRAWDOPODOBNY SKŁAD: Fabiański - Piszczek, Glik, Pazdan, Jędrzejczyk - Błaszczykowski, Krychowiak, Mączyński, Grosicki - Milik, Lewandowski .
Autor: TG / Źródło: sport.tvn24.pl