Zasygnalizowały awarię, wycofano wszystkie autobusy wodorowe. Wstępna przyczyna

Problemy z autobusami napędzanymi wodorem
"Przystanek Europa". Autobusy zeroemisyjne w Poznaniu
Źródło: TVN24

Trwają przeglądy instalacji kilkudziesięciu poznańskich autobusów wodorowych - to pokłosie awarii, do której doszło na początku marca. Część pojazdów już realizuje połączenia. Wstępne badania potwierdziły, że mogło dojść do zanieczyszczenia wodoru.

Na początku marca Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Poznaniu sprowadziło do zajezdni kilkanaście autobusów o napędzie wodorowym. Powód: komputery pokładowe zasygnalizowały awarię. Zapadła decyzja o tymczasowym wycofaniu całej floty napędzanej wodorem - 25 autobusów. Nad przyczynami usterki pochylili się: Solaris - producent autobusów oraz Orlen - dostawca paliwa.

"Zakładamy, że sytuacja miała charakter incydentalny"

Znane są już wyniki ekspertyzy dotyczącej paliwa, która zlecił Orlen. - Wstępne badania potwierdziły, że w procesie produkcyjno-logistycznym mogło dojść do zanieczyszczenia wodoru. Obecnie dostarczany wodór spełnia wszystkie normy. Paliwo jest systematycznie dostarczane do punktów, a autobusy sukcesywnie przywracane do ruchu. Po zakończeniu rutynowego czyszczenia zbiorników, przywrócone zostanie standardowe tankowanie na stacjach Orlen - poinformował Mateusz Witczyński, rzecznik prasowy Orlenu.

Witczyński przypomniał, że Orlen dostarcza paliwo wodorowe dla komunikacji miejskiej w Poznaniu nieprzerwanie od czerwca 2024 roku, a w Polsce od 2022 r. - Do tej pory nie mieliśmy żadnych sygnałów związanych z jego jakością. Zakładamy, że sytuacja miała charakter incydentalny, a wprowadzenie dodatkowych standardów badania jakości paliwa pomoże uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości - dodał rzecznik.

Czytaj też: Kilkadziesiąt autobusów zeroemisyjnych jeździ już po Poznaniu >>>

Problemy z autobusami napędzanymi wodorem
Problemy z autobusami napędzanymi wodorem
Źródło: MPK

Co z autobusami?

Jak przekazało Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu, autobusy wodorowe są sukcesywnie dostarczane do warsztatów producenta. - Dokonywany jest przegląd instalacji. Jest ona też czyszczona z pozostałości tego zanieczyszczonego wodoru. Następnie autobusy wracają do nas na zajezdnię i jeżeli jest taka możliwość to są uruchamiane na normalne kursy liniowe . W między czasie przyglądamy się tym pojazdom, by wiedzieć, czy nie doszło do jakiś innych długofalowych usterek - wskazał Maciej Szkudlarek z MPK Poznań.

Kilka autobusów wróciło już na ulice Poznania. - Będziemy występować do firmy Orlen w sprawie naliczenia kar umownych za niewywiązanie się z umowy. Z racji dostarczenia tego zanieczyszczonego wodoru. Rozmowy trwają, wszystko jest na dobrej drodze - dodał Szkudlarek.

Rzecznik Orlenu również potwierdził, że rozmowy trwają i jak zapewnił, "w dobrej atmosferze". - Jesteśmy w stałym kontakcie z MPK Poznań, a prowadzone rozmowy odbywają się w dobrej atmosferze i zmierzają do wypracowania satysfakcjonującego rozwiązania umożliwiającego dalszą efektywną współpracę biznesową - dodał.

"Część paliwa mogła nie spełniać norm"

O podobnym problemie z autobusami wodorowymi informowały 4 marca media w Wałbrzychu. Miejski Zakład Usług Komunalnych wycofał wtedy 6 z 14 autobusów wodorowych. W komunikacie w mediach społecznościowych od razu określono wstępną przyczynę awarii. Tam również wskazywano, że "część paliwa mogła nie spełniać norm jakościowych".

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: