Lekarze niemal tydzień walczyli o życie dziewczynki, która topiła się w przydomowym basenie. W niedzielę dziecko zmarło w szpitalu w Poznaniu.
Do zdarzenia doszlo 4 lipca po południu w Osińcu. Dziecko było pod opieką osoby dorosłej. - Dziewięciolatka wykorzystała chwilę nieuwagi opiekunki i weszła do basenu. Basen był przykryty plandeką, więc dziecko musiało ją częściowo odsunąć. Gdy opiekunka zorientowała się, że dziecka nie ma, zostało ono natychmiast wyciągnięte z wody - relacjonowała Anna Osińska z policji w Gnieźnie.
W tym czasie obok przejeżdżała policjantka po służbie, która usłyszała wołanie o pomoc i od razu ruszyła na ratunek. Udzieliła dziecku pierwszej pomocy, a następnie wezwała zespół ratownictwa medycznego.
Dziewczynka nie żyje
Dziewczynka w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala: najpierw do Gniezna, później do placówki w Poznaniu. Urszula Łaszyńska, rzeczniczka prasowa Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu przekazała - w rozmowie z Nadią Jóźwiak, reporterką TVN24 - że dziecko zmarło w niedzielę po południu.
Źródło: TVN24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock