Wjechał na boisko i "kręcił bączki" na trawie. Dzielnicowi z Lipna (woj. wielkopolskie) zatrzymali 19-letniego mieszkańca gminy Włoszakowice. Straty po driftingu wyceniono na kwotę kilku tysięcy złotych. Mężczyźnie grozi nawet 5 lat więzienia.
Do zniszczenia boiska szkolnego w Lipnie pod Lesznem doszło w pierwszych dniach listopada.
- Ktoś zniszczył murawę trawiastego boiska gminnego. Na uszkodzeniach były ślady bieżników opon i wskazywały na wykonywanie przez kierowcę pojazdu okrążeń na płycie boiska - mówi Monika Żymełka z leszczyńskiej policji.
Teren należy do Urzędu Gminy w Lipnie, a boisko służy wielu młodym sportowcom oraz lokalnemu klubowi piłkarskiemu. Straty oszacowano na kilka tysięcy złotych.
Popisywał się przed znajomymi
- W chwili zawiadomienia nie było wiadomo, kto może mieć związek z popełnionym przestępstwem. Policjanci szybko jednak ustalili tożsamość sprawcy niepoważnego wybryku. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec gminy Włoszakowice - informuje Żymełka.
Jak wynikało z ustaleń policjantów, kierowca BMW postanowił się pochwalić przed znajomymi techniką jazdy tzw. driftingiem. Na podmokłej murawie trawiastego boiska wykonał boczne poślizgi, gwałtownie ruszając i hamując samochodem. - Swoim zachowaniem doprowadził do rozjeżdżenia i wyrwania elementów trawy. 9 listopada dzielnicowi zatrzymali 19-latka, a śledczy przedstawili mu zarzut uszkodzenia mienia. Grozi mu za to do 5 lat więzienia - informuje Żymełka.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Leszno