Mieszkańców czerwonych stref w powiatach z największym wzrostem zakażeń koronawirusem czeka od soboty sporo obostrzeń i problemów. Nie pójdą do kina ani do siłowni. A po wyjściu z domu będą musieli zasłaniać usta i nos. W wielu miejscach zaplanowano też masowe badania mieszkańców.
- Mniejsza liczba kontaktów w miejscach publicznych i na różnego rodzaju uroczystościach oraz obowiązek zasłaniania twarzy po wyjściu z domu, to mniejsza możliwość transmisji. Dlatego właśnie wprowadzamy obostrzenia tam, gdzie teraz wirusa jest najwięcej. Chcemy jak najszybciej zamknąć ogniska, a do tego celu pomocnym będzie właśnie ograniczenie kontaktów międzyludzkich w przestrzeniach publicznych – tłumaczy rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
W każdym tygodniu – zapowiedział Andrusiewicz - baza powiatów z najwyższymi wzrostami będzie aktualizowana.
Strefa czerwona
Strefa czerwona obejmie w woj. śląskim powiaty i miasta na prawach powiatu: pszczyński, rybnicki, wodzisławski oraz Rudę Śląską i Rybnik, w woj. wielkopolskim – ostrzeszowski, w woj. małopolskim – nowosądecki i Nowy Sącz oraz w woj. łódzkim powiat wieluński.
W strefie czerwonej obowiązywać będzie m.in. zakaz organizacji targów i kongresów, działania kin, siłowni i sanatoriów, a także klubów fitness, funkcjonowania parków rozrywki czy wesołych miasteczek. Liczba osób biorących udział w zgromadzeniach i np. w imprezach rodzinnych nie będzie mogła przekroczyć 50 osób.
Jak wygląda to w praktyce?
Problemy z komunikacją
Pojawiły się obawy, że w Rudzie Śląskiej położonej w sercu aglomeracji katowickiej trzeba będzie wprowadzić m.in. ograniczenia w komunikacji miejskiej, podczas gdy wokół kursować będzie ona normalnie. To tak jakby w Warszawie nagle ograniczyć liczbę pasażerów przejeżdżających przez Śródmieście.
Władze Rudy Śląskiej sygnalizowały ten problem Ministerstwu Zdrowia. Podczas konferencji prasowej, wiceminister zdrowia poinformował, że zamierzają wprowadzić zmiany, które wyłączą te pojazdy z ograniczeń. - Jeżeli mamy tramwaj, który kursuje przez kilka powiatów, wtedy będzie z tego wyłączony - zapowiedział Janusz Cieszyński.
Mikstat w trakcie badań
W Wielkopolsce czerwoną strefę wyznaczono w powiecie ostrzeszowskim. Powód? Gwałtowny wzrost zachorowań w Mikstacie. Tam ognisko koronawirusa wykryto w zakładzie przetwórstwa drobiu. Zakażonych jest tam prawie 400 osób (w całym powiecie to 500 osób).
W piątek w Mikstacie ustawiono punkt drive thru. Przebadane ma zostać około 700 osób. Od samego rana do punktu ustawiła się długa kolejka chętnych do testów. Podobne badania mają zostać przeprowadzone także we wtorek.
Jak mówi Tomasz Maciejewski z Urzędu Miasta i Gminy Mikstat, wśród mieszkańców widać dużą dyscyplinę, większość z nich już chodzi po ulicach w maseczkach i rękawiczkach. - Mamy nadzieję, ze będzie już coraz mniej przypadków, a nie odwrotnie – liczy.
Potwierdzają to sami mieszkańcy:
- Musimy jakoś to przeżyć – mówi jedna z mieszkanek powiatu.
- Trzeba nosić maseczki, no trudno. Czy się idzie do sklepu czy nie – nosi się maseczki – mówiła inna z kobiet.
Do Mikstatu przyjechać mają dodatkowe patrole z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, które mają egzekwować przestrzeganie obostrzeń.
Wieluń na badania czeka
W powiecie wieluńskim (woj. łódzkie) jest obecnie 135 aktywnych przypadków koronawirusa. - Zmartwiony jestem, że w moim mieście coś takiego się dzieje, że jest gorzej niż lepiej – mówił jeden z mieszkańców Wielunia.
Od dwóch tygodni sytuacja jest tutaj trudna, każdego dnia przybywa tutaj nowych zachorowań. - Dynamika wzrostu zakażeń na terenie powiatu wyraźnie się zwiększyła – potwierdza Marek Kieler, starosta wieluński.
W Wieluniu ognisko koronawirusa - podobnie jak w Mikstacie - wykryto w jednym z największych zakładów pracy. Przez weekend przebadanych ma tam zostać 1200 osób. To pokaże jaka jest realna skala zakażeń w tym powiecie.
Forum pod znakiem zapytania
W Krynicy-Zdroju (woj. małopolskie) pod znakiem zapytania stoi zaplanowane na 8-10 września Forum Ekonomiczne. Organizatorzy liczą, że zdecydowane działania podjęte przez Ministerstwo Zdrowia doprowadzą do sytuacji, w której poziom obostrzeń w Krynicy-Zdroju będzie można obniżyć do średniej ogólnopolskiej. I czerwonej strefy we wrześniu już nie będzie.
Co jednak, gdy sytuacja nie ulegnie poprawie? - Jeżeli na terenie Krynicy-Zdrój nadal będzie obowiązywała czerwona strefa, to Forum Ekonomiczne trzeba będzie odwołać - powiedział w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski.
"Warto ponieść tę ofiarę"
Czerwoną strefa objęto też powiat nowosądecki (woj. podkarpackie). W sumie stwierdzono tu ponad 1000 przypadków zachorowań, z czego 800 jest wciąż aktywnych. I chorych każdego dnia przybywa.
Władze samorządowe liczą, że dzięki tym obostrzeniom to się zmieni. - Na pewno to rzeczy uciążliwe dla mieszkańców, ale jeżeli to ma być krokiem w kierunku normalności, to warto ponieść tę ofiarę – mówi Ludomir Handzel, prezydent Nowego Sącza.
Strefa żółta
Stefa żółta obejmie w woj. śląskim powiaty i miasta na prawach powiatu: cieszyński oraz Jastrzębie-Zdrój i Żory, w woj. podkarpackim - jarosławski, przemyski i Przemyśl, w woj. wielkopolskim - powiat kępiński, w woj. małopolskim – oświęcimski, w woj. świętokrzyskim – pińczowski, a w woj. łódzkim - powiat wieruszowski.
W strefie żółtej będzie obowiązywał m.in. limit jednej osoby na cztery metry kwadratowe w przypadku imprez takich, jak: targi, wystawy, kongresy czy konferencje. Także w siłowniach i w klubach fitness będzie obowiązywał limit osób – jedna na cztery metry kwadratowe. Liczba osób biorących udział w zgromadzeniach, a także w spotkaniach innego rodzaju, w tym w imprezach rodzinnych, nie będzie mogła przekroczyć 100 osób.
Źródło: TVN24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24