Prokuratura bada śmierć podejrzanego w sprawie nieprawidłowości w spółce 

Śledztwo w sprawie śmierci podejrzanego przedsiębiorcy
Do zdarzenia doszło w Sosnowcu
Źródło: mapa google
Postrzelenie było przyczyną śmierci przedsiębiorcy Andrzeja G., którego ciało znaleziono kilka dni po przedstawieniu mu zarzutu w śledztwie w sprawie nieprawidłowości w spółce H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych w Poznaniu.

Ciało mężczyzny znaleziono w poniedziałek w lesie niedaleko zbiornika Pogoria IV w Śląskiem kilka dni po tym, jak usłyszał zarzut korupcyjny w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej. Chodzi o postępowanie w sprawie nieprawidłowości w spółce H. Cegielski - Fabryka Pojazdów Szynowych w Poznaniu (FPS).

Informację o śmierci Andrzeja G. podał w środę Onet. Według tego portalu mężczyzna zastrzelił się z legalnie posiadanej broni. Miał też pozostawić list, w którym opisał motywy swojego działania. Prokuratura nie potwierdza tych informacji.

Śmierć kilka dni po przesłuchaniu

- Ustalenia z przeprowadzonej dziś sekcji zwłok wskazują na śmierć w wyniku postrzału - powiedział Bartosz Kilian z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Prokurator Kilian potwierdził, że przy zwłokach G. znaleziono broń krótką.

Jak dodał, przeprowadzone zostaną dodatkowe badania – toksykologiczne i histopatologiczne. Śledczy w ramach prowadzonego postępowania zasięgną opinii biegłego z zakresu balistyki.

Prokuratorzy wciąż nie potwierdzają informacji o odnalezieniu listu, który G. miał zostawić przed śmiercią. - Mogę tylko potwierdzić, że mamy zabezpieczony materiał, który wymaga badań, być może również pismoznawczych - powiedział Kilian. Prokuratura zasięgnie też informacji ze śledztwa, w którym G. usłyszał zarzut. Śledczy z Sosnowca są w tej sprawie kontakcie z Prokuraturą Krajową.

Postępowanie jest prowadzone pod kątem artykułu 151 Kodeksu karnego, który stanowi, że kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. To standardowa kwalifikacja prawna w śledztwach, w których wyjaśniane są okoliczności samobójstw.

Sosnowiecka prokuratura dementuje pojawiające się w mediach informacje, według których do śmierci G. doszło bezpośrednio po przesłuchaniu w Prokuraturze Krajowej. Miało to miejsce kilka dni po przesłuchaniu i zwolnieniu mężczyzny. Jak informują śledczy, stan zwłok wskazuje, że zgon nastąpił kilka godzin przed odnalezieniem ciała.

Śledztwo w sprawie korupcji

9 września na polecenie śląskiego wydziału PK funkcjonariusze CBA zatrzymali prezesa FPS Grzegorza K. i Andrzeja G. Przedstawiono im zarzuty dotyczące żądania 900 tysięcy złotych łapówki w związku z realizacją kontraktu na dostawę elementów do produkcji wagonów kolejowych. „W toku śledztwa ujawniono, że podejrzani reprezentujący podmiot zamawiający brali udział w procederze korupcyjnym polegającym na żądaniu od producenta podzespołów do wagonów kolejowych korzyści majątkowej w kwocie 900 tys. złotych” – poinformowała w komunikacie prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.

Prokuratura podała, że w trakcie przesłuchań jeden z podejrzanych przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Nie ujawniła jednak, o którego z zatrzymanych chodzi. Wobec podejrzanych zostały zastosowane środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w wysokości 100 tysięcy złotych oraz zakazu kontaktowania się z określonymi osobami. Zostali zwolnieni do domu.

Po zatrzymaniu Grzegorz K. został odwołany z funkcji prezesa FPS – podała Agencja Rozwoju Przemysłu, która ma 100 procent udziałów w FPS. Według nieoficjalnych ustaleń Onetu ubiegłotygodniowe zatrzymania w FPS mogą być częścią większej korupcyjnej afery związanej z ARP.

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112. Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc.

Czytaj także: