Rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck powiedział PAP, że w akcji, która miała miejsce z soboty na niedzielę - uczestniczyli funkcjonariusze policji, straży pożarnej, ratownicy medyczni ratownicy z Brzegowej Stacji Ratowniczej Świbno. - Od godziny 1.53 trwała akcja ratownicza. Otrzymaliśmy sygnał ze straży pożarnej o jednostce, która ma kłopoty na północ od Górek Zachodnich - przekazał Goeck. Początkowo służby miały sygnał o tonącej barce. Później okazało się, że chodzi o czterometrową motorówkę.
Ratownicy: łódź Hiszpanów miała awarię, nie miała manewrowości
Czerwona, czterometrowa motorówka uległa awarii około trzech mil morskich na północ od Górek Zachodnich w rejonie Ujścia Martwej Wisły. Załoga jednostki - trzech nurków z Hiszpanii - walczyła z przywróceniem sterowności jednostce. "(...) od co najmniej sześciu godzin nurkowali w rejonie ich odnalezienia" - przekazała Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa w mediach społecznościowych.
Dzisiaj o godzinie 01:53 nasi inspektorzy operacyjni z MRCK Gdynia odebrali zgłoszenie od PSP w Gdańsku o tonącej barce...
Posted by Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa on Sunday, January 15, 2023
Jak podkreślił Goeck, na morzu panowały trudne warunki: siła wiatru wynosiła 7-8 w skali Beauforta, temperatura powietrza - 6 stopni Celsjusza, a wody 3 stopnie Celsjusza. Ratownicy rozpoczęli poszukiwania tonącej jednostki wzdłuż wyspy Sobieszewskiej aż do rejonu Westerplatte. Poszukiwania jednostki trwały ponad godzinę. Motorówka znajdowała się ok. 2,7 mil morskich (ok. 5 km) na północ od Górek Zachodnich. "Łódź poszkodowanych nie tonęła, a ostatecznie miała awarię układu sterowania, a co za tym idzie nie miała manewrowości" - poinformowała Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa w mediach społecznościowych.
Czytaj też: Poród na środku Bałtyku. "Polecieliśmy po jedną osobę, wróciliśmy z dwiema"
Jak podano, Hiszpanie wraz z łodzią zostali przetransportowani do portu. Tam trafili pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego i policji.
- Obywatele Hiszpanii byli lekko wychłodzeni, ale nie wymagali hospitalizacji - powiedział Goeck.
Policja: nie mieli uprawnień do prowadzenia łodzi ani zgody na nurkowanie
- Policjanci wstępnie ustalili, że łódź nie była wyposażona w podstawowe elementy gwarantujące bezpieczeństwo między innymi w oświetlenie nawigacyjne, środki łączności oraz w środki ratunkowe. Ponadto funkcjonariusze ustalili, że załoga łodzi nie miała uprawnień do prowadzenia tej jednostki oraz nie uzyskała zgody na nurkowanie - powiedziała podkomisarz Karina Kamińska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. I dodała: - Policjanci w związku z tym zdarzeniem sporządzili dokumentację, która została już przekazana do Kapitanatu Portu Gdańsk.
Autorka/Autor: tam
Źródło: PAP, tvn24.pl