Nie jest niczym nagannym, że Zbigniew Ziobro chce wyjaśnić wszelkie okoliczności śmierci swojego ojca. Tragedią państwa polskiego jest to, że tego typu emocje zostają ustawione w centrum polityki polskiej - mówił w "Kropce nad i" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. - Powinniśmy ludziom, teraz przed wyborami, mówić tylko jedno - w przyszłości będzie tak, że każdy obywatel będzie miał takie same prawa - zaznaczył z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal.
Marta Gordziewicz w reportażu "Państwo Ziobry" pokazała działania śledczych w związku ze śmiercią ojca ministra sprawiedliwości. Sprawa była dwa razy umarzana przez niezależną od Zbigniewa Ziobry prokuraturę. Gdy PiS przejął władzę, zaangażowały się w nią zarówno nadzorowana już przez Ziobrę prokuratura, jak i kierowane przez niego Ministerstwo Sprawiedliwości.
Żona zmarłego Jerzego Ziobry i matka urzędującego ministra Krystyna Kornicka-Ziobro złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jak wynika z informacji, do których dotarła Gordziewicz, Ministerstwo Sprawiedliwości nie chciało bronić interesu Polski w sporze z matką Zbigniewa Ziobry przed ETPCz. Resort Ziobry proponował MSZ, by nie kwestionować faktów zawartych w skardze i zająć neutralne stanowisko.
Do sprawy odnosili się w "Kropce nad i" wicemarszałek Senatu z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego - Koalicji Polskiej Michał Kamiński oraz poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal.
Kamiński: emocje Ziobry stały się elementem polityki państwa polskiego
- Zbigniew Ziobro ma prawo nie tylko do osobistych emocji, ale także do dochodzenia praw własnej rodziny i swoich, jeżeli czuje się pokrzywdzony przez kogokolwiek w Polsce. Tego prawa jemu, jako synowi osoby zmarłej, nie wolno odmawiać - mówił Kamiński.
Wicemarszałek Senatu zaznaczył jednak, że "problemem jest to, że jego - nawet jeśli uzasadnione - emocje i pretensje, w świetle tego, co widzimy, stały się elementem polityki państwa polskiego". - Trochę tak, jak przez analogię, uzasadnione emocje Jarosława Kaczyńskiego w sprawie katastrofy smoleńskiej, stały się elementem ideologii i polityki państwa polskiego - dodał.
- Nie jest niczym nagannym, że Zbigniew Ziobro jako dobry syn chce wyjaśnić wszelkie okoliczności śmierci swojego ojca. Tragedią państwa polskiego jest to, że tego typu emocje zostają ustawione w centrum polityki polskiej - powiedział.
Kowal: w przyszłości każdy obywatel będzie miał takie same prawa
- W takich sytuacjach powinniśmy ludziom teraz przed wyborami mówić tylko jedno - w przyszłości będzie tak, że każdy obywatel będzie miał takie same prawa - podkreślił Paweł Kowal.
- Jeśli ktoś ma problem prawny na arenie międzynarodowej, będzie miał takie same możliwości, czy jest ministrem, czy nie jest ministrem. Chodzi o to, żeby każdy (…) miał taką samą możliwość dochodzenia swoich praw i nie było potrzeby, żeby do tego używał swojego urzędu - dodał.
Kowal: prezydent nie może podpisać tej ustawy
Goście "Kropki nad i" odnosili się również do przyjętej przez większość sejmową ustawy o komisji do zbadania rosyjskich wspływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. Opozycja twierdzi, że to wymierzona właśnie w nią niekonstytucyjna regulacja.
- To jest gigantyczna hucpa, która tylko udowadnia (…), że Prawo i Sprawiedliwość, od swojej nazwy zaczynając, na polityce demograficznej kończąc, a w międzyczasie weźmy politykę rosyjską, zazwyczaj to, co mówi, robi odwrotnie - powiedział Michał Kamiński.
Zdaniem posła Kowala prezydent Andrzej Duda "nie może podpisać" tej ustawy. - Tych hańbiących podpisów prezydenta pod różnymi ustawami było sporo, ale w sprawie komisji mam nadzieję i apeluję do prezydenta, żeby wziął to na poważnie. Po tym podpisie nie będzie miał miejsca wśród demokratycznych przywódców świata - zaznaczył.
- Prezydent niech pomyśli także o swojej przyszłości, bo będzie kiedyś byłym prezydentem i będzie traktowany albo jako zhańbiony, albo jako człowiek, który pilnował innych spraw niż tylko swojej partii - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24