Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że złodziej dostał się do budynku przez otwarty lufcik i zabrał z sobą twardy dysk komputera, monitor LCD oraz palmtop. Jak powiedział rzecznik tamtejszej ABW Robert Jagiełło, kradzież nie doprowadziła do utraty tajnych informacji. Palmptop był zepsuty, a twardy dysk pusty - podkreślił. Jagiełło zapewnił, że kradzieży nie mógł dokonać nikt z pracowników ABW.- Tuż po kradzieży wezwaliśmy policję, która prowadzi śledztwo w tej sprawie i wyjaśnia okoliczności - mówił. Nie potrafił wyjaśnić jak to możliwe, że ktoś z zewnątrz dostał się do siedziby Agencji.
Pokój, który został okradziony, był biurem zastępcy naczelnika wydziału zabezpieczeń technicznych we wrocławskiej ABW.anw
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24