- Wybory są projektowane pod konkretną sytuację i to stwarzającą zagrożenie dla życia i zdrowia Polaków - powiedział profesor Maciej Gutowski w rozmowie z TVN24. Jest on jednym z inicjatorów apelu prawników o nieorganizowanie wyborów w formie korespondencyjnej 10 maja.
Profesor Maciej Gutowski jest jednym z inicjatorów apelu naukowców z wydziałów prawa o odstąpienie od przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych 10 maja. Podpisy pod tym apelem złożyło 432 naukowców. - Inicjatorów było kilkunastu, następnie kto chciał, ten podpisywał. Muszę powiedzieć, że odzew był tak duży, że czasami nie nadążałem oddzwaniać - powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 prof. Gutowski.
Podkreślił, że "trudno przejść obojętnie obok sytuacji, w której wybory są projektowane pod konkretną sytuację i to stwarzającą zagrożenie dla życia i zdrowia Polaków". - Wybory są zorganizowane pod aktualne sondaże i w sposób, w którym nie ma wyborczej konkurencji, nie ma kampanii, konkurowania kandydatów. Widzimy brak gwarancji dla tajności, bezpośredniości i powszechności oddania głosu. (...) Trudno milczeć w takiej sytuacji - powiedział.
"Sąd Najwyższy musi stwierdzić ważność wyborów na podstawie tego, czy dotrzymane były reguły ich przeprowadzenia"
Przypominał też, że "konstytucja mówi, że ważność wyborów stwierdza Sąd Najwyższy". - Rozstrzygające znaczenie ma orzeczenie Sądu Najwyższego, ale też nie jest tak, że Sąd Najwyższy w dowolny sposób mówi sobie, czy wybory były ważne, czy nie. On musi to stwierdzić na podstawie tego, czy dotrzymane były reguły przeprowadzania wyborów - zaznaczył Gutowski.
Ocenił, że "jeżeli będziemy szyli reguły krótko przed wyborami pod zmienione okoliczności i z uwzględnieniem tego, jaki jest aktualny stan kampanii i sondaży, nie możemy dopełnić stałości konstytucyjnej, o której mówi w swoim orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny". - Kiedy istnieją poważne wątpliwości konstytucyjne, kiedy de facto mamy stan klęski żywiołowej, kiedy mamy niezgodności pomiędzy ustawą dotyczącą przeprowadzenia wyborów a Kodeksem wyborczym, Sąd Najwyższy będzie musiał to ocenić - wyliczał profesor.
Senat rozpatruje ustawę dotycząca głosowania korespondencyjnego
6 kwietnia Sejm głosami posłów PiS uchwalił ustawę, która przewiduje, że wybory odbędą się w pełni korespondencyjnie. Przeciw takim rozwiązaniom protestuje opozycja i wielu ekspertów. Ustawą zajmuje się obecnie Senat, który ma czas do 6 maja, by zająć stanowisko.
Czytaj więcej na Konkret 24: Wybory prezydenckie 2020. Najważniejsze pytania i odpowiedzi.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24