Przed wyborami kopertowymi po prostu posłuchaliśmy prawników i nie wydaliśmy spisów wyborców Poczcie Polskiej. Ochroniliśmy Polskę przed scenariuszem białoruskim - mówił w TVN24 Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przekazał we wtorek, że Izba kieruje do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego, szefa KPRM Michała Dworczyka oraz ministrów Jacka Sasina i Mariusza Kamińskiego. Zawiadomienia dotyczą przygotowań do zeszłorocznych wyborów kopertowych, które się nie odbyły. Jak wynika z raportu NIK, działania premiera w tamtym czasie "były pozbawione podstaw prawnych".
W czwartek prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekonywał, że "to opozycja zablokowała, wbrew prawu i wbrew konstytucji, przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie" i "odpowiada za dalszy ciąg, czyli podjęcie działań ze strony pana premiera". Zdaniem Ziobry opozycja "podżegała prezydentów miast do tego, by zablokowali przeprowadzenie wyborów", nie przekazując Poczcie Polskiej spisów wyborców.
Karnowski: przyjmuję na siebie winę
W czwartek gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 był Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, który jako jeden z samorządowców sprzeciwił się i nie udostępnił spisu wyborców. - My po prostu posłuchaliśmy swoich prawników i uznaliśmy, że nie możemy wydać spisów wyborczych osobom nieuprawnionym - tłumaczył.
Jego zdaniem prezydent Andrzej Duda powinien podziękować samorządowcom, że "nie jest wybrany jak Łukaszenka na Białorusi". - Absolutnie przyjmuję na siebie winę, jako jeden z głównych winowajców, że odbyły się w miarę uczciwe wybory - powiedział. Wyjaśniał, że wybory były "w miarę uczciwe", bo "jak spojrzymy na telewizję publiczną, finansowaną z publicznych pieniędzy, to były one nieuczciwe".
Karnowski powiedział, że "jest dumny ze swojej winy". - Ochroniliśmy Polskę przed scenariuszem białoruskim. (...) My jako samorządowcy patrzyliśmy na przepisy, literę prawa. Prawnicy powiedzieli nam, że nie można tego zgodnie z prawem przeprowadzić. Poczta Polska nie jest od przeprowadzania wyborów. Mielibyśmy dzisiaj taki scenariusz jak na Białorusi, czyli prezydenta wybranego z pogwałceniem wszelkich zasad prawa - stwierdził.
Karnowski o Wspólnej Polsce: mogłaby być wspólnym szyldem do wyborów
Karnowski jest zaangażowany w Wspólną Polskę, ruch stworzony wokół Rafała Trzaskowskiego. - Traktuję Wspólną Polskę jako ruch obywatelski. Rafała Trzaskowskiego poparli samorządowcy niezależnie od opcji politycznej - mówił.
Wyjaśniał, że "Wspólna Polska ma jednoczyć samorządowców w poparciu sił prodemokratycznych". - Nam jest obojętne, czy będzie rządziła lewica, czy środek, ruch Hołowni, czy Koalicja Obywatelska. My chcemy, żeby Polska była krajem demokratycznym, samorządowym - podkreślił.
Dodał, że ten ruch mógłby być "wspólnym szyldem do wyborów senackich i do wyborów w sejmikach". - Dla nas nie jest celem budowa nowej partii politycznej. Bo budowa kolejnej partii, pokłócenie opozycji, wyciąganie sobie posłów jest złym scenariuszem dla Polski, dla demokracji - zaznaczył prezydent Sopotu.
Karnowski: Trzaskowski lepszym kandydatem na premiera niż Budka
Gość TVN24 mówił też, że "popierałby Rafała Trzaskowskiego, żeby był twarzą i kandydatem na premiera całej zjednoczonej opozycji". - My popieramy samorządowców, Rafał Trzaskowski jest jednym z nas i mamy do niego zaufanie - stwierdził.
Dopytywany, dlaczego na premiera miałby kandydować Trzaskowski, a nie szef PO Borys Budka, odparł: - Bardzo szanuję Borysa Budkę, ale mam prawo powiedzieć, że dla mnie lepszym kandydatem na premiera jest Rafał Trzaskowski, który sprawdził się jako prezydent Warszawy.
"Ze smutkiem stwierdzam, że Lewica nic nie wywalczyła"
Karnowski ocenił też, że na negocjacjach w sprawie Krajowego Planu Odbudowy "przegrała przejrzystość, przegrali Polacy".
- Ze smutkiem stwierdzam, że Lewica nic nie wywalczyła. Skład Komitetu Monitorującego zmienił się, zanim Lewica weszła do pokoju rozmów. Tylko my jako samorządowcy prowadzimy te rozmowy transparentnie - powiedział. - Mówi się, że ten Komitet Monitorujący ma tylko post factum oglądać, jak to było wydawane. A my byśmy chcieli, żebyśmy mieli wpływ na to, jak wdrażany jest Krajowy Plan Odbudowy - podkreślał prezydent Sopotu.
"Wszyscy powinniśmy zachęcać do szczepień"
Prezydent Sopotu mówił też o szczepieniach przeciw COVID-19 i organizowanym przez rząd konkursie, który ma nagradzać gminy z najwyższym odsetkiem zaszczepionych osób. - Myślę, że wygram ten konkurs - powiedział Karnowski.
- Na pewno będziemy się opierać na autorytetach. Także na autorytetach Kościoła, czego nam brakuje w Polsce. Wszyscy powinniśmy zachęcać do szczepień. Brakuje mi autorytetu prezydenta Dudy, brakuje mi autorytetów najważniejszych osób w państwie i - mówię to jako katolik - autorytetu Kościoła - wyliczał.
Podkreślał, że szczepienia są istotne, bo "w ten sposób ratujemy życie milionów ludzi". - Ja jestem zwolennikiem obowiązkowych szczepień, za co dostaję po głowie i dostaję pogróżki - dodał gość TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24