- Jeśli mamy mieć kandydata na to stanowisko z Polski, to uważam, że Radosław Sikorski jest wyjątkowo dobrym - powiedziała w "Faktach po Faktach" europosłanka Ewa Kopacz (PO) o funkcji unijnego komisarza do spraw obronności. Chęć powołania takiego stanowiska ogłosiła szefowa Komisji Europejskiej.
Była polska premier, obecnie europosłanka Platformy Obywatelskiej Ewa Kopacz mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 o zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego i o sytuacji politycznej na arenie europejskiej. Ona sama jest kandydatką i otwiera wielkopolską listę Koalicji Obywatelskiej.
Ewa Kopacz została zapytana, czy jej zdaniem obecny szef MSZ Radosław Sikorski byłby dobrym kandydatem na urząd komisarza ds. obrony. Chęć stworzenia takiej funkcji wyraziła we wtorek szefowa Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen.
Jak oceniła Kopacz, szef polskiej dyplomacji byłby "świetnym" kandydatem. - Po pierwsze, był ministrem obrony. Po drugie, był wieloletnim ministrem spraw zagranicznych. To jest osoba pracowita - wyliczała. Wspominała, że miała okazję współpracować z nim w PE. - Parlament Europejski był dla niego miejscem, w którym dał się poznać innym, nie tylko polskim kolegom, ale kolegom z innych krajów europejskich, jako bardzo rzetelny, ale też zdrowo myślący, bez emocji, bez nadmiernego nadymania się, mówiący bardzo konkretnie o sprawach ważnych - wyjaśniła.
- Więc jeśli dzisiaj mamy mieć kandydata na to stanowisko z Polski, to uważam, że Radosław Sikorski jest wyjątkowo dobrym kandydatem - dodała.
Kopacz: prezydent może wreszcie trochę otrzeźwieje
Komentowała też zapowiedzi płynące ze strony PiS, że Jacek Saryusz-Wolski ma być rekomendowanym przez opozycję kandydatem Polski na komisarza. Jak oceniła Kopacz, "trzeba mierzyć siły na zamiary".
Jak wyjaśniała, "partią, która w tej chwili ma najwięcej głosów w Parlamencie Europejskim, jest EPL, czyli Europejska Partia Ludowa". - Tam jest właśnie umieszczona polska delegacja z Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Trzeba też pamiętać, że EPL ma zdolności koalicyjne z innymi partiami - zauważyła. Tymczasem - kontynuowała była premier - dla grupy EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), w której jest PiS, "jedynymi" sojusznikami na scenie europejskiej są politycy skrajnej prawicy.
Na uwagę, że prezydent Andrzej Duda może forsować kandydaturę Saryusza-Wolskiego, gościni TVN24 odparła, że "pan prezydent może wreszcie trochę otrzeźwieje i pomyśli sobie: dobra, jestem prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko PiS-u".
- Trzeba mierzyć siły na zamiary. Nie będzie forsował na siłę czegoś wbrew większości parlamentarnej - dodała Kopacz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24