Ten kryzys konstytucyjny, nie przez nas wywołany, powinien się szybko skończyć - zapowiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia, mówiąc o kwestii obsadzenia mandatu po Macieju Wąsiku. Odniósł się też do kwestii uchylenia immunitetu Michała Wosia. - Chyba jeszcze na tym posiedzeniu nie będę nad nim głosował - przekazał. Sam polityk Suwerennej Polski mówił dziennikarzom w Sejmie, że jeszcze nie wie, czy sam się go zrzeknie.
Pod koniec maja minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, że skierował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu Michałowi Wosiowi (Suwerenna Polska, klub PiS). O sprawę pytany był w środę na konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Powiedział, że "nie może się już doczekać", kiedy będzie głosował nad wnioskiem. - Ale chyba jeszcze na tym posiedzeniu nie będę nad nim głosował. Choć zobaczę, bo wszystko jest w rękach przewodniczącego Jarosława Urbaniaka i komisji regulaminowej. Ten wniosek jest u nich - przekazał.
Marszałek zwrócił jednocześnie uwagę, że "biegnie jeszcze termin, który Woś ma na złożenie ewentualnego wniosku o samoczynnym zrzeczeniu się immunitetu".
Hołownia podkreślił, że obecnie dysponentem wniosku jest sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich. - Jeśli komisja zdąży do piątku, to będziemy od razu głosować ten wniosek, jeżeli nie, to będziemy głosować go na następnym posiedzeniu - przekazał marszałek.
Woś: nie przesądzam, jaką decyzję podejmę
Woś na briefingu w Sejmie ocenił celowym działaniem "Donalda Tuska, Adama Bodnara, 'neoprokuratorów' i marszałka Szymona Hołowni, aby w kampanii wyborczej robić szum i mówić o uchyleniu immunitetu, a doręczony został on (wniosek w tej sprawie - red.) dopiero w poniedziałek, czyli już po zakończeniu głosowania". Według byłego wiceministra chodziło o to, aby nie mógł komentować tego wniosku przed wyborami do PE, które odbyły się w minioną niedzielę.
- A ten wniosek jest kuriozalny, bo zarzuca mi się, że wspomagałem państwo polskie w walce z przestępczością - stwierdził.
Woś pytany przez dziennikarzy, czy zrzeknie się immunitetu, odparł, że rozważa różne scenariusze. - Bardzo atrakcyjny wydaje mi się taki scenariusz, że doprowadzimy do głosowania, w którym posłowie pod imieniem i nazwiskiem będą mogli opowiedzieć się za tym, czy są za silnym państwem polskim, które zwalcza przestępczość, czy są za tym, aby państwo polskie miało narzędzia do łapania zabójców i szpiegów, czy też są za tym, aby państwo polskie było bezbronne wobec kryminalistów - mówił.
- Jeśli mam iść siedzieć za wspomaganie państwa polskiego w walce z przestępczością i za to, że przyczyniłem się do tego, że państwo przestało być ślepe i głuche na przestępców, to bardzo gratuluję "neoprokuraturze" - powiedział Woś.
- Nie przesądzam, jaką decyzję podejmę. Mam na to czas - dodał.
Giertych: każdy nieobsadzony mandat oznacza głos przeciw
Sprawę uchylenia immunitetu Michała Wosia komentował poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych, przewodniczący Zespołu ds. Rozliczeń PiS.
"Przestańcie atakować Szymona Hołownię za brak głosowań nad immunitetami! Na tym posiedzeniu Sejmu nie ma posłów, którzy zostali wybrani do PE, a nowi wejdą za 2 tyg. Tymczasem wniosek o uchylenie immunitetu musi uzyskać 231. Każdy nieobsadzony mandat oznacza głos przeciw" - napisał.
Hołownia: wniosek w sprawie uchylenia immunitetu Dworczyka upadł
Na konferencji prasowej Hołownia odniósł się również do wniosku o uchylenie immunitetu Michałowi Dworczykowi (PiS). Na początku czerwca poinformowano, że Adam Bodnar przekazał do Sejmu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Dworczyka do odpowiedzialności karnej. W ocenie prokuratury utrudniał on śledztwo dotyczącej tzw. afery mailowej poprzez udzielenie dostępu do swojej prywatnej skrzynki mailowej i nakazanie trwałego usunięcia z niej maili wysłanych we wskazanych przedziałach czasowych.
Hołownia przekazał, że wniosek w sprawie Dworczyka "upadł", w związku z tym, że polityk w wyborach do PE uzyskał mandat europosła i "podlega już innym przepisom".
Marszałek Sejmu podkreślił jednocześnie, że niecierpliwie czeka na kolejne wnioski immunitetowe w sprawie innych posłów Suwerennej Polski: Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego. - Mam nadzieję, że te wnioski do Sejmu szybko dotrą i będziemy mogli nad nimi pracować - zaznaczył Hołownia.
Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości
Śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości prowadzi Prokuratura Krajowa, która do tej pory postawiła zarzuty siedmiu osobom, z których trzy trafiły do aresztu. Podejrzani to m.in. byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się funduszem, którego głównym celem, w założeniu, miała być i jest pomoc ofiarom przestępstw. W związku ze śledztwem w kilkudziesięciu miejscach w kraju ABW wraz z prokuratorami przeprowadziła w marcu przeszukania, w tym w domu byłego szefa MS Zbigniewa Ziobry.
W związku ze śledztwem w maju do marszałka Sejmu trafił wniosek PK o uchylenie immunitetu byłemu wiceszefowi MS, a obecnie posłowi PiS Michałowi Wosiowi (Suwerenna Polska) w związku z jego decyzją wydania 25 milionów złotych na zakup oprogramowania Pegasus.
Wąsik w PE. "Ten kryzys konstytucyjny, nie przez nas wywołany, powinien się szybko skończyć"
Marszałek Sejmu na konferencji prasowej zapowiedział też, że zwróci się do Państwowej Komisji Wyborczej o wskazanie następcy, który obejmie mandat posła po Macieju Wąsiku.
Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że 25 dotychczasowych posłanek i posłów zdobyło mandat do Parlamentu Europejskiego - po dwóch z Trzeciej Drogi, Konfederacji i Lewicy oraz siedmioro z PiS, i dwanaścioro z Koalicji Obywatelskiej. Zgodnie z Kodeksem wyborczym wygaśnięcie mandatu posła następuje m.in. w razie wyboru w toku kadencji na posła do Parlamentu Europejskiego.
Z PiS do PE dostali się także Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Obaj ci politycy PiS uważają, że są posłami, ale marszałek Sejmu Szymon Hołownia w grudniu 2023 roku wydał postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia ich mandatów poselskich w związku z prawomocnym skazaniem.
Marszałek przypomniał, że ze względu na kryzys konstytucyjny w Sądzie Najwyższym do tej pory powstrzymywał się z publikacją postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Macieja Wąsika.
- Dziś, kiedy Maciej Wąsik objął mandat do PE, widzę szansę na wyjście z tego kryzysu - stwierdził Hołownia.
- Ten kryzys konstytucyjny, nie przez nas wywołany, powinien się szybko skończyć - zaznaczył Hołownia.
Rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek przekazała w środę, że Szymon Hołownia podpisał decyzje w sprawie wygaśnięcia mandatów posłów, którzy dostali się do Parlamentu Europejskiego. Postanowienie ukaże się w najbliższych dniach w Monitorze Polskim.
Mandat Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej z 2007 r. Dzień później marszałek Sejmu wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatów obu posłów PiS.
Obaj politycy PiS odwołali się od postanowień marszałka o wygaśnięciu ich mandatów. W związku ze sporem kompetencyjnym wewnątrz SN, sprawę Kamińskiego rozpatrzyła Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, która nie uwzględniła odwołania Kamińskiego. Mandat po nim objęła Monika Pawłowska. Z kolei Izba Kontroli Nadzwyczajnej uchyliła postanowienie marszałka o wygaśnięciu mandatu Wąsika. Mandat po nim pozostawał nieobjęty.
Od początku roku prezydent Andrzej Duda kieruje do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej ustawy uchwalane przez Sejm. Dzieje się tak - jak przekazała w lutym prezydencka minister Małgorzata Paprocka - "z uwagi na tryb i obsadę Sejmu".
"Z uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, prezydent zdecydował o skierowaniu powyższych ustaw, w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego, celem zbadania ich zgodności z Konstytucją" - przekazała KPRP. Zapowiedziano też, że analogiczne działania będą podejmowane przez prezydenta każdorazowo w przypadku uniemożliwienia posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak