Chcieli odzyskać "dług" i nie przebierali w środkach. Pod jeden z domów w gminie Wilków (woj. lubelskie) podjechały cztery auta, z których wysiadło kilku mężczyzn. Zaczęli oni niszczyć zaparkowane bmw, w którym znajdował się znany im 23-latek.
Napastnicy mieli m.in. używać niebezpiecznych przedmiotów. Choć jak przekazuje prokuratura, przede wszystkim postawili na własne pięści. Jeden z mężczyzn miał również mieć przy sobie przedmiot przypominający broń. Padły też groźby pod adresem 23-latka.
Poszkodowanemu szczęśliwie nic się nie stało. 23-latek zdołał odjechać z miejsca zdarzenia.
Grupa znajomych, która "skrzyknęła się w tej konkretnej sprawie"
To, co konkretnie wydarzyło się w nocy z 28 na 29 września wyjaśnia policja i prokuratura. Relację 23-latka uwiarygadnia nagranie z jego telefonu komórkowego. Wstępnie straty oszacowano na 20 tysięcy złotych.
Zapytaliśmy prokuraturę o jaki "dług" chodziło napastnikom. - Jeden z mężczyzn twierdził, że 23-latek powinien mu zwrócić koszty naprawy auta oraz elewacji. Mowa tu o kwocie około 3,5 tysiąca złotych. Z naszych ustaleń wynika, że poszkodowany nie uznaje tych roszczeń i nie przyznaje się do wyrządzenia szkód - powiedział nam Tomasz Lewtak z Prokuratury Rejonowe w Opolu Lubelskim.
Co do samej "grupy", która pojawiła się u 23-latka, można powiedzieć, że to po prostu znajomi. - Można powiedzieć, że skrzyknęli się w tej konkretnej sprawie. Nie mamy informacji o tym, by oni dopuścili się wspólnie jakiś innych przestępstw, więc traktujemy to jako jednorazowe zdarzenie - dodał Lewtak.
Odpowiedzą za rozbój
Policjanci zatrzymali wszystkich podejrzanych. - Usłyszeli zarzuty usiłowania wspólnie i w porozumieniu wymuszenia rozbójniczego poprzez uszkodzenie bmw oraz kierowania wobec 23-latka groźby zamachu na jego życie i zdrowie w celu zwrotu pieniędzy - wskazała starsza aspirant Katarzyna Bigos, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Śledczy skierowali wnioski o areszt tymczasowy. Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim rozpatrzył je i zdecydował, że sześciu zatrzymanych trafi na trzy miesiące do aresztu (w wieku 19, 20, 23, 37 i 41 lat). Wobec dwóch 19-latków zastosowano tylko dozór i zakaz opuszczania miejsca zamieszkania oraz nawiązywania kontaktu z pokrzywdzonym.
Podejrzanym grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: aa/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Opole Lubelskie