Europoseł i wiceszef Prawa i Sprawiedliwości Tobiasz Bocheński opublikował w serwisie X zdjęcie kostki masła, które otrzymał na pokładzie samolotu Polskich Linii Lotniczych LOT. Na opakowaniu widniał napis po niemiecku "Deutsche Markenbutter", czyli "niemieckie masło najwyższej jakości".
"Za Tuska Polskie Linie Lotnicze podają niemieckie masło" - napisał Bocheński.
Do wpisu Bocheńskiego odniósł się rzecznik rządu Adam Szłapka, który zarzucił PiS-owi sianie dezinformacji. "Po pierwsze, catering uzupełniany jest na lotnisku odlotu" - zwrócił uwagę Szłapka. "Po drugie, po wylądowaniu proszę nie zapomnieć o zatankowaniu swojego Volkswagena" - dodał.
W podobny sposób Bocheńskiemu odpowiedział poseł KO Roman Giertych. "Wszystkie linie lotnicze pobierają catering w miejscu wylądowania. Jak samolot wylatuje z Polski to ma polskie masło, jak z Niemiec to ma niemieckie. Tak to działa. Pierwszy raz Pan leciał samolotem? Fajnie co?" - skomentował.
LOT odpowiada
O stanowisko wobec wpisu polityka PiS zapytaliśmy biuro prasowe PLL LOT, które potwierdziło, że masło pochodziło od firmy cateringowej z Frankfurtu. Jak przypomniano, korzystanie z usług cateringowych w portach docelowych jest powszechną praktyką wśród przewoźników lotniczych.
"PLL LOT jako narodowy przewoźnik wspiera polskich producentów, konsekwentnie sięgając po rodzime marki, których na naszych pokładach jest ponad sto" - zauważono w oświadczeniu.
"Ze względów logistycznych, podobnie jak zdecydowana większość linii lotniczych, korzystamy z usług cateringowych w wielu portach docelowych. Tak jest również w przypadku części rejsów europejskich - w tym przypadku posiłki na pokład zapewnia nam firma cateringowa z Frankfurtu. Jest to powszechna praktyka wśród lotniczych przewoźników" - zaznaczyło biuro prasowe LOT.
"Na wszystkich rejsach z Warszawy oferujemy masło od polskiego producenta" - zwrócono uwagę.
Autorka/Autor: ms//akw
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: x.com/TABochenski