Damian D., były wiceprezes klubu Wisła Kraków, jest wśród 16 osób, które zostały zatrzymane we wtorek przez Centralne Biuro Śledcze Policji. Oprócz niego w ręce policji trafili przywódcy gangu Sharksów, bojówki krakowskiego klubu. Jak dowiedział się tvn24.pl, to efekt pójścia na współpracę z wymiarem sprawiedliwości Pawła M., pseudonim Misiek, przywódcy kiboli Wisły Kraków.
Wtorkowa akcja Centralnego Biura Śledczego Policji to efekt przełomu w śledztwie prowadzonym przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie.
Według informacji portalu tvn24.pl śledczym udało się skruszyć zmowę milczenia wysoko postawionych członków gangu Sharksów, czyli bojówki Wisły Kraków. Na współpracę z wymiarem sprawiedliwości zdecydował się sam Paweł M., ps. Misiek, przywódca krakowskiego gangu.
Wisła Kraków pod władzą Damiana D.
Sharksi to zorganizowana grupa przestępcza stworzona przez kiboli Wisły Kraków. Zajmowali się handlem narkotykami, rozbojami, sutenerstwem. W pewnym momencie przejęli kontrolę nad klubem.
Jak pokazał w ubiegłym roku reportaż "Superwizjera", kibole byli zatrudniani przez Wisłę, swobodnie poruszali się w budynkach klubu, a ludzie związani z gangsterami zajęli w nim eksponowane stanowiska. Jednym z nich był Damian D.
W przeszłości mężczyzna zarządzał siłownią należącą do Pawła M., ps. Misiek, lidera Sharksów. Z dokumentów, które pokazał "Superwizjer" wynikało, że D. był w przeszłości odpowiedzialny za ostrzelanie racami stadionu Wisły podczas meczu z Ruchem Chorzów. Mimo to w 2017 r. został wiceprezesem klubu. Funkcję tę pełnił do lipca 2018 r.
Klubem zarządzał razem z Marzeną Sarapatą. Pod ich rządami Wisła Kraków pogrążyła się w długach i chaosie organizacyjnym. Jeden z najbardziej zasłużonych klubów piłkarskich w Polsce o mało nie upadł.
Zatrzymanie
We wtorek Damian D. został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBŚP. Oprócz niego zatrzymano m.in. Michała S., ps. Skopek, który w ostatnim okresie próbował przejąć władzę w gangu Sharksów, Piotra K., ps. Piotrunio, a także Łukasza Sz., ps. Kuman, powiązanego z kibolami Lechii Gdańsk.
Wśród osób, które miały zostać zatrzymane we wtorek był również Paweł Ł., ps. Master, lider Jude Gangu, bojówki kiboli Cracovii. Jednak według informacji tvn24.pl "Master" zdążył uciec przed policją za granicę.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, zatrzymanym we wtorek zostały przedstawione zarzuty "wprowadzania do obrotu znacznej ilości środków odurzających w postaci marihuany, kokainy, amfetaminy (...)". Trzynastu zatrzymanych usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej".
"Misiek" poszedł na współpracę
Jak dowiaduje się tvn24.pl, wtorkowe zatrzymania to efekt pójścia Pawła M., ps. Misiek na współpracę z organami ścigania.
Twórca i absolutny lider gangu Sharksów od października przebywał w izolatce na oddziale dla niebezpiecznych przestępców jednego z zakładów karnych, na południu Polski. Śledczym udało się go przekonać do zostania tzw. małym świadkiem koronnym. W zamian za wyjawienie informacji dotyczących popełnionych przestępstw "Misiek" będzie mógł liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Śledczy przyznają, że na podstawie informacji udzielonych przez "Miśka" są planowane już następne zatrzymania.
CBŚP kontra kibole Wisły
To kolejne uderzenie CBŚP w kiboli Wisły.
W maju 2018 r. policja pierwszy raz na dużą skalę uderzyła w gang Sharksów. Wtedy do aresztu trafiło kilkadziesiąt osób związanych z krakowskim klubem oraz współpracujących z nimi kiboli Ruchu Chorzów. Za kratkami znalazł się m.in. Grzegorz Z., ps. Zielak, najbliższy współpracownik "Miśka", który usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Sam Paweł M., ps. Misiek uciekł na dwa dni przed policyjną akcją do Włoch. Dopiero w październiku 2018 r. został zatrzymany we Włoszech i przewieziony do Polski.
Autor: Szymon Jadczak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP