Ponad 600 samorządowców podpisało się pod listem otwartym do prezydenta Andrzeja Dudy, który ma "zachęcać go do aktywnego udziału w negocjacjach" dotyczących pozyskania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Do listu załączone zostało zestawienie zawierające 1000 inwestycji, które w całej Polsce mogłyby zostać sfinansowane z Europejskiego Funduszu Odbudowy.
We wtorek w wielu miastach Polski odbywają się konferencje prasowe samorządowców zrzeszonych w Ruchu Samorządowym TAK! Dla Polski. Włodarze większych i mniejszych miast oraz wsi - jak sami mówią - walczą o pieniądze z KPO dla swoich mieszkańców.
- Jako samorządowcy obserwujemy z wielkim przerażeniem, jak w wyniku politycznych kłótni oraz nieprzestrzegania zasad praworządności przez polski rząd tracimy miliardy euro, które przysłużyłyby się rozwojowi lokalnych wspólnot poprzez realizację licznych inwestycji - wyjaśnia inicjatywę Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i prezes Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski.
Czytaj więcej: Kamienie milowe w KPO - czym są i dlaczego są takie ważne? Do czego zobowiązała się Polska?
Cena płacona za upolitycznienie sądów
W Warszawie przewodniczący Rady Politycznej ruchu Rafał Trzaskowski mówił, że pieniądze z KPO są Polsce niezbędne, a ciągłe opóźnienia w ich pozyskaniu mogą doprowadzić do tego, że w ogóle nie zostaną wykorzystane.
- To byłaby tragedia dla Polski. Cała Unia Europejska się rozwija i inwestuje miliardy w rozwój, natomiast Polska tych pieniędzy, przez działania PiS jest ich pozbawiona. Mówimy o pieniądzach olbrzymich - 160 miliardach złotych. Dlatego też przygotowaliśmy jasną listę inwestycji, które mogłyby być realizowane naszych w samorządach - zaznaczał prezydent Warszawy.
Na przykładzie stolicy wymienił przede wszystkim inwestycje, które pomogłyby przyspieszyć walkę ociepleniem klimatycznym: wymiana taboru na niskoemisyjny, ocieplanie budynków, pompy ciepła, termoizolacja.
- Tego typu inwestycje nie będą mogły być realizowane, ponieważ rządzący upierają się przy tym, aby upolitycznić wymiar sprawiedliwości. A ten wymiar sprawiedliwości po siedmiu latach rządów PiS to chaos, kłopoty, zapaść. To są słowa premiera Morawieckiego, który sam uznaje, że przez te siedem lat rządowi PiS nie udało się zrobić nic poza kłopotami i chaosem - powiedział polityk.
Trzaskowski dodawał, że w zamian za to, że "aparatczycy PiS" będą lepiej oceniani przez wymiar sprawiedliwości niż szeregowi obywatele, ci są pozbawieni ogromnych pieniędzy.
Oddolne działanie apolityczne
Udział w warszawskiej konferencji brał też m.in. burmistrz Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk. Samorządowiec na wstępie podkreślił, że to właśnie te lokalne jednostki terytorialne stały na pierwszej linii w walce z pandemią czy w przyjmowaniu uchodźców z Ukrainy. Kaczmarczyk dodał, że zdecydowana większość włodarzy polskich miast startowała z własnych komitetów wyborczych, niezwiązanych z dużymi partiami, w związku z czym działają apolitycznie.
- Moja partia nazywa się Lądek-Zdrój i każda osoba, która się tutaj podpisała w pierwszej kolejności reprezentuje swoich mieszkańców. W związku z tym kierujemy ten list do pana prezydenta z prośbą, ale wręcz domagamy się, aby te środki dla samorządowców, dla mieszkańców, dla Polaków zostały jak najszybciej uruchomione - powiedział burmistrz.
Wrocław czeka z gotowym planem
Podpisani pod listem samorządowcy reprezentują blisko 30 milionów obywateli. Są zaniepokojeni, że mieszkańcy ich miast nie ujrzą w najbliższym czasie planowanych inwestycji.
- Wiemy z porannych doniesień, że zerwane zostały uzgodnienia, które miały dzisiaj w porządku obrad sejmu doprowadzić do tego, że środki z KPO znajdą się w polskich samorządach. To oznacza, że nasz apel jest tym bardziej konieczny i zasadny. Pamiętajmy, że to samorządy są jednym z głównych beneficjentów tych pieniędzy, o które gra toczy się w tej chwili w Warszawie. Dlatego jako przedstawiciele mieszkańców gmin apelujemy do prezydenta Andrzeja Dudy o zaangażowanie w proces odblokowania środków dla Polski. Już przy okazji weta w sprawie Lex Czarnek prezydent pokazał, że można działać ponad podziałami - podkreśla Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
W sercu Dolnego Śląska nie czekano na nabory projektów w ramach KPO i już w 2020 roku przygotowano wstępne propozycje na blisko 2 miliardy złotych. Zgłoszono m.in. budowy wydzielonych tras komunikacji zbiorowej na Maślice, Jagodno oraz budowę trasy tramwajowo-autobusowej na Swojczyce wraz z budową Mostów Chrobrego. To także budowa Alei Wielkiej Wyspy oraz realizacja spójnej sieci tras rowerowych dla mieszkańców Wrocławia i aglomeracji. Projekt obejmowałby nie tylko trasy rowerowe w centrum, ale także dojazdy do osiedli czy kładki pieszo-rowerowe oraz trasy zielone, niezależne od ruchu aut.
- Jedni politycy mówią, że KPO to nowy Plan Marshalla, inni porównują go do 20 groszy leżących na podłodze. A dla Wrocławia środki z KPO to między innymi możliwość refinansowania 45 nowych tramwajów i kilkudziesięciu nowych autobusów. To także projekty i realizacja nowych tras, które pozwolą kilkunastu tysiącom mieszkańców Wrocławia uzyskać nową jakość życia. To są środki z KPO. To nie jest jakaś wyimaginowana debata polityczna. Dlatego my nie prosimy pana prezydenta. My żądamy, by schował urażoną dumę, nie obrażał się na Komisję Europejską i przystąpił do realizacji kamieni milowych, nowych ustaw - mówił na wrocławskiej konferencji Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.
Wałbrzych postawiłby na energetykę
Z kolei na liście wałbrzyskiej znalazły się takie pozycje jak projekt budowy i przebudowy dróg w strefach przemysłowych, dzięki któremu udostępniono by inwestorom około 80 hektarów terenów, czy potrzebę rewitalizacji poprzemysłowej dzielnicy Sobięcin.
- Dzięki środkom z KPO moglibyśmy zrealizować kluczowe dla Wałbrzycha inwestycje. W zaplanowanych przez nas działaniach poza kompletną rewitalizacją Sobięcina za 130 milionów złotych znalazły się również projekty ograniczające emisję gazów cieplarnianych i ograniczające wytwarzanie odpadów - 120 milionów - ale także projekt Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Spółka w Wałbrzychu polegający na budowie instalacji solarnej z magazynem ciepła i pompami ciepła oraz gazowej instalacji kogeneracyjnej wraz z pompami ciepła za 82 miliony złotych - mówił podczas spotkania z mediami prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Na Śląsku zaciskają pasa
W konferencji w Katowicach udział wzięli wicemarszałek województwa śląskiego Anna Jedynak, zastępczyni burmistrza Lublińca Anna Jonczyk-Drzymała oraz Tomasz Szczerba, burmistrz Wojkowic.
- To są pieniądze na drogi, na odbudowę państwa po pandemii, jeśli samorządowcy ich nie dostaną to inflacja będzie się pogłębiać - przestrzegała wicemarszałek Jedynak.
Z kolei burmistrz Szczerba poopowiadał trochę o oszczędnościach, jakich dokonuje w zarządzaniu gminą, w czym pieniądze z KPO też mogłyby pomóc.
- Ja od ośmiu lat nie mam zastępcy, zrezygnowałem z dwóch kierowców, informatyka. Kiedy zaczynałem, miałem 56 etatów w urzędzie, dzisiaj mam ich 36. Dokonałem racjonalnych i mocnych oszczędności, dzięki czemu możemy rozwijać nasze miasto. Powiem szczerze, że ja zaczynam się dzisiaj bawić trochę w Diogenesa, chodzę ze świecą i zaczynam szukać, gdzie by tu jeszcze ewentualnie przyciąć, żeby zrealizować te inwestycje, które zaplanowaliśmy. Budżet oczywiście zostanie uchwalony na najbliższej sesji rady miasta, mamy budżet na poziomie 86 milionów. 48 milionów to są inwestycje związane z budową kanalizacji deszczowej i sanitarnej. To jest potężny projekt i powiem zupełnie szczerze, że skupiliśmy swoje siły bardzo mocno na tym elemencie. Jest oczywiście kilka innych elementów dotyczących budowy mieszkań, rewitalizacji stadionu, jest cała masa tego wszystkiego, więc my nie rezygnujemy - wymienia burmistrz Wojkowic.
Treść listu
Poniżej prezentujemy pełną treść listu otwartego do prezydenta RP Andrzeja Dudy.
"Szanowny Panie Prezydentcie, od pandemii koronawirusa, która dotknęła niemal każdą sferę naszego życia mijają kolejne miesiące, a nasz kraj wciąż nie otrzymał należnych mu środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Miliardy złotych miały pomóc Polkom i Polakom po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19.
Ubiegły rok to także bohaterska postawa milionów polskich obywateli, którzy zachwycili świat swoją otwartością i wsparciem naszych wschodnich sąsiadów w związku z agresją Rosji na Ukrainę. Polacy pokazali, że w chwilach próby potrafią się jednoczyć i pomagać. Pana wizyty w Ukrainie i osobiste spotkania z Prezydentem Wołodymyrem Zełenskim także były dowodem na to, że wiemy, jak zachować się w chwilach najważniejszych.
Dziś kolejny raz Polska znajduje się w takim ważnym momencie. W 2023 rok nasz kraj wchodzi z rekordową inflacją, drożyzną i niepewnością co do tego, jak wyglądać będzie przyszłość. Miliony Polek i Polaków wciąż czekają na należne im miliardy złotych w ramach KPO. Te środki są naszym wspólnym dobrem, a niestety stały się zakładnikami sporów partyjnych.
Dlatego jako samorządowcy prosimy Pana o bezpośrednie i skuteczne zaangażowanie w proces odblokowania tych finansów dla obywateli naszego kraju. Wetując zapowiadane przez ministra edukacji narodowej i nauki zmiany w szkolnictwie, stawiając na spokój społeczny pokazał Pan, że potrafi działać ponadpartyjnie, mając na względzie dobro Obywateli.
Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski skupia ponad 600 polskich samorządowców – marszałków województw, prezydentów, burmistrzów, wójtów, sołtysów, starostów, radnych. Reprezentujemy miasta, miasteczka i wsie, w których mieszka niemal 30 milionów obywateli Rzeczypospolitej. Widzimy na co dzień, jak i czym żyją. Wsparcie w ramach KPO jest przez Polaków niezwykle oczekiwane. Dlatego prosimy o skuteczne działania i deklarujemy pełną gotowość do współpracy w wypracowaniu rozwiązań, które sprawią, że Obywatele naszego kraju będą mogli skorzystać z tych środków. Nie ma już czasu na partyjne rozgrywki i medialne spektakle, które oddalają nas od otrzymania tego wsparcia."
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24