- Dzisiaj Platforma Obywatelska powinna być jednością, tak jak powinna być jednością cała opozycja - powiedziała w "Faktach po Faktach" była premier Ewa Kopacz (PO). Przekonywała, że w Platformie każdy ma prawo mówić głośno to, co myśli.
Była szefowa rządu była pytana m.in. o niedawne zawieszenie w prawach członka klubu PO posła Michała Kamińskiego, który był jej bliskim współpracownikiem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zdaniem wielu komentatorów to przejaw wewnętrznych sporów w partii.
- W Platformie dzisiaj nie kopiemy się po kostkach - zapewniała w TVN24 Ewa Kopacz.
Jak mówiła, Platforma Obywatelska, do której dołączyła 15 lat temu, była "wielonurtowa, bardzo różnorodna", gdzie każdy miał prawo mówić własnym głosem i "nikt nikogo za to nie karał".
- I dzisiaj tak jest nadal - przekonywała.
Schetyna? "Świętował tak, jak my"
Była premier zwróciła się z apelem do tych, którzy "mają pokusę, żeby Platformę rozłamać i kogokolwiek wyrzucać".
- Dzisiaj ta Platforma powinna być jednością, tak jak powinna być jednością cała opozycja - powiedziała Kopacz. - Jestem zwolennikiem, abyśmy od kolejnego dnia i kolejnych godzin mówili tylko i wyłącznie o tym, że każda para rąk jest potrzebna - dodała.
Kopacz była pytana o nieobecność lidera jej partii Grzegorza Schetyny podczas warszawskiego marszu zorganizowanego z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca. To właśnie była premier zapraszała na tę demonstrację, choć organizował ją Komitet Obrony Demokracji, a nie Platforma.
- (Schetyna - red.) jednocześnie świętował tak, jak my tu w Warszawie - powiedziała Kopacz, dodając, że "tak ułożyły się jego plany rodzinne", iż tego dnia musiał być w Legnicy. - Najważniejsze, że tam był - dodała.
Kopacz odpowiedziała też na sobotnie słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który określił zwolenników KOD jako "rebelię".
- Uważam to za skandaliczne, nazywanie "rebelią" ludzi, którzy dzisiaj wychodzą i mają odwagę powiedzieć to, co myślą. Mamy 27 lat wolności i przyzwyczailiśmy się do tego, że możemy mówić to, co myślimy - powiedziała była szefowa rządu.
"Pacjenci nie mogą być zakładnikami"
Jako była premier i minister zdrowia, Kopacz komentowała także trwający od kilkunastu dni strajk pielęgniarek w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. - Pacjenci nie mogą być zakładnikami w sporze pomiędzy dyrekcją a pracownikami - oceniła.
- Ze zdziwieniem obserwowałam rzecznika rządu, który w imieniu Beaty Szydło przekazał, że premier nie będzie wchodziła w spór w Centrum Zdrowia Dziecka - mówiła Kopacz. - Jeżeli premier Szydło abdykowała, bo nie chciała uczestniczyć w rozwiązaniu problemu w CZD, to ja apeluję i doradzam jednak osobistą wizytę i rozmowę - dodała.
Autor: ts//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24