Ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych jest niezgodna z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem sędziów narusza m.in. prawo do wolności zrzeszania się i równość obywateli wobec państwa.
W środę o godzinie 9. Trybunał Konstytucyjny odczytał wyrok ws. ustawy o ogródkach działkowych. Według sędziów, niezgodne z konstytucją jest ponad 20 na 50 artykułów ustawy, w tym m.in. zapisy o podziale gruntów czy zwolnieniu od podatków czy opłat.
Niekonstytucyjne są m.in. przepisy: art. 6, art. 9, art. 10, art. 13, art. 14, art. 15, art. 17, art. 18, art. 25 ust. 1 i 4 ustawy, art. 26, art. 28, art. 29, art. 30, art. 35, art. 36 i art. 37.
Zakwestionowane przepisy - poza jednym - stracą moc po upływie 18 miesięcy od ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. Art. 10 straci moc już z dniem ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw. Przepis ten nakazuje Skarbowi Państwa i samorządom przekazywanie w nieodpłatne użytkowanie, także wieczyste, Polskiemu Związkowi Działkowców gruntów stanowiących ich własność, jeżeli są one przeznaczone w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego pod rodzinne ogrody działkowe. Zdanie odrębne do wyroku zgłosili sędziowie: Marek Kotlinowski i Andrzej Wróbel. Trybunał, rozpatrując ustawę w pełnym składzie, nie zakwestionował jej w całości, jak w pierwszej kolejności chciał tego wnioskodawca, były pierwszy prezes Sądu Najwyższego Lech Gardocki. TK orzekł jednak, że niekonstytucyjne są 24 przepisy tej ustawy. Według sędziów przepisy te naruszają fundamentalne zasady państwa polskiego, dlatego całą ustawę należy uznać za niekonstytucyjną.
Problem pierwszy: monopol
Przepisy ustawy według sędziów naruszają przede wszystkim art. 2 Konstytucji, stanowiący, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej oraz art. 58 Konstytucji, który zapewnia wolność zrzeszania się w związku z art. 32 Konstytucji, mówiącym o tym, że wszyscy są wobec prawa równi i mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
Trybunał zakwestionował m.in. przepisy określajace monopolistyczną pozycję Polskiego Związku Działkowców. Według TK niekonstytucyjny jest m.in. art. 25 ustawy, który mówi, że PZD jest ogólnopolską, samodzielną i samorządną organizacją społeczną, powołaną do reprezentowania i obrony praw i interesów swych członków wynikających z użytkowania działek w rodzinnych ogrodach działkowych.
Niezgodne z konstytucją jest to, że PZD podlega tylko przepisom ustawy, a nie podlega kontroli żadnej instytucji, a także to, że PZD posiada monopol w kwestii zrzeszania się działkowców.
- Nie ma wolności wyboru formy, w jakiej obywatele chcą się organizować, a PZD ma monopol na zrzeszanie działkowców - zwrócił uwagę Trybunał.
Według sędziów TK, z dniem wejścia orzeczenia w życie, PZD straci podstawy swojego istnienia.
Problem drugi: własność działki
Drugi problem według sędziów to sytuacja właścicieli gruntów, na których położone są działki. Zapisy ustawy o ogrodach działkowych naruszają konstytucyjne prawo ochrony własności. Niezgodne z ustawą zasadniczą są m.in. artykuły mówiące, że likwidacja działki wymaga zgody PZD. - Określenie dostępu do gruntów jest sprzeczne z fundalmentalną zasadą państwa demokratycznego. Niejasny jest też status działkowca w odniesieniu do ziemi, na której znajduje się jego działka - orzekł TK.
W opinii sędziów została złamana także konstytucyjna zasada zaufania do państwa i zasada prawidłowej legislacji.
TK: potrzebna nowa ustawa
Sędziowie orzeki, że Sejm powinien przygotować nową ustawę o ogródkach działkowych - tym razem zgodną z konstytucją. Jeśli nowa ustawa nie powstanie, grunty, na których leżą działki, zostaną zwrócone ich pierwotnym właścicielom.
Trybunał zwrócił jednak uwagę, że działkowcy powinni zostać objęci szczególną ochroną, ponieważ od wielu lat uprawiają swoje ogródki i włożyli w nie wiele pracy. Dlatego kwestie prawa własności gruntu powinna zostać ustalona między właścicielem a PZD, tak by nie dotyczyła działkowców bezpośrednio. W opinii sędziów, Sejm powinien tak rozwiązać tę kwestię, aby grunt, na którym znajdują się działki, nadal przeznaczony był pod ich uprawę.
"Zderzenie wartości"
Trybunał dokonał też analizy prawno-porównawczej statusu działek w innych państwach - w Czechach, Niemczech, Austrii i na Słowacji. - Tam uregulowania zapewniają zrównoważoną ochronę interesów właściciela gruntu i działkowców - powiedział sędzia Andrzej Rzepliński, wskazując jednocześnie, że przepisy te niekoniecznie muszą być naśladowane przez Polskę. W zdaniu odrębnym sędzia Marek Kotlinowski orzekł natomiast, że cele, które ma realizować ustawa, promuje wartości konstytucyjne wyższe niż te, które we wniosku wskazał sędzia Sądu Najwyższego. - Trybunał przyznał wyższość takim wartościom jak ochrona własności, równość, wolność zrzeszania się. Moim zdaniem te wartości należało zderzyć z takimi jak dobro wspólne, społeczna gospodarka rynkowa, zrównoważony rozwój i godność człowieka jako źródło jego wartości i praw - powiedział. Przyznał też, że nikt nie kwestionował wartości ogrodów działkowych w Polsce, które często są ważnym miejscem głównie dla ludzi starszych, emerytów i rencistów. - Najwyższą wartością powinno być dobro człowieka. Tu mamy konflikt między literą prawa a dobrem osoby - zaznaczył.
Wyzwanie dla ustawodawcy
Po ogłoszeniu wyroku na krótkiej konferencji prasowej sędzia prof. Stanisław Biernat mówił, że teraz najważniejsze jest sporządzenie nowej ustawy, która w sposób zgodny z konstytucją określiłaby status ogrodów działkowych. Zwrócił uwagę na konieczność poszanowania pozycji prawnej działkowców, innej od tej, którą zajmuje PZD. - Najważniejszy jest wymóg uwzględnienia praw właścicieli nieruchomości, czyli Skarbu Państwa, głównie gmin. Ta pozycja powinna być wzmocniona. Trudnym zadaniem będzie wyważenie praw właścicieli i praw działkowców - powiedział.
Autor: jk/tr / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Andrzej Hrechorowicz