Organizacja opieki i kształcenia dzieci i młodzieży uchodźczej ma przebiegać według zasad, które uchwalił Sejm. Posłowie przyjęli specjalną ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa - edukacja jest jej ważną częścią.
Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa reguluje wiele kwestii dotyczących życia codziennego i funkcjonowania państwa polskiego. Obszerne są jej założenia dotyczące edukacji i wychowania.
Co zakłada specustawa?
Będzie więcej pieniędzy
>>> w związku z koniecznością kształcenia dzieci ukraińskich w 2022 r. subwencja oświatowa "może ulec zwiększeniu o środki pochodzące z budżetu państwa". W 2022 r. rząd będzie mógł przekazać samorządom wcześniej kolejne raty subwencji.
Jak podkreślał wcześniej minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, edukacja uchodźców z pewnością będzie wymagała dodatkowych pieniędzy. Jak dużych? Będzie łatwiej to określić, gdy będziemy wiedzieć, ile dzieci pójdzie do polskich szkół i przedszkoli oraz ile dodatkowych klas i grup z tego powodu powstanie. Na początku marca MEiN szacowało, że gdyby do polskich szkół trafiło 500 tysięcy dzieci, to na ich edukację potrzeba będzie około 10 miliardów złotych rocznie.
9 marca minister informował, że do tej pory zapisało się do polskich szkół ok. 11,5 tys. ukraińskich dzieci-uchodźców.
Lekcje nie tylko w szkołach
>>> Aby ukraińskie dzieci mogły się uczyć, będzie można tworzyć "inne lokalizacje prowadzenia zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych podporządkowane organizacyjnie szkołom lub przedszkolom". Mówiąc "inne", zakłada się, że będą to miejsca inne niż tradycyjne szkoły i przedszkola.
Aby stworzyć taką "inną" lokalizację, potrzebna będzie uchwała rady gminy, rady miasta czy rady powiatu po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora. Taką możliwość otrzymają także osoby prawne inne niż samorząd lub osoby fizyczne prowadzące publiczne lub niepubliczne przedszkole lub publiczną lub niepubliczną szkołę. Potrzebna będzie jednak umowa z samorządem.
Minister Czarnek zachęcał już wcześniej do planowania takich rozwiązań i jako przykład podawał Ośrodek Rozwoju Edukacji. Budynek ORE w Sulejówku działa teraz jako miejsce pobytu dla 70 osób z Ukrainy. W nim mają działać też tzw. oddziały przygotowawcze dla dzieci, które tam mieszkają. W najbliższych tygodniach takie miejsca do prowadzenia nauki mają wskazać też spółki Skarbu Państwa.
Więcej oddziałów przygotowawczych
>>> Rządzący chcą, by podstawową formą edukacji dzieci uchodźców były tzw. oddziały przygotowawcze w szkołach. Dotąd takich oddziałów w całej Polsce było jednak jedynie 115 i powstawały głównie w dużych miastach.
Teraz ich otwieranie ma być łatwiejsze. W przypadkach "uzasadnionych warunkami demograficznymi" wójt, burmistrz, prezydent miasta lub starosta będzie mógł do takiego oddziału kierować uczniów z innych szkół tego samego typu na terenie samorządu - klasy będą mogły więc być międzyszkolne.
Samorządy otrzymają też ponadto prawo do zawierania porozumień, w efekcie czego uczniowie z jednego samorządu będą kierowani do nauki w oddziale przygotowawczym znajdującym się w innym samorządzie - to plan na klasy międzygminne.
Do tego minister Czarnek podpisał w tym tygodniu rozporządzenie, które sprawia, że:
- zwiększona zostanie liczebność oddziałów przygotowawczych z 15 do 25 uczniów (wnioskowały o to samorządy, które obawiały się, że nie znajdą wystarczającej liczby nauczycieli),
- zwiększona zostanie z trzech do sześciu minimalna tygodniowa liczba godzin przeznaczanych na naukę języka polskiego w oddziałach przygotowawczych.
Kto będzie uczył?
>>> W tym roku szkolnym nauczyciele pracujący w szkole, w której utworzono dodatkowe klasy dla uczniów z Ukrainy, będą mogli pracować dłużej. Dyrektorzy mogą przydzielić takim nauczycielom – za ich zgodą – godziny ponadwymiarowe w wymiarze wyższym niż wynika to z Karty Nauczyciela, czyli wyższym niż pół etatu;
>>> Na stanowisku pomocy nauczyciela można zatrudnić osobę, która nie posiada obywatelstwa polskiego, jeżeli może się wykazać znajomością języka polskiego w mowie i piśmie w stopniu umożliwiającym pomoc uczniom z Ukrainy;
>>> W roku szkolnym 2021/2022 szkoły będą mogły tworzyć oddziały międzynarodowe w celu zapewnienia uczniom z Ukrainy możliwości kształcenia według uproszczonej procedury. Do prowadzenia zajęć w takich oddziałach mogą "zostać zatrudnione jako nauczyciele osoby (…) które na obszarze Ukrainy wykonywały zawód nauczyciela", czyli uchodźców z Ukrainy, którzy są nauczycielami.
>>> Dyrektorzy przestaną stosować przepisy o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych (to świadczenie dla osób, które miały już długi staż pracy, ale były za młode na emeryturę), które zakazywały osobie pobierającej świadczenie pracy w szkole. Dotyczy to tylko osób, które zostaną zatrudnione na stanowisku pomocy nauczyciela i stanowisku nauczyciela w szkole, w której utworzono dodatkowy oddział kształcący dzieci z Ukrainy. O zniesienie tego zapisu jeszcze przed trwającym właśnie kryzysem wnioskował Związek Nauczycielstwa Polskiego - nauczyciele na świadczeniach zdaniem związkowców są potrzebni, by załatać braki kadrowe występujące szczególnie w wielkomiejskich szkołach.
Co ze studentami i wykładowcami?
>>> Ukraińscy studenci-uchodźcy będą mogli się ubiegać o stypendium socjalne oraz o kredyt studencki;
>>> Ukraińscy studenci-uchodźcy mogą ubiegać się o miejsca na polskich uczelniach; zasady, na jakich to ma się odbywać, określą poszczególne uczelnie;
>>> Obywatele ukraińscy lub polscy, którzy do 24 lutego br. (czyli do inwazji Rosji na Ukrainę) byli nauczycielami akademickimi na uczelniach ukraińskich, będą mogli ubiegać się o pracę na polskich uczelniach bez obowiązku poddania się procedurze konkursowej. To samo dotyczy zatrudnienia pracowników naukowych w instytutach i placówkach badawczych.
Senat ma zająć się ustawą już w czwartek, 10 marca po południu, następnie przepisy trafią na biurko prezydenta. Jeśli nowe rozwiązania zostaną przyjęte, wejdą w życie z dniem ogłoszenia i będą obowiązywać z mocą wsteczną od 24 lutego 2022 roku.
#bezprzerwy
W tvn24.pl przyglądamy się pomysłom ministra Przemysława Czarnka i jego doradców. Urzędniczy język ustaw i rozporządzeń przekładamy dla Was na język szkolnej praktyki. Z ekspertami oceniamy, czy to, co się za tymi pomysłami i postulowanymi rozwiązaniami kryje, będzie korzystne dla uczniów i nauczycieli.
Sprawdzamy, czy autonomia szkół jest zagrożona i czy rodzice rzeczywiście będą mieli wpływ na edukację i wychowanie swoich dzieci. Wszystko to - artykuły, wywiady, materiały wideo, interaktywne infografiki, omówienia badań - możecie znaleźć w naszym serwisie pod hasłem #bezprzerwy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24