O inwazji Rosji na Ukrainę rozmawiali w niedzielę w TVN24 politycy. Jednym z tematów była propozycja prezydenta Andrzeja Dudy, aby uznać Ukrainę za państwo kandydujące do Unii Europejskiej. - Dzisiaj potrzebna jest mobilizacja wszystkich sił politycznych w Polsce - mówił w w "Kawie na ławę" poseł Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej.
Rosja zaatakowała Ukrainę w czwartek nad ranem. Sytuację za naszą wschodnią komentowali w niedzielę goście "Kawy na ławę" w TVN24: Joanna Mucha z Polski 2050, Jakub Kumoch z Kancelarii Prezydenta, podsekretarz stanu z Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Przydacz, Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej, Krzysztof Śmiszek z Lewicy i Krzysztof Hetman z Polskiego Stronnictwa Ludowego - Koalicji Polskiej.
Kumoch: mamy szansę przekonać do tego zachodnich partnerów
Kumoch przypomniał, że prezydent Andrzej Duda zaproponował natychmiastowe uznanie Ukrainy za państwo kandydujące do Unii Europejskiej. - To jest ten moment, kiedy mamy szansę przekonać do tego zachodnich partnerów. Pokażcie, gdzie jesteście, uznajcie, że Ukraina jest kandydatem do Unii, rozpocznijmy negocjacje z Ukrainą. Oczywiście one może będą trwały, one będą trudne, ale rozpocznijmy je i zwiększymy w ten sposób ducha walki - stwierdził Kumoch.
Poinformował, że na szczycie NATO prezydent Duda powiedział, że "Rosja ma być wyrzutkiem". - Rosja powinna być w tym momencie wyłączana ze wszystkiego. Łącznie ze sportem i kulturą - dodał.
Jego zdaniem "Putin buduje właśnie nową Rosję, Rosję bez stosunków międzynarodowych, Rosję bez drużyn występujących w sportach, Rosję odciętą od świata". - Buduje właśnie Rosjanom piekło - stwierdził.
Kowal: mobilizacja wszystkich sił politycznych w Polsce
Poseł Kowal ocenił, że "jedynym dużym państwem Zachodu, które ma możliwość motywować i pokazywać naszym sojusznikom, że to dotyczy naszego interesu, jest Polska". - To dotyczy interesu NATO i interesu Unii. Ja po prostu uważam, że konieczna jest mobilizacja w najbliższych dniach. Uważam, że zmieniło się coś w postawie rządu. Jest bardzo dużo powagi - powiedział.
Jego zdaniem wszystkie zasoby polityczne Polski powinny udać się na Zachód, łącznie z opozycją. - Nikt nie jest dzisiaj przeciw temu planowi - mówił. - Dzisiaj potrzebna jest mobilizacja wszystkich sił politycznych w Polsce, żeby przekonać każdego zachodniego polityka, dosłownie każdego, który ma wątpliwości, bo to jest taka sytuacja, że my się dziś cieszymy, że Ukraińcom się udało (obronić) przez trzy dni, ale ich czeka jeszcze dużo i za kilka dni możemy mieć inną sytuację - dodał.
- Wiem, że w sytuacji, kiedy Putin będzie bliżej Lwowa, ten moment będzie dużo gorszy - ocenił. Dodał, że każdy Ukrainiec "powinien wiedzieć, że jego walka to jest walka za Polskę, za Unię, za Zachód i powinien dlatego dostać tę perspektywę, że potem już na pewno będą w Unii".
Hetman: musimy to także usłyszeć od całego kierownictwa Zjednoczonej Prawicy
Poseł Parlamentu Europejskiego z ramienia PSL-Koalicji Polskiej Krzysztof Hetman stwierdził, że "inicjatywa pana prezydenta jest niezwykle cenna".
- Cieszę się niezwykle, że pan prezydent zmienił retorykę w stosunku do Unii Europejskiej. Trzeba było wojny, żeby tak się zdarzyło, ale niech całe kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości o tym powie. Niech powie o tym wszystkim swoim posłom i członkom Prawa i Sprawiedliwości, że skończyła się doktryna pana (Janusza) Kowalskiego, który mówił o Unii Europejskiej i który był takim wyznacznikiem dla Zjednoczonej Prawicy do tej pory jeśli chodzi o Unię Europejską, że bojkotujemy, wetujemy, konfliktujemy - mówił eurodeputowany.
- Nie wystarczy niezwykle cenna inicjatywa pana prezydenta, ale musimy to także usłyszeć od całego kierownictwa Zjednoczonej Prawicy, nie tylko od Jarosława Kaczyńskiego, ale także od Zbigniewa Ziobry i wszystkich tych, którzy tę koalicję rządową dzisiaj tworzą - apelował Hetman.
Śmiszek: nie ma lepszego czasu na wciągnięcie Zachodu w dyskusję o pozycji Ukrainy w Europie
Krzysztof Śmiszek stwierdził, że nie ma "lepszego czasu na wciągnięcie Zachodu w dyskusję o pozycji Ukrainy w Europie". - To jest straszny czas, ale to jest dzisiaj ten moment albo nie będzie go już nigdy więcej - dodał.
- Państwa zachodnie są daleko od Ukrainy. Być może ciągle nie wszyscy sobie zdają sprawę z powagi sytuacji. Trzeba to bardzo mocno akcentować - stwierdził.
Dodał, że oczekiwałby "na przykład od pana ministra Ziobry, żeby zaangażował się wreszcie w ściganie dezinformacji w internecie i pochwalania wojny, jakie widzimy w social mediach". - To jest zadanie dla polskich władz i to jest zadanie teraz dla polskiego rządu, żeby chronić Polaków przed dezinformacją - powiedział poseł.
Mucha: musimy mówić, o tym, żeby nie pozwolić na te pęknięcia wewnętrzne
Zdaniem Joanny Muchy "dzisiaj konieczne jest to, żeby polski rząd odciął się od wszelkich linków, wszelkiej współpracy z proputinowskimi partiami na Zachodzie". - Ja cały czas każdego dnia oczekuję odcięcia się od tych polityków - dodała.
- Musimy sobie zdawać sprawę, że dla Rosji jedną z najważniejszych rzeczy, która się dzieje w ciągu dekad, które obserwujemy i które będziemy widzieli w najbliższym czasie, to jest to, że świat będzie się przestawiał na energię, która nie będzie pochodziła z węgla, ropy i gazu, tylko z innych źródeł. Putin po prostu jest w sytuacji, w której on wie, że 40 procent jego budżetu za chwilę po prostu wyparuje, bo on nie będzie mógł tego sprzedać. On potrzebował tej wojny - oceniła.
Oceniła, że Putin "próbował złamać społeczeństwa zachodnie, próbował je przełamać na pół". - My dzisiaj o tym musimy mówić, o tym, żeby nie pozwolić na te pęknięcia wewnętrzne w społeczeństwach, o tym, żeby nie pozwolić na osłabianie takich instytucji jak Unia Europejska i NATO i to jest dzisiaj nasza polska racja stanu i tego oczekuję od polskiego rządu - stwierdziła.
Przydacz: to nie może być polityka zgiętego karku
Marcin Przydacz zacytował słowa Napoleona o tym, że aby móc prowadzić wojnę potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy. - Władimir Putin ma te pieniądze na prowadzenie wojny i trzeba się zastanowić, skąd te pieniądze ma. Ma je mianowicie z handlu ropą, z handlu gazem - mówił.
- Ma te pieniądze, dlatego że został zbudowany Nord Stream 1, dlatego że został zbudowany Nord Stream 2. Kiedy dzisiaj dyskutujemy tutaj o polityce wewnątrzeuropejskiej, mam wrażenie, że zapominamy, że przez ostatnie wiele lat, mimo że Władimir Putin dawał oznaki tego, że będzie prowadził imperialną politykę, część polityków zachodnich uważała, że to nie jest ich problem, że możemy robić sobie biznes - ocenił.
- Wtedy, kiedy my podnosiliśmy ten temat Rosji, bombardowano nas z zachodniej Europy retoryką, że to my mamy problem z Unią Europejską. Kiedy podnosiliśmy temat Nord Stream 1 i Nord Stream 2 okazało się, że to my jesteśmy odpowiedzialni za zepsucie relacji z Niemcami - mówił Przydacz. - Kiedy wy nas tak naprawdę atakowaliście za politykę z podniesioną głową w Unii Europejskiej, osłabialiście w ten sam sposób politykę polską - dodał.
Ocenił, że "teraz trzeba jedności" oraz "twardego stanowiska". - Potrzebujemy wspólnie jako państwo polskie naciskać na Zachód, ale to nie może być polityka zgiętego karku, to musi być polityka twarda, dlatego że my mieliśmy rację jeśli chodzi o politykę Władimira Putina - podsumował.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24