Tusk: kocham piłkę, ale najwyższy czas by zaryzykować

Donald Tusk o "Wojnie Futbolowej"
Donald Tusk o "Wojnie Futbolowej"
Źródło: TVN24

Będę twardy i zaryzykuję - zdaje się mówić premier i deklaruje, że jest zwolennikiem kuratora w Polskim Związku Piłki Nożnej. - Dosyć takiego bałaganu - podkreśla Donald Tusk.

- Nadszedł najwyższy czas, aby umieć zaryzykować, jeśli jest taka potrzeba. Mówię to jako człowiek rozkochany w piłce: dosyć takiego bałaganu- oświadczył Tusk w rozmowie z dziennikarzami.

Wiem, że szczególnie wśród tej kibicowskiej części opinii publicznej pojawia się pytanie: a co, jeśli będziemy zmuszeni do wycofania z rozgrywek jakichś drużyn? Ja nie wierzę w ten czarny scenariusz, ale znam życie i wiem, że jeśli potrzebne jest twarde stanowisko, to czasami musi to kosztować tusk o pzpn

Wycofają kuratora?

Piątek to drugi dzień rozmów ministra sportu z przedstawicielami PZPN na temat sytuacji po wprowadzeniu przez Trybunał Arbitrażowy przy PKOL kuratora. Zgodnie z ultimatum FIFA, jeśli do południa w poniedziałek decyzja o ustanowieniu kuratora nie zostanie cofnięta, reprezentacja Polski może nie rozegrać zaplanowanych na 11 i 15 października meczów eliminacji mistrzostw świata z Czechami i Słowacją.

Co nam po eliminacjach, które będziemy przegrywali, po klubach, które będą masowo odpadały, co nam po piłce, gdzie strach wejść na trybuny i gdzie złodziej pogania złodzieja? Premier Donald Tusk

FIFA STAWIA ULTIMATUM - CZYTAJ

Premier dopytywany, czy z jego wypowiedzi wynika, że do południa w poniedziałek z PZPN nie zostanie wycofany kurator, powiedział, że jest przekonany, iż Drzewiecki podtrzyma swoją decyzję. (CZYTAJ O WNIOSKU WS. ODWOŁANIA KURATORA)

Uzdrowienie musi kosztować

- Wiem, że szczególnie wśród tej kibicowskiej części opinii publicznej pojawia się pytanie: a co, jeśli będziemy zmuszeni do wycofania z rozgrywek jakichś drużyn? Ja nie wierzę w ten czarny scenariusz, ale znam życie i wiem, że jeśli potrzebne jest twarde stanowisko, to czasami musi to kosztować - mówił Tusk.

- Co nam po eliminacjach, które będziemy przegrywali, po klubach, które będą masowo odpadały, co nam po piłce, gdzie strach wejść na trybuny i gdzie złodziej pogania złodzieja. Tak nie może być, dlatego uważam, że lepiej podjąć twarde i radykalne decyzje w tej kwestii, żeby uzdrowić polską piłkę, bo inaczej będziemy w półmroku, udając zadowolonych - bo czasami Lech pokona Austrię Wiedeń albo wejdziemy do finałów mistrzostw Europy - ale będziemy mieli poczucie, że to jest choroba, że to wszystko jest zatrute - argumentował szef rządu.

Zadeklarował, że "jeśli minister Drzewiecki wytrwa w tej stanowczości, będzie miał moje pełne wsparcie".

WICEPREMIER SCHETYNA TEŻ ZA DRZEWIECKIM - CZYTAJ

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: