Kilka dni temu na jednym z parkingów w Jelczu-Laskowicach (woj. dolnośląskie) kamera monitoringu uchwyciła szokujące zdarzenie - mężczyzna ciągnął za włosy 38-letnią kobietę, która chwilę potem podniosła się i wsiadła z nim do samochodu. Parę godzin później doszło do kolizji z udziałem tej samej kobiety, która, jak się okazało, miała prawie 4 promile alkoholu.
Do brutalnego zdarzenia doszło w niedzielę, 20 kwietnia, po godzinie 21 na ulicy Oławskiej w Jelczu-Laskowicach.
- Otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak mężczyzna za włosy ciągnie kobietę przez parking, potem puszcza ją przy samochodzie, coś tam do niej mówi. Kobieta po chwili siada za nim - poinformowała tvn24.pl asp.szt. Wioletta Polerowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oławie.
Po tym nagraniu policjanci natychmiast ustalili osoby, które były uczestnikami tego zdarzenia i dotarli do ich miejsca zamieszkania.
Założono niebieską kartę
- Są to mieszkańcy gminy Jelcz-Laskowice. Podczas czynności kobieta nie była zainteresowana złożeniem zawiadomienia dotyczącym przemocy domowej czy tego zdarzenia z parkingu. Policjanci, korzystając z własnych uprawnień, wdrożyli jednak procedurę niebieskiej karty oraz zastosowali nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się tego mężczyzny do rodziny. Oni są partnerami, a w domu znajduje się dwójka dzieci. Mężczyzna opuścił mieszkanie, więc kobieta pozostała bezpieczna - wyjaśnia.
Policjanci powiadomili również instytucje pomocowe, między innymi Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Jelczu-Laskowicach, Sąd Rejonowy w Oławie i komisję rozwiązywania problemów alkoholowych.
- Z uwagi na całe to zdarzenie po konsultacji z prokuratorem podjęto decyzję o wszczęciu postępowania z art. 157, par. 1, czyli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawiania wolności za to zdarzenie, które nagrały kamery monitoringu - informuje policjantka.
Uczestniczyła w kolizji
Kilka godzin później doszło do kolejnego zdarzenia, w którym uczestniczyła ta sama kobieta.
- Mieliśmy interwencję, która miała miejsce 20 kwietnia o godzinie 22:40 i dotyczyła kolizji drogowej. Samochód wpadł do rowu. Okazało się, że jednym z uczestników była 38-letnia kobieta, która miała niespełna 4 promile alkoholu w organizmie. Jak później policjanci ustalili, to właśnie była ta kobieta z tego wcześniejszego zdarzenia - opowiada Polerowicz. Teraz biegli będą sprawdzać, czy te obrażenia powstały w wyniku kolizji drogowej czy w wyniku zdarzenia na parkingu.
Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy z portalu Oława24.pl.
Autorka/Autor: SK/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Olawa24.pl