W prowincji Ghazni w Afganistanie żołnierze GROM-u zostali zaatakowani przez czterokrotnie liczniejsze siły Talibów. Wymiana ognia trwała ponad trzy godziny. Ostatecznie w wyniku starcia zginęło 20 Talibów - dowiedział się tvn24.pl ze źródeł zbliżonych do wojska.
Do zdarzenia doszło 26 lipca. Komandosi GROM udali się na patrol bojowy przy wsparciu jednostki powietrzno-szturmowej wydzielonej z polskich sił zadaniowych. Polacy po wylądowaniu zostali zaatakowani przez czterokrotnie liczniejsze siły talibskie.
Dowódca talibów nie żyje
Talibowie okrążyli Polaków. Wymiana ognia trwała ponad trzy godziny. W czasie bitwy zginęło 20 talibów, a 14 zostało rannych. Zginął m.in. ich dowódca. Dwóch żołnierzy GROM odniosło lekkie rany.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie wypowiada się na temat wydarzenia. - Nie komentujemy działań jednostek specjalnych - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Janusz Walczak z MON.
2,5 tys. Polaków na misji
Polscy żołnierze służą w Afganistanie od 2002 roku, choć już w 2001 roku - po atakach z 11 września nasz kraj potwierdził swój udział w operacji "Enduring Freedom" wymierzoną w talibów. Obecnie na terenie Afganistanu przebywa ok. 2,5 tysiąca Polaków. Od początku 2012 roku, w związku ze zbliżającym się zakończeniem misji w Afgniastnie, Polacy rozpoczęli przekazywanie siłom rządowym w prowincji Ghazni. Żołnierze PKW Afganistan prowadzą misję stabilizacyjną i szkoleniową. Pomagają także w odbudowie infrastruktury cywilnej i wspierają realizację programów rozwojowych.
Autor: Bertold Kittel, nsz, jak/ ola / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24