Lepiej, gdyby Grzegorz Schetyna uprzedził - powiedział w czwartek w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Szef Nowoczesnej skomentował ogłoszenie kandydata PO na prezydenta Warszawy w przyszłorocznych wyborach samorządowych. W czwartek Platforma poinformowała, że jest nim Rafał Trzaskowski. Ryszard Petru wyraził nadzieję, że mimo wszystko uda się dojść do porozumienia w prowadzonych rozmowach koalicyjnych.
Pomysł wspólnych list wyborczych partii opozycyjnych pojawił się już w lipcu. Na październikowej konwencji Nowoczesnej, Petru apelował do pozostałych ugrupowań, by te przyłączyły się do wspólnych list wyborczych w czasie najbliższych wyborów samorządowych. Jednym z głównych założeń koalicji jest wystawienie wspólnych kandydatów w największych miastach. Tymczasem Platforma ogłosiła w czwartek swojego kandydata w wyborach w stolicy - Rafała Trzaskowskiego.
- To jest kandydatura rozumiem Grzegorza Schetyny czy części Platformy Obywatelskiej - powiedział Ryszard Petru. Dopytywany, co ma na myśli mówiąc "części" odpowiedział, że "nie jest to przecież decyzja władz Platformy". - To nie jest formalnie zatwierdzony kandydat - wyjaśnił szef Nowoczesnej.
"PiS był przygotowany na kandydaturę Trzaskowskiego"
Na uwagę o tym, że Nowoczesna już wcześniej ogłosiła własnego kandydata na prezydenta Warszawy, Petru odparł, że partia zaproponowała Pawła Rabieja, zanim jeszcze pojawił się pomysł wspólnych list wyborczych partii opozycyjnych. - Struktury warszawskie - w czerwcu kiedy nie było żadnych rozmów - zaproponowały Pawła Rabieja, ale ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że u nas nikt nie jest przyspawany do stołków - powiedział Petru i dodał, że liczy na znalezienie wspólnego i "optymalnego" kandydata.
- PiS był przygotowany na kandydaturę Rafała Trzaskowskiego. Zobaczmy, że już robią memy o tym, że Rafał Trzaskowski był szefem kampanii wyborczej Hanny Gronkiewicz-Waltz - powiedział Petru. Dodał, że to wiąże go z obecną prezydent stolicy, a afera reprywatyzacyjna, która uderza w Hannę Gronkiewicz-Waltz wpływa także na postrzeganie Trzaskowskiego. - Ta afera będzie miała kolejne odsłony i będzie obciążająca dla wszystkich osób, które z nią współpracowały - powiedział szef Nowoczesnej.
"Chcę pokonać PiS we wszystkich miastach wojewódzkich"
Ryszard Petru powiedział, że mimo wszystko liczy na porozumienie w sprawie kandydata na prezydenta Warszawy, ale też w innych miastach. - Trwają rozmowy koalicyjne, można dogadać się we wszystkich 18 miastach (14 stolic wojewódzkich plus po dwa miasta z lubuskiego i kujawsko-pomorskiego - przyp. red.). Chodzi o to, żeby w każdym z tych miasta opozycja miała jednego kandydata, popieranego przez wszystkie ugrupowania - powiedział Petru.
Szef Nowoczesnej dodał, że liczy na wystawienie wspólnych kandydatów także na listach do sejmików województw i rad miejskich. - Ta propozycja jest na stole. Jest konkretna propozycja do rozmowy. Dwa elementy będą kluczowe w tej kampanii. Wiarygodność i pomysł na przyszłość - powiedział Petru. - Mnie interesuje wygrana z PiS we wszystkich miastach wojewódzkich i wszystkich sejmikach. To jest moim celem - dodał.
- To co proponowałem (wspólny kandydat - przyp. red.) dotyczy miast wojewódzkich. Niżej mamy całą masę porozumień, które dotyczą tego, jak wybrać wspólnego kandydata w szerokiej koalicji - powiedział Petru. Na pytanie o to, kto będzie uczestniczył w rozmowach odpowiedział, że nie będzie opowiadał o szczegółach w mediach. - To, że ktoś się nie pali (do rozmów - red.), to nie znaczy, że nie będzie. Na spotkaniu były zarówno Platforma, jak i SLD i PSL i KOD - odpowiedział Petru. - Jest duża szansa, że ta deklaracja współpracy będzie ogłoszona - dodał.
Autor: mnd/sk / Źródło: tvn24