Niemiecko-francuskie spotkanie było zaplanowane trochę wcześniej. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że zapraszający kanclerz Niemiec Olaf Scholz uznał, że będzie bardzo interesujące porozmawiać z polskim premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 BiS wiceminister spraw zagranicznych Marek Prawda. Mówił o kulisach podjęcia decyzji w sprawie piątkowego szczytu Trójkąta Weimarskiego.
Premier Donald Tusk przekazał, że w piątek odbędzie się "nagły" szczyt Trójkąta Weimarskiego w Berlinie. Tłumaczył, że będzie rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem o sytuacji związanej ze wspieraniem Ukrainy i blokowaniem pakietu wsparcia przez amerykański Kongres.
Wiceszef MSZ: to format pierwszej potrzeby
Więcej o tym szczycie mówił w rozmowie z TVN24 BiS wiceminister spraw zagranicznych Marek Prawda. - Celem tego spotkania jest potwierdzenie jedności dużych krajów europejskich i tych, które mają szczególne kompetencje, jeśli chodzi o te sprawy, które teraz są dla nas najbardziej palące - powiedział.
Dodał, że "Trójkąt Weimarski staje się formatem pierwszej potrzeby". - To znaczy szefom rządów dużych krajów przychodzi do głowy, że warto się spotkać z Polską nagle, bez jakiegoś przygotowania, tylko po prostu, żeby zareagować na to, co się dzieje - mówił wiceszef MSZ.
- Wszyscy wiemy, że w stosunkach niemiecko-francuskich sporo nagromadziło się różnic, sporów, napięć. Wprawdzie one były zawsze, ale teraz nie bardzo sobie możemy na nie pozwolić - podkreślił.
- Wiemy, że ta propozycja prezydenta Macrona o tym, żeby szukać kreatywnych, nowych rozwiązań, włącznie z tymi, o których do tej pory nie myśleliśmy, jeśli chodzi o obecność w Ukrainie, o skalę zaangażowania w Ukrainie, że to było krytykowane w Niemczech - powiedział Prawda. Pod koniec lutego prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że "na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę", ale dodał, że "niczego nie można wykluczyć".
Jak mówił dalej wiceszef MSZ, "trzeba usiąść i wspólnie odpowiedzieć na pytanie, które właściwie nie cierpi zwłoki - jak wzmocnić nasze zdolności obronne". Dodał, że "demokracja musi umieć wygrywać wojny".
Prawda o kulisach podjęcia decyzji o piątkowym szczycie
Marek Prawda był też pytany o to, kiedy zapadła decyzja o piątkowym spotkaniu. - Wszystko dzieje się bardzo szybko. Niemiecko-francuskie spotkanie było zaplanowane trochę wcześniej. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że zapraszający kanclerz Niemiec uznał, że będzie bardzo interesujące porozmawiać z polskim premierem, z powodu, o którym mówiłem, ale też dlatego, że wraca on z Waszyngtonu - przekazał Prawda.
- Wiadomo, że klucz do rozwiązania największych problemów dzisiaj zawsze był - i jest teraz tym bardziej - w Waszyngtonie. Myślę, że szefowie, czy głowa państwa francuskiego, kanclerz Niemiec uznali, że z pierwszej ręki warto dowiedzieć się, co o tym sądzą w Waszyngtonie - dodał.
Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS