- To co powiedział i zrobił dzisiaj Donald Tusk, jest pokazem buty i bardzo złego zachowania - skomentował Grzegorz Napieralski początek wyborczych podróży premiera na pokładzie "Tuskobusa". W przeciwieństwie do szefa SLD, Jarosław Kaczyński powiedział, że udział premiera w kampanii wyborczej jest rzeczą normalną, ale jego akcję określił jako "nic-nie-mogę-bus".
Premier wyruszył w podróż po Polsce na pokładzie "Autobusu Tuska" w poniedziałek rano. Do wyborów będzie codziennie odbywał podróż po mniejszych miastach i miejscowościach. Tusk stwierdził, że premier na urlopie to fikcja i nikt go nie zwolni z obowiązków, które musi wykonać.
- Jesteśmy dobrze przygotowani w naszym autobusie do nieustannych kontaktów i do łączności z Warszawą. Będziemy prawie każdy dzień zaczynać od Warszawy od spotkań urzędowych - powiedział.
„Nic-nie-mogę bus”
Kaczyński nie krytykował zapowiedzi prowadzenia przez Tuska kampanii wyborczej "w drodze". - Nie będę go oceniał z punktu wykonywania obowiązków premiera, no bo to jest tak w państwach demokratycznych, że premierzy biorą udział w kampaniach wyborczych i o to nie ma co mieć pretensji – mówił. - Natomiast ten bus, to jest „nic-nie-mogę bus” – dodał prezes PiS.
Kaczyński mówił, że był zaskoczony tym, że premier chce z autobusu zobaczyć, jak wyglądają korki w Polsce. – Dotąd latał samolotami, może nie widać z góry, ale ja przejechałem przez Polskę dziesiątki tysięcy kilometrów i naprawdę wiem, jak to wygląda – zaznaczył.
Kaczyński zadeklarował też, że nie ma w planach kopiowania pomysłu Platformy. Jak stwierdził, skoda jeździ szybciej niż autobus, a na samoloty i helikoptery PiS-u nie stać. - „Kaczobus” jakoś mi nie przyszedł do głowy. Nie bardzo wiem, jakby to miało wyglądać – czy to miałby być taki autobus z kaczym dziobem – pytał rozśmieszając dziennikarzy.
Bez urlopu?
Ostrzej o nowym etapie kampanii wyborczej PO wypowiedział się szef SLD. - Co by powiedział przełożony pracownika firmy prywatnej albo państwowej, gdyby ten oświadczył, że na trzy tygodnie wsiada do autobusu i prowadzi kampanię wyborczą? - pytał Napieralski. - Na dodatek nie biorę urlopu. Prowadzę kampanię bo mi się to należy - krytykował szef SLD.
Według Napieralskiego akcja premiera jest "obrazą dla innych" oraz "pokazem buty i bardzo złego zachowania".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 (fot. PAP)