W sobotę w Warszawie rozpoczęło się kilkudniowe posiedzenie Rady Krajowej Polski 2050. Tego dnia po południu członkowie tej partii uczestniczyli w konferencji prasowej.
Po swojej przemowie marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia chciał oddać głos przewodniczącemu klubu parlamentarnego ugrupowania posłowi Pawłowi Ślizowi. - A teraz już, przepraszając za to, że panu przewodniczącemu zabrałem początek wystąpienia... - mówił Hołownia.
Kto miał być pierwszy?
- Ale to ja miałam być! - wcięła się ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Politycy się zaśmiali, a Hołownia machnął wtedy rękami i powiedział: - Ja już się nie nadaję.
- Wepchnęłam się przed ciebie? - zapytała Pełczyńska-Nałęcz posła Śliza.
- Życie - skwitował Śliz, a politycy ponownie się zaśmiali.
Następnie Pełczyńska-Nałęcz próbowała oddać głos koledze z partii, ale ten odmówił, mówiąc: - Pani minister, nigdy w życiu nie śmiałbym.
Ostatecznie to ministra zaczęła mówić o obradach partyjnych i zapowiedziała m.in., że Polska 2050 będzie rekomendowała Szymona Hołownię na pozycję wicemarszałka Sejmu, gdy już zrzeknie się pozycji marszałka w listopadzie tego roku.
Autorka/Autor: sz/kab
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24